MOSLEY OSTRZEGA FLOYDA

Shane Mosley (46-7-1, 39 KO) był w ringu zarówno z Floydem Mayweatherem (42-0, 26 KO), jak i jego najbliższym przeciwnikiem - Miguelem Angelem Cotto (37-2, 30 KO). Z tym drugim stoczył w listopadzie 2007 roku pasjonującą i bardzo zaciętą walkę zakończoną minimalną porażką, a w maju 2010 omal nie znokautował "Money" Mayweathera w drugiej rundzie, jednak potem z niewyjaśnionych przyczyn stanął w miejscu i został wysoko wypunktowany przez swego niepokonanego rodaka.

Zdaniem "Sugar" Shane'a, pojedynek Mayweather-Cotto zapowiada się fantastycznie i choć 40-letni weteran w roli faworyta widzi Floyda, to jednak przestrzega go przed zlecekważeniem znakomitego Portorykańczyka.

- Cotto to kawał pięściarza. Potrafi walczyć i Floyd powinien potraktować go bardzo poważnie. To będzie wspaniała walka. Mayweather jest lepszy boksersko, ale Cotto też potrafi się bić. Jeśli zlekceważysz Miguela, coś może się wydarzyć i to on zwycięży. To będzie świetna walka, rywale zostali doskonale dobrani - twierdzi Mosley.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: chuliganskistylzycia
Data: 14-02-2012 16:50:08 
To bedzie najpowazniejszy rywal dla FMJ od lat , ciekaw jestem rozstrzygniecia .
 Autor komentarza: BESTIA
Data: 14-02-2012 16:59:19 
Cotto jest bardzo dobry mysle że na tym poziomie jak teraz pokonał by Paciao ale na Mayweathera będzie to za mało.Floyd jest jak by z innej epoki tak samo jak kiedyś Leonard,Jones,Robinson.
 Autor komentarza: cop
Data: 14-02-2012 17:10:00 
Cotto jest piesciarzem, ktory poradzil sobie calkiem niezle w rewanzu z Margarito, ale jest o cale klase nizej niz Floyd. Nie wiem co nawet Portorykanczyk moglby zrobic by wygrac z Mayweatherem. Nie sadze by mial on w swoim arsenale bron mogaca skutecznie rozbic defensywe Floyda a jednoczesnie uchronic siebie samego przed znakomitymi kontrami ze strony Amerykanina. Mysle, ze slaba odpornosc na ciosy Cotto, zaowocuje nokautem w tym pojedynku...
 Autor komentarza: pankracy
Data: 14-02-2012 17:33:23 
Coś czuję, że Floyd wygra ale w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach.
 Autor komentarza: drenq1607
Data: 14-02-2012 18:13:52 
cop

Cotto miałby szanse, jakby zaciągał Floyda do narożnika i tam próbował rozbijać defensywe Floyda, tak jak to robił z Clotteyem.
Osobiście uważam, że Cotto będzie starał się po prostu Floyda wypykać na punkty, ale to chyba nie zda egzaminu, bo technicznie Floyd jest lepszy i ma chyba większe ringowe IQ, dlatego stawiam na KO Mayweathera gdzieś w okolicach 9 rundy, gdzie po kontrze z prawej dobije Cotto serią ciosów przy linach.
 Autor komentarza: cop
Data: 14-02-2012 19:09:43 
"drenq1607 Data: 14-02-2012 18:13:52
...technicznie Floyd jest lepszy i ma chyba większe ringowe IQ, dlatego stawiam na KO Mayweathera gdzieś w okolicach 9 rundy..."

Dokladnie. Cotto ma w tej potyczce podobne szanse jak Chisora z Vitaliyem...lol... no moze odrobine przeadzilem, ale faktem jest niezaprzeczalnym, ze Portorykanczyk nie ma zadnych argumentow w konfrontacji z Floydem.
 Autor komentarza: rakowski
Data: 14-02-2012 19:32:27 
Po za tym kluczowym elementem jest szybkość rąk i nóg.Floyd kapitalnie się porusza po ringu.Może skontrować.Ma świtny balans.Jest bardzo śliski,jakby nacierałsię oliwką i te ciosy się ześlizgują.Ma bardzo dobre proste.Widzieliśmy to w ostatniej walce.Ortiz go trafił,a te ciosy spłynęły jak woda po kaczce przdziwnie to wygląda.Moim zdaniem Cotto powinien dobierać się do niego w półdystansie przy linach.Jak Oscar De La Hoya.Walczyć nawet brzydko dla fanów,żeby ten pojedynek wygrać.Coś takiego jak Ward vs Froch.Najbardziej się boje o odporność Cotto.Mayweather inkasuje bardzo mało ciosów.Trudno go zmęczyć.Ciekawe co zrobi Cotto i jego team.
 Autor komentarza: cop
Data: 14-02-2012 19:56:46 
"rakowski Data: 14-02-2012 19:32:27
...Ciekawe co zrobi Cotto i jego team..."

Mam znajomego, ktory co prawda mieszka w Worcester,MA ale urodzil sie na Puerto Rico i wciaz trzyma sie ze swymi ziomalami blisko a na dodatek jest wielkim fanem boksu. Rozmawialem z nim ostatnio i poruszyl on bardzo interesujacy watek plotek dotyczacych Cotto. Czytalem cos podobnego o Miguelu po odejsciu od niego Emanuela Stewarda, ale myslalem iz to tylko jedna nieistotna informacja. Teraz zaczynam sadzic, iz cos w tym jest. Co "wyspiarze" mowia na temat Cotto jest niezwykle ciekawe, gdyz dotyczy jego zdrowia i tego, ze Cotto chce zainmkasowac ostatnia wielka wyplate swojego zycia i przejsc na emeryture... Brzmi to niemalze niewiarygodnie ale to prawdopodobnie namowy Miguela zyciowej partnerki i matki jego dzieci sa bardziej istotne niz wszystko inne...
 Autor komentarza: costamjest
Data: 15-02-2012 00:20:53 
Po czym wnioskujecie że odporność na ciosy Miguela jest słaba?
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 15-02-2012 00:23:33 
Widzę w tej walce, jak Cotto pada na deski po klasycznym lewym sierpie Mayweathera bitym z doskoku.
Przypuszczam, że Miguelowi byłoby się ciężko po nim podnieśc... i co najważniejsze - gdyby ten cios zainkasował już na początku pojedynku, ustawiłby on kompletnie walkę.
Ogólny wynik ? dwie opcje.
1. Floyd gromi na punkty bezradnego Cotto.
2. Mayweather wygrywa przez ko/tko .. szybciej niż Pacman :)
 Autor komentarza: canuck
Data: 15-02-2012 04:05:19 
Cotto dobrze wie, ze nie mozna "wypykac" Money, jak tez wygrac na punkty. Gdyby w boksie liczylo sie tylko pykanie, to nikt by nigdy nie wygral z Money.

Jestem prawie przekonany, ze Cotto bedzie chcial zamienic walke w uliczna bojke, z przepychaniem, zapasami, krwia, pogrywkami mentalnymi oraz wymianami ciosow w poldystansie w narozniku.

Jezeli to bedzie bokserska walka, a nie bedzie bojka, to Cotto ma bardzo male szanse na wygrana.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 15-02-2012 10:59:56 
Tak..Cotto to jeden z tych bokserow , ktorych lubie ogladac w ringu..Wielki wojownik..Nie sadze aby wygral z Floydem ale jak mowi Mosley , Floydzik bedzie musial byc 12 rund na oriencie..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.