MARGARITO CELUJE W CHAVEZA
Miguel Rivera, boxingscene.com
2012-01-28
Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się starcie Antonio Margarito (38-8, 27 KO) z nowym ulubieńcem Meksyku - Julio Cesarem Chavezem Jr (44-0-1, 31 KO). Jeśli syn legendy boksu 4 lutego upora się z Marco Antonio Rubio (53-5-1, 46 KO), w czerwcu może zmierzyć się z "Tonym".
- Jeśli Chavez pokona Rubio, spotkamy się w ringu w czerwcu. Nie chcę tej walki, bo jego ojciec był moim idolem, ale boks zawodowy to biznes, więc zmierzę się z młodym Julio. To zawodnik ze ścisłej czołówki, nie odmówię mu. Z moimi warunkami fizycznymi mogę z powodzeniem rywalizować w wadze średniej. Gdy pokonam Chaveza, mogę raz jeszcze zaboksować z Cotto albo Martinezem - oświadczył Margarito.
margarito to prawdziwy twardziel, mało takich juz zostało. zaznaczam ze bardzo lubie cotto:P ciekawe jak margarito zniesie strzały srednich, mysle ze martinez by go jednak usadził bo ma w sredniej młotek w łapie. chavez mimo bluzgania na niego tez slabiakiem nie jest
Dokładnie ten człowiek to chańba dla boksu. Nigdy nie powinien(po aferze, nie mowiac o walce za grube siano) otrzymac licensji mam nadzieje ze odpokutuje za swoje grzechy.
Dobrze, ze Mosley skruszyl ta 'tytanowa szczeke' :) To byla przepiekna walka.
przepraszam za moje pismo, ale mam wypite i po drugie mam angielskiego windowsa bez polskich znakow wiec mam nadzieje ze przymkniesz na mnie oko ;)
Uwielbiam wracac do tej walki. Ogolnie ten wyraz twarzy Margarito, taki usmiech przez łzy. Shane wybijal Tonego Jabem i co troche lokowal swoja prawa bombe. Co jednak ciekawe dwa ciosy ktore zrobily najwiecej szkod byly z lewej reki Mosleya.
Mimo tych wszystkich oskarzen jednak lubie Margarito a walka z Chavezem bylaby niesamowita jadka. Jestem za takim pojedynkiem.