BOENTE: STURM BĘDZIE UNIKAŁ GOŁOWKINA
Bernd Boente poinformował o planach związanych promocją "regularnego" mistrza świata WBA wagi średniej, Gennadija Gołowkina (22-0, 19 KO), który niedawno podpisał umowę z grupą promotorską K2 Promotions. Nowi pracodawcy liczą, że Kazach w niedalekiej przyszłości zdominuje swoją kategorię wagową.
- Podpisaliśmy umowę z Giennadijem Gołowkinem, bo wierzymy w to, że jest w stanie wiele zwojować nie tylko na ringu w Niemczech, ale także na arenie międzynarodowej - informuje Boente. - Gennadij ma wielki potencjał - mówi po angielsku i rosyjsku, jest dobrym człowiekiem i sportowcem, jest więc obiecujący z marketingowego punktu widzenia.
Niemiecki menedżer zaprzeczył pogłoskom, jakoby w ostatnim czasie prowadzone były rozmowy w sprawie organizacji pojedynku Gołowkina z super-mistrzem WBA, Felixem Sturmem (36-2-2, 15 KO):
- Jak dotąd nie prowadzono w tej sprawie żadnych rozmów. Federacja WBA postanowiła, że Gołowkin w pierwszej kolejności ma stanąć do walki z Hassanen N`Dam N`Jikamem, ale w tej sprawie strony nie osiągnęły dotąd porozumienia.
Jednocześnie Boente sceptycznie ocenił szanse, by w najbliższym czasie doszło do wspomnianej rywalizacji na szczycie wagi średniej wg. WBA:
- Prawie wszyscy eksperci są zgodni, że team Sturma za wszelka cenę będzie szukał walki z mistrzami świata, z którymi będzie miał większe szanse na wygraną niż z Gołowkinem. Dlaczego wydaje mi się, że stanie do kolejnej obrony swojego tytułu, a następnie go zwakuje, by uniknąć walki z Gennadijem - ocenia menedżer braci Kliczków.
Dokładnie jak promotor nie chce dużo włożyć to lipa,K2 mam nadzieję,ze dostrzegą w nim potencjał na wielkiego zawodnika i poświęcą większe pieniądze aby skusić kogoś dobrą ofertą ,rekompensującą ryzyko porażki.Jakby były duże pieniądze chętni i z czołówki ,by się znaleźli.Tak to nawet team N'Jikama odmawia mimo,że Kazach ten pas wicemistrza posiada,to widocznie pieniądze nie są za dobre a ryzyko porażki bardzo duże.
"Zgadzam się, każdy jest do pokonania"
Nieprawda Vitaija jeszcze nikt nie pokonał i pewnie nie pokona.Dwie porażki Vita to kontuzję nie przegranę w obydwu walkach prowadził na punkty i z Lenoxem i Byrdem.
Vit kiedyś mówił że może go pokonać jego brat pewnie tylko jak dał by mu wygrać to zawzięty i twardy facet który nie odpuszcza pokazał to w walce z Lewisem który swoimi podbródkowymi walił w niego kilka razy i ten nic a wystarczył jeden podbródkowy na Granta i koniec.