MAIDANA: MOGĘ WALCZYĆ Z RIOSEM
Luis Sandoval, boxingscene.com
2012-01-30
Argentyńczyk Marcos Maidana (31-2, 28 KO) wypowiedział się na temat swojego debiutu w wadze półśredniej i możliwej walki z Brandonem Riosem (29-0-1, 22 KO) w wadze junior półśredniej. 25 lutego ''El Chino'' zmierzy się z Devonem Alexandrem (22-1, 13 KO) w Saint Louis.
- Czuję się komfortowo. Dobrze się odżywiam i zobaczymy, jak będę wyglądał w nowej wadze. Jeżeli pokonam Alexandra, nowe ciekawe walki przyjdą same. Właśnie się dowiedziałem, że Brandon Rios bardzo chciałby ze mną walczyć w limicie do 140 funtów. Niewiele o nim wiem, ale oczywiście mogę z nim walczyć w każdej kategorii. Nie ma problemu - powiedział Maidana.
Respect i trzymam kciuki za nokaut na Alexxandrze.
Jeden z niewielu, którzy nie kalkulują, tylko są w stanie wyjść do każdego.
Respect i trzymam kciuki za nokaut na Alexxandrze"
Ja rowniez bardzo lubie Maidane, gdyz jest ringowym wojownikiem, ktory zamienia kazdy pojedynek w efektowny show. Mowiac jednak o Alexandrze, obawiam sie iz zadnego nokautu nie bedzie a raczej zdecydowane zwyciestwo punktowe piesciarza z St. Louis... Oczywiscie Maidana ma szanse "punchera" ale Devon wie o tym doskonale i byloby pozbawionym sensu dzialaniem taktycznym, by dopuscil do tego typu walki, gdzie Argentynczyk mialby szanse. Wszystko jest mozliwe w takim pojedynku, jednakze moj typ to Devon Alexander by UD.
Khan też to wiedział, a jak blisko KO było pod koniec walki? A myślę, że Alexander jest o klasę poniżej angielskiego Pakistańczyka. Może być różnie, nie wykluczam nawet kolejnego wałka w St. Louis, po oszukaniu Kotelnika i Matthysse.
cop
Khan też to wiedział, a jak blisko KO było pod koniec walki? A myślę, że Alexander jest o klasę poniżej angielskiego Pakistańczyka. Może być różnie, nie wykluczam nawet kolejnego wałka w St. Louis, po oszukaniu Kotelnika i Matthysse."
Devon nie jest moim ulubiencem a powiedzialbym, ze preferuje styl Maidany i jego walki sa dla mnie zawsze bardziej interesujace. W tm pojedynku jednak, Alexander pozostajac zdyscyplinowanym taktycznie piesciarzem, ma szanse na zdominowanie punktowe Argentynczyka.
Khan w walce z Maidana starl sie na sile udowodnic, iz nie ma az tak "szklanej szczeki" o jaka go posadza sie i poszedl w pewnym momencie na wymiane a to o malo nie skonczylo sie dla niego tragicznie. Jezeli Devon popelni ten blad, Maidana go znokautuje. Jezeli jednak bedzie walczyl jak np. Morales, przy czym bedzie szybszy i mobilniejszy, Maidana przegra na punktu i to wysoko...
Co do Matthysse, zgadzam sie z twoja opinia.
Jesli mnie pamiec nie myli, to Khan dostal bombe od Maidany nie w czasie wymiany, tylko gdy sobie podskakiwal w dystansie, bez zadawania ciosow. W czasie wymian nie byl ani raz zamroczony, a na pewno nie az tak jak w tej 11 rundzie.
@cop
Jesli mnie pamiec nie myli, to Khan dostal bombe od Maidany nie w czasie wymiany, tylko gdy sobie podskakiwal w dystansie, bez zadawania ciosow. W czasie wymian nie byl ani raz zamroczony, a na pewno nie az tak jak w tej 11 rundzie. "
Bardzo dobra obserwacja. Wspomnialem o wymianach, gdyz Roach po walce powiedzial, ze Khan zostal oslabiony wymianami w czasie pojedynku i dlatego stal sie wolniejszym i latwiejszym celem dla Maidany a efekt tego widzielismy w 11 rundzie. Byla jednak tych wymian tylko kilka w czasie calego pojedynku, aczkolwiek najwyrazniej mialy one wplyw na Khana...
Genialna madrosc cop. Moze bedziemy dokladniejsi i po prostu napiszemy, ze wplyw mialy na niego uderzenia zadawane przez Maidane?
Bardzo zabawnie bronisz swoich teorii, serio.
...Moze bedziemy dokladniejsi i po prostu napiszemy, ze wplyw mialy na niego uderzenia zadawane przez Maidane?
Bardzo zabawnie bronisz swoich teorii, serio."
Najwyrazniej nie zrozumiales wymiany opinii pomiedzy mna a Fryto...lol... Ja nie bronie zadnej teorii a wspomnialem tylko o slowach Roacha, ktore powiedzial po walce Khan-Maidana. Czyz to az takie trudne do zaakceptowania?
Jeśli któś ma szansę jak ty to napisałeś zdominować punktowo Maidanę to napewno tym kimś nie będzie Alexander.Jeżeli Khan tego nie zrobił to tymbardziej Devonowi się nie uda.Może wygrać ale o żadnej punktowej dominacji nie ma mowy no chyba, że sędziowie będą tą walkę widzieli po swojemu tymbardziej, że odbędzie się ona w St. Louis.Alexander będzie miał w tej walce ogromne problemy z Maidaną, jestem o tym przekonany.
Jeśli któś ma szansę jak ty to napisałeś zdominować punktowo Maidanę to napewno tym kimś nie będzie Alexander.Jeżeli Khan tego nie zrobił to tymbardziej Devonowi się nie uda.Może wygrać ale o żadnej punktowej dominacji nie ma mowy no chyba, że sędziowie będą tą walkę widzieli po swojemu tymbardziej, że odbędzie się ona w St. Louis.Alexander będzie miał w tej walce ogromne problemy z Maidaną, jestem o tym przekonany."
Jezeli Alexander obierze bezpieczna strategie na te walke, pozostanie w dystansie i bedzie uzywal swojego dobrego wyszkolenia fizycznego by trzymac sie z daleka od mocnych ale wolno zadawanych ciosow, wygra ten pojedynek bez problemow i prawdopodobnie z duza przewaga. jezeli wda sie w bezsensowne wymiany, zostanie znokautowany.
Khan sie pogubil po pierszych dwoch rundach i dlatego tamta walka byla tak inna od tego jaka mogla byc.
Oczywiście Majdana wygra przez KO.
Swoją drogą...uwielbiam jego podejście do boksu...chce ze mną walczyć?? Dawać mi go...bez kalkulowania i srata tata.
a) byc tej samej narodowosci
b) szczycic sie pokazna kolekcja plakatow Devona
c) byc fanem jego homeporn...
d) wszystko naraz?
Powracajac do tematu, Maidana dzis to nie tylko zywiol i chaotyczna sila. Treningi z ex-coachem Barrery pozwolily mu okrzepnac, co udowodnil juz w obliczu swietnie dysponowanego Moralesa. Zdolal przetrwac kryzys i walki nie przygral (a czy wygral to juz temat na osobny watek). Dzis to zawodnik znacznie dojrzalszy, co zwiastuje klopoty Alexandra.
Alexandra beznadziejego w poldystansie, majacego jednak dobry zasieg i rownie fatalne wyczucie dystansu (kto pamieta jego jaby w walce z Kotelnikiem, ten wie o czym mowa). Jego obrona pozostanie szczelna tylko w poczatkowych rundach, pozniej zacznie slabnac, a ze szybkoscia nie doruwnuje Khanowi, a wyrachowaniem Moralesowi - zwyczajnie przegra. Jesli Maidana raz po raz bedzie przedzieral sie do poldystansu (a nie mam podstaw by twierdzic, ze bedzie inaczej) najpewniej ustrzeli Alexandra podobnie jak uczynil to jego rodak, bolesnie przekrecony Mathysse. Nie do przecenienia jest takze przygotowanie mentalne Maidany, gdzie niezwykly upor i determinacja zaprowadzily go od skraju nokautu w walce z Ortizem do wspanialej wiktorii. A taki surowy ten Argentynczyk... Devon nie wykazuje cech wolicjonalnych godnych mistrza (zeby kogos zajabowac, czy wiecej - punktowac z dystansu, trzeba zelaznej konsekwencji i umiejetnego przemieszczania sie po ringu) i to kolejny argument na korzysc MM.
Na koniec dwie rzeczy - nawet jesli Alexander jest tak swientym, jak niektorzy opowiadaja technikiem, to Maidana w swym szalenstwie dysponuje kondycja wystraczajaca na to, by przez 6 rund (nie nastepujacych po sobie) zasypac przeciwnika gradem ciosow i przestawiac go po ringu (wnioskuje po walce z Khanem i Moralesem, gdzie takimi wlasnie zrywami zapewnial sobie punkty, choc nie sa to bynajmniej momenty tak opisywanej przez mnie dojrzalosci). Nawet jesli kolejne 6 rund bedzie nalezec do Alexandra to mamy remis. Tylko prawdopodobienstwo ustrzelenia czarnego przez bialego podczas swojego natarcia jest nieporownywalnie wyzsze.
Po drugie zas, Golden Boy nie bedzie faworyzowac Alexandra w sposob rownie bezczelny jak czynil to Don King (w koncu Maidana tez jest ich zawodnikiem).
Poza wszystkim szanuje czarnego, bo wciaz dazy do walk z topem; zastanawia mnie tylko... czy nie warto byloby wyslac go na przedluzone wakacje... moze zmienic sztab i pewne rzeczy przewartosciowac; uznac krytyke, dostrzec wady i pochylic nad nimi; popacowac w spokoju. Nie ma juz parasola ochronnego. Nie skreslam go w tym starciu, bo to niewatpliwie utalentowany zawodnik, ale wciaz twierdze, ze to eksplozywny i nieprzewidywalny Maidana zwyciezy, chocby na kartach punktowych.
Procentowo: 60-40 dla Maidany.