DONAIRE POZOSTANIE AKTYWNY
Wszystko wskazuje na to, że Nonito Donaire (28-1, 18 KO) przez pewien czas nie będzie zmieniał kategorii wagowej. "Flash" nie zachwycił w drugiej z rzędu walce i choć winą ponownie należy obarczyć jego przeciwnika, Filipińczyk zamierza dać sobie czas na zbudowanie masy mięśniowej i zaprowadzenie porządku w limicie 122 funtów.
- Arce jest następny - powiedział Cameron Dunkin. - Jesteśmy już dogadani. Nonito musi walczyć z Arce. Mamy też wstępne porozumienie z Toshiakim Nishioką, który w tej sytuacji byłby kolejny. Potem możemy pomyśleć o pojedynku z Rigondeaux.
"Travieso" wszystkie braki nadrabia sercem do walki i gwarantuje wielkie emocje, jednak z jego obroną i bojowym nastawieniem naprawdę trudno spodziewać się, by taki zabójca i mistrz kontr jak Donaire miał nie wygrać przed czasem i to raczej szybko.
- Nonito wróci do ringu już wkrótce - zapewnia Dunkin. - Mam nadzieję, że kontuzja ręki to nic wielkiego i już w kwietniu Donaire znów wyjdzie między liny.
"Flash" nie zachwycił w drugiej z rzędu walce i choć winą ponownie należy obarczyć jego przeciwnika, Filipińczyk zamierza dać sobie czas na zbudowanie masy mięśniowej i zaprowadzenie porządku w limicie 122 funtów."
Nie zachwycił,no ciekawe,a co ma nokautować rywali w pierwszej rundzie.Nie raz wypisujecie głupoty.Dał bardzo dobrą walkę z Vasquezem.Przecież Wilfredo to były mistrz świata i bardzo dobry bokser,a oni wypisują takie głupoty.Od 2 czy 4 rundy miał złamaną rękę,a i tak posłał przeciwnika w 9 rundzie na deski w 3 rundzie Wilfredo został podłączony do prądu,śmiesznie to wyglądało,nie rozumiem tego tekstu,że należy obarczy jego przeciwnika haha.Dał jedną z najlepszych walk w swoich karierze.Ludzie naprawdę nie potrafią tego docenić,tylko wypisywać takie kur...a bzdury.Zgadzam sięz kolegą chuliganskistylzycia,mógłbym przepisać jego cały tekst.
Dokładnie, Donaire dał bardzo dobrą walkę, w dodatku przewrócił przecież Vazqueza.
Podoba mi się ta zakładana droga, na końcu której będzie czekał Rigondeaux.
Popieram v 100%. Nonito wygral zdecydowanie w nowej dla siebie dywizji z topowym rywalem posylajac go po drodze na deski. To co pokazal w pierwszych 4 rundach (czyli jak wiesc gminna glosi do zlapania kontuzji) to byl prawdziwy majstersztyk. Nie zachwycil? Mnie zachwycil, jak najbardziej!
Ogólnie, zgadzam się z wami, że Nonito dał pokaz boksu na najwyższym poziomie, w dodatku walcząc z kontuzjowaną ręką, na co w ogóle nie narzekał (zaraz po walce tego nie wiedziałem, dlatego wytknąłem mu przestoje w środkowych rundach).
Na pewno będę wstawać w nocy na każdą jego kolejną walkę, nawet jeśli przeciwnikiem będzie bum (oczywiście mało prawdopodobne).
Są jakieś nowe wieści odnośnie jego kontuzji (bo "mam nadzieję" to trochę mało)?
Dziwnie brzmi, że Nonito nie zachwycił. To brzmi tak, jakby dał słabą walkę i po męczarniach wygrał na styk. A przecież był to bardzo dobry pojedynek z rywalem z bardzo wysokiej półki.
Nishioka - też bardzo dobry rywal, jestem na tak. Ogólnie uważam, go za podobną półkę co Vazqueza Jr.
Rigondeaux zobaczyłbym na gali w Moskwie. Niech lepiej przestanie płakać i marudzić. Jedyną drogą do walki z Donaire jest wygrywanie kolejnych walk z dobrymi rywalami.
Z tym artyzmem Proksy zgodze sie na poly. grzesiek z pewnoscia ma zadatki na takowego ale musi go sprawdzic ktos naprawde mocny bo Sylvester to jednak nieco za malo. ja wierze ze Super sprawdzi sie z walkami z absolutna czolowka ale jak to zazwyczaj w boksie- na wymierne efekty trzeba poczekac cierpliwie