WAWRZYK W WALCE WIECZORU Z DUŃCZYKIEM
Duńczyk Claus Bertino (13-2, 8 KO) będzie przeciwnikiem Andrzeja Wawrzyka (24-0, 13 KO), który powalczy w walce wieczoru na gali Wojak Boxing Night w Raciborzu. Na gali 18 lutego oprócz Wawrzyka pokażą się Rafał Jackiewicz, Paweł Kołodziej, Damian Jonak oraz Krzysztof Bienias.
Wysoki, bo mierzący dwa metry bez trzech centymetrów Duńczyk, obie przegrane walki kończył przed czasem. W ostatnich latach odbywa jedną walkę rocznie. W 2009r. zanotował porażkę z Maximem Masłowem (10-1-1, 7 KO), w 2010r. wygrał na punkty w ośmiorundowym pojedynku z byłym mistrzem Europy Paolo Vidozem (28-11, 15 KO), a w lutym zeszłego roku na dystansie sześciu rund wypunktował Węgra Gabora Farkasa (6-21-5, 3 KO). Stawką pojedynku wieczoru będą tytuły WBA International i WBC Baltic kategorii ciężkiej.
- mają przynajamniej jako takie nazwiska...
Jackiewicz będzie walczył z Faridem El Houari (25-12-1, 14 KO)
Bez przesady, gala wojaków, jak gala wojaków. Skoro miała być to gala Wawrzyka, to wiadomo, że rywal nie będzie za mocny, a reszta - standardowych przeciwników dostaje.
Dla Wawrzyka rywal będzie to całkiem znośny. Wielki byczek, który coś tam boksować potrafi (w odróżnieniu od ostatniego argentyńczyka, czy 50 letniego dziadka).
Bienias - dawno nie walczył, a jego ostatnie 3 walki były tragiczne. Rywal więc ok.
Dla Rafała rywal również ok. Podobno ten Belg lubi się pobić, więc może być ciekawie (jak na wojakowe standardy). Nikt nie będzie przecież już w Jackiewicza inwestował dużych pieniędzy. Będzie dostawał takich rywali i czekać na ewentualne ciekawe wyjazdy do niezłych rywali po europie.
Szkoda tylko, że Jonak i Kołodziej dostaną ogórów, bo w ich przypadku to nie ma już sensu... No ale powiedzmy, że to sparingi medialne na rozgrzewkę i zapełniacz karty gali.
Ale nie z punktu widzenia promotora ;) Więc to bez sensu.
Wawrzyk nie radzi sobie jeszcze perfekcyjnie z journeymanami (Szpilka zresztą też).
Trzeba ryzykować wierzyć w siebie Wawrzyk powinien iść w ślady Wacha siedzieć w stanach i tam szkolić się i walczyć sparować bo tu nic nie wysiedzi tak jak Kostecki czeka na nie wiadomo co niech stara się zawalczyć z Claverlym albo z kims pierwszej dziesiątki w rankingach WBA,WBC,IBF,WBO ewentualnie powinien miec juz pas na początek WBF którego Kuziemski nie dał rady zdobyć albo pas EBU.
Wawrzyk powinien walczyć z takimi przeciwnikami jak choćby przeciętny Jason Estrada solidny ciężki.
A ma walczyć jak Tyson? Ma taki talent? Obijając bumów może doczłapie się do walki za niezłe pieniądze...
@UrbanHorn
Trzeba też zrozumieć na czym Wasilewski stoi. Nie ma żadnego bardzo dobrego zawodnika w grupie. Ściągnąć mistrza do siebie - bardzo trudne i go nie stać. Jechać na wyjazd - albo będzie wał, albo zwyczajnie jego zawodnika zleją.
Dlatego jest to bumowisko i czekanie na korzystny moment.
@jack75
0 jest ponoć strasznie ważne dla TV i kasy jaką są skłonni za walki wykładać.
Wasilewski nie ma kasy na rywali z pierwszej 10 na zawołanie.
Poza tym - jak Kostecki dostał by oklep od kogoś z czołówki, to ciężko byłoby im się dopchać do czołówki na bumach ponownie.
Z rywalami pokroju Estrady to nie walczy jeszcze nawet Wach.
Niestety nie mogę być na tej gali z przyczyn osobistych więc mam do zaoferowania 2 bilety VIP-ROOM płyta-sektor 3 rząd 3 miejsce 11-12 po 350 zł za szt zakupione w eventim.pl. zainteresowanych proszę o kontakt. tel 609 568 636
pozdrawaim Marcin
Wawrzyk to typowy średniak bez większych szans na nawiązanie do czołówki światowej. Oczywiście to się może zmienić ale tego musi chcieć sam zawodnik (przykład Szpilki powinien go zmotywować). Na dzień dzisiejszy Wawrzyk wygląda mi na faceta, który po prostu zarabia pieniądze na boksie (pewnie jest to łatwiejsze i zyskowniejsze niż 8h w normalnej pracy). Skoro jego to zadowala, należy to uszanować ale odbiór (przynajmniej mój) jest dokładnie taki jak ta wspomniana bułka na dworcu.
Chciałbym żeby się to zmieniło i życzę tego Wawrzykowi.
To jest klasowy rywal, niedawno w rankingu EBU.
Najlepszy z tego wszystkiego jest promotor- Wasilewski.
Daje im szanse i promuje ich kariery.
A że bumów obijają? Taki poziom polskiego boksu.
Poza wyjątkami - geniuszem Proksą, Adamkiem, Masterem nie ma już o kim wspominać.
Gdzie jest polski amatorski boks?
Czasy Kuleja i innych minęły, niestety...
Rośnie pokolenie playstation i z kogo tu wybrać.
Co do Adamka się zgadzam, do Włodarczyka i reszty mniej więcej też, tylko pod słowem "duże szanse" mam "klasa europejska".
Master się sprzedał? Poszedł do Sauerdlanda, bo tam ma szansę na dobre walki a przecież nie zostawił dotychczasowego trenera Gmitruka.. Teraz ma szansę na dobrych rywali i sparingpartnerów, pewnie widziałeś wczorajszy temat o sparingach z Hernandezem czy Huckiem? To jest szansa dla Mastera, a to, że jest dziwnie popuchnięty to Twoja interpretacja. Moim zdaniem przyszły król CW
Walka z Kanfouah to chyba wypadek przy pracy, do momentu nokautu Dawid prowadził na punkty. Kostecki jest solidny, ze względu na politykę promotora i sytuację w LHW jest krytykowany, ale zobacz sam na największych w tej kategorii : Dawson, Hopkins, Cloud, Szumenov - oni szukają wielkich wyzwań i dużej kasy , co da im walka z jakimś Kosteckim? Z kolei Cleverly jest mocno chroniony przez Warrena i wątpie by puścił go na nieobliczalnego Cygana. Niemniej jednak czas na walkę z kimś pokroju choćby Suchockiego czy nawet Karo Murata...
Ja bym powiedzial, ze jakby zaczal trenowac na powaznie oraz duzo bardziej profesjonalnie profesjonalnie, to napewno bylby w Top 25 wagi HW z aspiracjami na wiecej.
To samo stwierdzenie sie odnosi do pozostalych chlopakow z tej pseudo-gali. Potencjal to oni pewnie maja, ale jak beda walczyc na prowincjonalnych pseudo-galach (w Chelmie, Raciborzu albo Lomiankach) z "koperkowymi" przeciwnikami to nic z nich nie bedzie.
Musicie tez sami jako kibice nalozyc presje na polskich "promotorow", aby nasi niezli bokserzy dostawali prawdziwe szanse, a nie jakies "ochlapy"!