OQUENDO ZŁY NA WBO
Numer 2 rankingu WBO wagi super koguciej, Jonathan Oquendo (22-2, 15 KO) jest poirytowany posunięciami federacji, która nie chce mu dać szansy na wykazanie się w dużej walce mimo wysokiej pozycji. "Polvo" jest gotowy wyjść do ringu z aktualnym mistrzem, Filipińczykiem Nonito Donaire (28-1, 18 KO) nawet jutro.
- Nie obchodzi mnie walka z Vazquezem o tytuł tymczasowy. Chcę walki z Nonito. Jeśli mam poczekać na ten pojedynek - będę cierpliwy. Jednak nie będę ryzykował swojej pozycji w innych walkach. Kazali mi czekać na Montiela, który został znokautowany. Chcieliśmy walczyć z Vazquezem, po czym on również został znokautowany przez Arce. Chcieliśmy wyjść do ringu z Arce, jednak on zszedł wagę niżej. Gdy chciałem walczyć z Donaire federacja dała szansę Vazquezowi, który po raz kolejny przegrał. Może WBO po raz kolejny da mu szansę po dwóch przegranych? To absurd, nie mam słów - powiedział Oquendo.
Dokładnie, co to za kretyńskie tłumaczenie, że "nie będę ryzykował swojej pozycji w innych walkach"?!
Jesteś dobry, to pokaż to, chcesz być mistrzem świata, to pokaż, że jesteś lepszy od innych. Takie są zasady(przynajmniej powinny być...) boksu, panie Oquendo!