DODSON CHCE ZAKOŃCZYĆ KARIERĘ

W piątek podczas gali w Manchesterze Tony Dodson (28-7-1, 14 KO) przegrał przed czasem w trzeciej rundzie z mającym dobrą passę Ovillem McKenzie (20-11, 9 KO) zaliczając deski dwukrotnie. "The Warrior" jest załamany po porażce i poważnie myśli o zakończeniu sportowej kariery.

- On był bardzo silny. Plan był taki, żeby punktować go w drugiej rundzie, jednak gdy dostajesz ciosy w tył głowy od bardzo silnego faceta bardzo trudno jest walczyć. Nie byłem zamroczony po nokdaunie, czułem się dobrze po tym jak wstałem, ale nie pamiętałem ciosu po którym padłem. Pracował bardzo dobrze bijąc doły, bo miał pewnie w pamięci to jak zakończyła się moja walka z Frochem. To nie była moja noc.

Czas zastanowić się nad tym, czy mam jeszcze coś do zaoferowania. Prawdopodobnie nie wyjdę już do ringu. Nie zrozum mnie źle, ale jeśli bił mnie gość, który ma 11 porażek to chyba jest właściwy moment. Nadal będę zajmował się boksem, kocham to. Muszę to przemyśleć, nie chcę podejmować pochopnych decyzji - powiedział Dodson.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.