JEŚLI NIE JONES, TO 'USS' DLA LEBIEDIEWA
Na 8 kwietnia w Moskwie zaplanowany jest kolejny pojedynek Denisa Lebiediewa (23-1, 17 KO), tymczasowego mistrza świata w wadze junior ciężkiej. Od dłuższego czasu mówi się, że jego rywalem może być pełnoprawny mistrz WBA Guillermo Jones (38-3-2, 30 KO). Teraz z ust Rosjanina padło drugie nazwisko - Steve Cunningham (24-4, 12 KO).
- Niedługo wybieram się do Stuttgartu, aby wspierać Aleksandra Powietkina w walce z Marco Huckiem. Później zacznę przygotowania do swojego pojedynku. Pierwsze treningi są już za mną, zacząłem już powoli nabierać rytmu. W tej chwili prowadzone są negocjacje ze Steve'em Cunninghamem i Guillermo Jonesem. Bedę bił się z jednym z nich – mówi 32-letni Lebiediew.
35-letni Cunningham (na zdjęciu) w październiku ubiegłego roku starcił tytuł mistrzowski federacji IBF, przegrywając w Neubrandenburgu z Yoanem Pablo Hernandezem. W ostatnią sobotę we Frankfurcie nad Menem doszło do rewanżu, w którym ponownie lepszy, tym razem wyraźnie, okazał się bokser z Kuby.
cop,AdamekFight i pozostali merytorycznie piszacy na tej stronie zajrzyjcie na mojego bloga i wpiszcie cos od siebie w moim nowym cyklu:Wielkie walki. Dwa pierwsze pojedynki juz czekaja. Pozdrawiam
Merytorycznie ???
Akurat teafiles jak kula w płot , jeden fantasta , drugi pajac
Jeśli chodzi o artykuł to chętnie zobaczylbym ruska z naszym Diablo , który jestem świecie przekonany ubilby specnaza w końcowych rd
Wydaje sie, ze powoli jego kariera na szczycie dobiega konca, ale dalej jest grozny. Walki ze srednimi bokserami, to chyba nie to o co mu chodzi. On moze jeszcze dostac 1 albo 2 walki za wieksze pieniadze.
Pozniej bedzie mogl wrocic do Stanow i dalej walczyc ze sredniakami, jak bedzie chcial.