WITALIJ O DAWNYM KONFLIKCIE Z BRATEM
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej, Witalij Kliczko (43-2, 40 KO) przyznał, że w 2004 roku jego relacje z bratem Władimirem (56-3, 49 KO) - obecnym mistrzem IBF, WBO i WBA - były bardzo napięte. Przyczyną była porażka Władimira z Lamonem Brewsterem, po której Witalij doradzał bratu zakończenie kariery.
- Po porażce z Lamonem Brewsterem chciałem, by mój brat zakończył karierę. Ryzyko było zbyt duże. Ciężkie nokauty i zabieranie własnego brata do szpitala - to nie są żarty. Mieliśmy prawdziwy konflikt. Władimir utrzymywał, że w walce z Brewsterem został pokonany przez samego siebie. Nasz konflikt trwał. W końcu nauczyłem się jednak trzymać język za zębami. Teraz wyrażam moją opinię po obejrzeniu Władimira podczas sparingu - przekazuję ją Emanuelowi Stewardowi. Orkiestra może mieć tylko jednego dyrygenta - powiedział starszy z braci.
Oj,pokazał,tylko że właśnie to że Vit jest wiele wart,nie chcę się tu rozwodzić,ale faktem jest że ta walka była ostatnią "wielką" potyczką w HW,Leny wygrał bo rozwalił mordkę rywalowi w sposób czysty,ale ta walka wymagała rewanżu którego nigdy nie było.Nie winie Lennoxa,bo to wielki mistrz i po prostu stwierdził że już koniec,chwała mu za to,ale jednak po tej walce pozostało malutkie ale...tak jak po starciu Hagler-Leonard,tam też rewanż był wskazany.
W koncu przyszla moim zdaniem przelomowa walka z Peterem,w ktorej Wladek 3 razy byl liczony,ale pewnie wygral na punkty.To chyba wtedy Steward zakonczyl sie proces tworzenia RoboWlada ktory kroluje nam do dzisiaj
Glupie gadanie, przeciez kontuzja byla wynikiem zadanych ciosow wiec to nie byl przypadek, byl lepszy bo bil mocniej i byl bardziej odporny na ciosy rywala, ot co.
A mnie się wydaje że nawet 60 tych szwów było,tak czy siak,walka była przednia,raz jeden pływał,raz drugi.
W tym sęk, że nie. To bardzo mylące myślenie. Vitek lał Lenoxa częściej! Mimo tego LL nie miał tylu szwów.
Władzia też dobry ale do brata ma daleko, nie ta haryzma, nie tak twardy łeb.
Moja piątka:
1. Joe Luis
2. Lennox
3. Tyson
4. Ali
5. Foreman
no i andrzej gołota :)
Bardzo cenię ogólnie obu braci, Vita uważam za ścisły top w historii HW. Może mam jakieś zboczenie, ale bardzo lubię K2 oglądać w ringu. Nie wiem co ludzie zarzucają zwłaszcza Vitalijowi, który boksuje bardzo inteligentnie, przy tym efektownie, zero klinczów, jedyne czego nie ma to godnego przeciwnika.
Jeśli dobrze pamiętam, to Lewis trafił Klika z mocnych ciosów dwoma uppercutami, gdzie to łapanie się non stop na ciosy z prawej ręki?