ZDJĘCIE DNIA: ŚNIADANIE MARCO HUCKA
Redakcja, fot. facebook.com
2012-02-16
Mistrz świata WBO wagi junior ciężkiej, Marco Huck (34-1, 25 KO), od pewnego czasu nie musi się katować dietą, by podtrzymać limit swojej kategorii wagowej, mimo to zachowuje w tym zdrowy umiar. Przypominamy, że już 25 lutego w Stuttgarcie dojdzie do atrakcyjnej z promocyjnego punktu widzenia potyczki Bośniaka z niemieckim paszportem z Aleksandrem Powietkinem (23-0, 16 KO) o należący do Rosjanina tytuł regularnego mistrza świata federacji WBA w wadze ciężkiej.
dobre :)
oj biedny ten muamer... dostanie becki
No i ja w domu ściągam czapkę przy stole.
Czy jemu chuj na czole rośnie, że je śniadanie w czapce?
A tak na serio: jest chyba najbardziej napompowanym cruiser jaki się pojawił w ostatnich latach. Dużo bardziej niż nasz Tomek, Haye czy kilku innych wycieczkowców heavy.
Dla mnie jego styl przypomina nieco styl Arreoli- wybija się z nóg (nogi zostają z tyłu) i puszcza serie ciosów prostych z obu rąk, dopóki "idzie" wybicie z nóg i ciosy dochodzą do rywala.
Znacznie gorzej jest, gdy rywal jest mobilny na nogach- cały atut Muamera znika.
Sasza nie jest mistrzem "tańca" bokserskiego. Nie umie za bardzo schodzić na boki, a jego odchylenia z racji dość niskiego na HW wzrostu nie chronią go przed taką jak u Hukića formą ataku.
Jeśli Saszka da sobie wkładać "flagowe" ataki Bośniaka- może przegrać.
Porównując oba style walki, Powietkin ma szansę tylko w nieustannym półdystansie- bo w tym jest najlepszy.
P.S.
Hukić potrafi dość mocno odpowiadać zapędzony do narożnika. Zapiera się wtedy stopami o słupek, wypycha nimi wtedy ciało do przodu nogami i wali seriami szybkie proste z obu rąk.
Sasza powinien od 1 rundy uderzać sierpami w jego skronie/ uszy. Przód Marco będzie chroniony przez gardę i szkoda tracić sił, by się przez nią przebijać. I obowiązkowo Rosjanin powinien walczyć na środku ringu!!!
Nie lubię stylu Saszy- ale jeszcze bardziej nie lubię stylu Muamera
Nie ma dowodów jakoby organizm nie czerpał korzyści z jedzenia większej ilości na raz. O ile wszystko trzyma się kalorii i makroskładników, możesz wpierdalać wedle zapotrzebowania nawet wszystko w jednym posiłku - o ile zdołasz. Mit o większej ilości lecz mniejszej objętości posiłków dobrze robi korporacjom suplementowym.
Podszkol się w tym zakresie.
rosomak ma rację. Nie chodzi tutaj o ilość i objętość posiłków! Białko, tłuszcze, węgle - trawione są (w wielkim skrócie) przez inne organy i w różnym czasie. Jedząc jaja z bananem, korzyści są o wiele, wiele mniejsze niż gdybyś to zjadł osobno. Wystarczy przeczytać gdziekolwiek... gdzie to jest trawione, jak, i jak długo.
Ciebie też dopadł mit białka? Czy tak trudno nabyć arcypodstawową wiedzą, że białko nie jest substratem zapasowym i każdy nadmiar jest zamieniany na tłuszcz przy dużym nakładzie energetycznym?
Pomijam już Twoją propozycję, która jest absurdalna.
Jaja są surowe, więc je wbije do tej miski z plewami , wymiesza i zje przegryzając czerstwą bułką- twardą trudniej pogryźć (to trening wzmocnienia przyzębia).
Po tym wszystkim wypije kubek samogonu stojący obok.
Po czym zabawi się z Kalle Sauerlandem bananami i ma fajrant :P
A odnośnie Hukića to lepiej że jest w czapce bo ta jego fryzurka doprowadza mnie do szału, a w połączeniu z jego wyjątkowo niewyjściową mordą wiejskiego rolnika jest po prostu nie do zniesienia. Jak taki człowiek może być dla Niemców idolem to nie mam pojęcia.
Ile nazwisk tyle propozycji jak z dietami dla sportowców tak i bab,jedni zachwalają ,inni wyzywają.Ja się na tym nie znam ale podobno każdemu inna pasuje ,też to chyba zależy od grupy krwi.
Spalić w piecu te mądrości będzie cieplej:)
Huck nie ma szans,zarobią ,wróci jako mistrz C.W i tyle.
...rosomak, znasz się jak świnia na gwiazdach. Po kij rozprzestrzeniasz mity sprzed lat...
Mity?
lukaszamator, ja się tą dziedziną zajmuję prawie zawodowo i nie ma tu nic do rzeczy widzimisie (lobby) kogokolwiek.
Chłopie, to po prostu chemia!!!
I tak:
- jak coś zjesz i popijesz zmniejszając aktywność kwasów żołądkowych i enzymów, to zwyczjnie przedłużysz cykl trawienia i mniej z tego będzie dla organizmu,
- jak zjesz banana z czymkolwiek, to jak nic w żołądku sfermentuje zanim zostanie zaasymilowany,
- jak w jednym posiłku połączysz białko z węglowodanymi, to cykl trawienia przedłuża się znacząco, czasami kilkukrotnie, co prowadzi do powstawania reakcji gnilnych, których produktem jest np fenol (coraz bliżej do raka okrężnicy:),
- jak się jada tak jak Huck i jak widać Ty, to nie da się skorzystać w pełni z danego posiłku, bo zanim strawi się ten pierwszy, Ty wrzucasz do środka już drugi, więc organizm, by się nie zakorkować na amen pozbywa się tego pierwszego w znacznej części w formie niestrawionej.
Dramatyczna kondycja i stan zdrowia większości społeczeństwa jest wyrazem takich poglądów jakie prezentujesz.
Zmień nick, bo po tym co napisałeś nasuwa się, że "luka(sz)amator" ma "luki" w podstawowej wiedzy o żywieniu i jest "amatorem" w tej dziedzinie. O zapachu Twojego potu tylko sobie, zatykając nos, krótko pomyślę...!:)
Naukładał tych bananów dla szpanu. W końcu musi mieć siłę, żeby starego Sauerlanda nosić na rękach po basenie.
Mógłbyś podać przykładowy, prawidłowy jadłospis dla osoby aktywnej?
Z ciekawości
Padłem:)
Makaron z sosem(dwie godz później);)
Ciekawe czy herbata to woda a za dwie godziny ssanie torebki:)
Dokładnie, jutro będzie zdjęcie kupy Marko Huka.
Ciebie też dopadł mit białka? Czy tak trudno nabyć arcypodstawową wiedzą, że białko nie jest substratem zapasowym i każdy nadmiar jest zamieniany na tłuszcz przy dużym nakładzie energetycznym?
Pomijam już Twoją propozycję, która jest absurdalna.
Gościu to jest takie sniadanie dla chłopa który wazy 100 105 kilo.z tyle on moze wyniesie na wadze a moze mniej.Mit białka hheheheh.
hahaha, świetne
Większość osób trenujących na siłowni dzień zaczyna posiłkiem niemal identycznym jak Huckic ( zamiast bananów - warzywa ) i jakoś nie narzekają na brak przyrostów. Więc nie uważam żeby były to brednie.
kolejność spożywanych rzeczy ma znaczenie. Co do niektórych połączeń są wątpliwości ale wiadomo np że jak zjesz owoc po obiedzie to ci zgnije w brzuchu.
Dziękuję i dziękuję Tobie za radość, którą wzbudził Twój post. Tłuszcz jest neutralny, więc śmiało można spożywać z chlebem i korzystniej gdy upieczonym na razowej mące. Mięso lepiej jest jeść z warzywami i nie każdego dnia, ani trzy razy dziennie.
Jestem za jednodaniowymi obiadami i większą niż 3 razy na dobę częstotliwością posiłków, bo inaczej trudno byłoby się najeść i jeszcze trudniej porządnie odżywić.
Odnośnie osób aktywnych ruchowo, to z pewnością jedzenko z przewagą węglowodanów, gdy jednak przy wzmożonym wysiłku chcę się budować dodatkowo masę, to stopień użycia głowy do zagadnienia brzucha znacząco wzrasta.
W używaniu specjalnych preparatów do bydowy muskulatury używa się wysoko przetworzonych (łatwo wchłanianych) składników i z tego co się orientuję (nie jestem specjalistą) ważne są również proporcje.
Acha:) Zupę tradycyjnie: woda, warzywa, makaron, trochę lub nie mięska:)
To zależy jaki skład był tego pasztetu.Jeśli był kupny koniecznie napisz mi skład,który obowiązkowo musi być podany na produkcie.
Również bardzo ważne jest,czy pasztet był w folii,czy naturalnym flaku.
Jeśli był to samorobny to po prostu napisz z czego i w jakich proporcjach.
Służę pomocą...
hahaha
Jeszcze warto by dodać że: "własną łyżką kopiemy sobie grób", czyli im więcej jemy, tym szybciej idziemy do piachu.
To jest stwierdzenie "generalizujące" i nie tyczy wszystkich.
Są tacy którzy mają świetną genetykę i mogą pić, palić całe życie a dożyją 90 lat.
Dieta kulturysty nigdy nie będzie zdrowa.
Gdzie np. przez tydzień czy dwa jadą na wysokobiałkowej. Nie mówiąc już o całej reszcie-w torbie treningowej mają tyle odżywek co w małym sklepie...
Zastanawia mnie czy Hukić nabrał tłuszczu czy mięśni.
Czy przy diecie na masę więcej czasu spędził na siłowni czy na treningach.
Jeżeli nawalił masy mięśniowej to jej nie dotleni wymięknie, do tego będzie wolny i pospinany. Już jest taki ale to będzie kumulacja.
Realnie dużej szansy mu nie daję, ale...
To może być ustawka.
Hukić wygra na punkty.
Potem Hukić obije ze 3 leszczy w wadze ciężkiej a wadze ciężkiej w Niemczech będzie gwiazdą.
Wyjdzie do Kliczków za rekordową kasę.
Dla siebie i Sauerlanda.
Po co on już teraz na Kliczków gada?
To są marketingowe przygotowania.
Kliczko chcąc zarabiać kasę bierze wszystkich którzy są odważni.
Jak widać było po walce z Adamkiem czy Albercikiem, różnie tych bokserów potraktował.
Albercik szalał przez 7 rund, bo wiadomo było że on lepiej wygląda niż boksuje. Jako mało znany "worek" dostał milion euro.
W walce z Dymitrienką już nie było takiej odwagi, wyprowadzenie ciosów i kombinacje to była żenada.
Adamek był potencjalnym zagrożeniem więc w 2 rundzie dostał bombę, tak na wszelki wypadek i potem już nie stwarzał zagrożenia.
Adamek tak się przygotował siłowo że szybkościowo nie istniał, a Witalij na treningach sparował z bokserami 70-80kg.
Jak Saureland się cieszył po zwycięstwie Davida Haye nad Walujewem?
Choć promował Walujewa...
U Sauerlanda takie rzeczy to normalka.
P.S.
Stawiam 50zł na zwycięstwo Hukicia z powyższych powodów.
Povietkin może dostać Team Orders. Uzależnią mu premię i dalszą karierę od przegranej z Hukiciem.
Povietkin do Kliczków się nie pali- Sauerland nie zarobi.
A Hukić jako "niemiec" bardzo...