CHILEMBA WYPUNKTOWAŁ MIRANDĘ

Coraz bardziej rozpoznawalny ''półciężki'' Isaac Chilemba (19-1-1, 9 KO) w dobrym stylu pokonał zawsze niebezpiecznego, kolumbijskiego weterana Edisona Mirandę (35-7, 30 KO). Było to klasyczne starcie boksera z puncherem. Mieszkający w Johannesburgu pięściarz z Malawi pokazał wiele interesujących akcji i nie pozwolił ''Panterze'' na rozwinięcie skrzydeł. Pomogła mu również kontuzja Mirandy. Walka była pojedynkiem wieczoru gali ESPN Friday Nights w Las Vegas.

W pierwszych dwóch rundach nieco lepiej wyglądał cierpliwie czekający na swoją szansę Miranda. Kolumbijczyk trafił Chilembę kilkoma dobrymi ciosami, ale w trzeciej rundzie - po zderzeniu głowami - w okolicy lewego oka Mirandy pojawiło się rozcięcie. ''Pantera'' obficie krwawił i stracił koncentrację. Chilemba przejął inicjatywę, wyprzedzał Mirandę i do końca walki kontrolował przebieg wydarzeń w ringu. W piątej rundzie obaj pięściarze zostali ukarani odjęciem punktu za uderzenia w tył głowy. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 97-91 i dwa razy 96-92, wszyscy dla Chilemby.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 04-02-2012 12:05:24 
Miranda staje się jurneymanem.
 Autor komentarza: Pepo
Data: 04-02-2012 12:13:50 
W tym momencie mam wątpliwości co to zasad w boksie zawodowym. Zauważcie, że w walce U.S.S-a z Hernandezem, po nieprzepisowym ciosie podliczano karty punktowe, dlaczego teraz tak się nie stało? Miranda nie jest jurneymanem, tylko notorycznie jest wyjebywany na werdyktach i to federacje i promocja bokserska zniszczyły tego zawodnika.
 Autor komentarza: ODNOWIONY
Data: 04-02-2012 12:19:32 
Szkoda mi Mirandy,jest to naprawde dobry bokser.
 Autor komentarza: rogal
Data: 04-02-2012 12:25:50 
Niegdyś myślałem, że Miranda będzie wielkim dominatorem wagi średniej.

Tak było za czasów skandalicznej walki z Abrahamem.

Teraz jak kolega powyżej czuję, że stał się ekskluzywnym kelnerem.

To bardzo przykra i chyba jedna z najszybszych w ostatnich latach degradacja jakiegoś zawodnika.

pozdrawiam
 Autor komentarza: Maynard
Data: 04-02-2012 12:31:23 
Mniejsza o Mirandę, za to Chilemba staje się powoli solidnym zawodnikiem pierwszej dziesiątki kategorii półciężkiej. Jeszcze 1-2 walki i kto wie, może będzie gotowy na Clouda, lub Cleverly'ego.

Bardzo dobrze prowadzona kariera, talent niewątpliwy, może czekać go ciekawa przyszłość.

Walki nie widziałem jeszcze, ale bardzo podobał mi się w poprzednich swoich pojedynkach.
 Autor komentarza: Rogs
Data: 04-02-2012 14:02:37 
Chilemba naprawde, wskoczył do TOP 10 wagi półcieżkiej. W swoich 20 walkach pokonał naprawde wielu dobry i cenionych bokserów. Jak widać,nie ma tutaj bumobicia i nabija rekordu,który niewiele znaczy. Tylko pokonywanie coraz to silniejszy rywali, co oczywiscie działa tylko na jego korzyść. Młody zawodnik,który napewno może zrobić kariere,wiec warto go śledzić.
 Autor komentarza: kartofelek
Data: 04-02-2012 16:02:38 
całkiem dobra walka
Chilemba dobrze trzymał Mirandę na dystans aktywną defensywą
do połowy walki Atlas punktował remis potem już w miarę spokojnie Chilemba punktował

zobaczymy co Chilemba dalej zwojuje, Mirande pokonywali tylko bardzo dobrzy piesciarze wiec mozna to traktowac jako stempel jakosci dla Chilemby

co do Pantery to chyba po przejsciu do LHW stracił nieco
charakterystyczny dla niego pazur, własciwie ani razu nie był w stanie zagrozic rywalowi, inna sprawa że od 3 rundy dosc solidnie broczył krwią z łuku co mu nie pomagało napewno
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.