'POLSKI GROM' W FILADELFII
Joey Dawejko (6-0, 2 KO), który na początku stycznia podpisał kontrakt z grupą Boxing 360, zaliczył udany debiut dla swojego nowego pracodawcy. 13 stycznia w National Guard Armory w Filadelfii pokonał on na punkty pochodzącego z Winston-Salem w Północnej Karolinie Corey'a Winfielda (4-9, 2KO).
DAWEJKO Z ZAWODOWYM KONTRAKTEM >>
Walczący przed własną publicznością były młodzieżowy Mistrz Świata z Meksyku w 2008 był przez wszystkie cztery rundy stroną przeważającą. Mimo iż Amerykanin był od niego dużo wyższy i cięższy (191cm i 137kg przy 178cm i 104kg) lewe sierpowe Polaka co chwila lądowały na wielkim korpusie 28-latka z Północnej Karoliny. Siedem lat młodszemu Dawejce nie udało się skończyć walki przed czasem, bo rywal był bardziej zainteresowany klinczowaniem niż pojedynkiem na pięści. Sędzia ringowy Benji Esteves Jr. miał wiele pracy przy rozdzielaniu obu zawodników, ale ostatecznie cała trójka sędziowska wydała jednogłośny werdykt: 40-36 dla "Polskiego Gromu".
Dawejko, który zaliczył swoje szóste zwycięstwo w zawodowej karierze powróci na ring 17 lutego podczas gali "Friday Night Fights" w hali Cicero w Chicago. Jego przeciwnika poznamy w najbliższym czasie.
Tomek Moczerniuk, Papatomski.com
Autor tekstu jest 37-letnim Polakiem, który od 1994 roku mieszka w USA. Od trzech lat zajmuje się hobbystycznym pisaniem, między innymi o sporcie. Dla polonijnego tygodnika "PLUS" relacjonował walki Adamka, Fonfary, Łaszczyka, Wacha, Masternaka i Wolaka, a ze znanym naszym czytelnikom Marcinem Filipowskim redagował kolumnę "W Ringu z PLUSem".
Przypomina tez Abouta z MMA ..
Mlody chlopak, zawodowiec a wyglada fatalnie ale cos tam chyba ostatnio mowil ze chce do cruser..jak przetopi te samare to akurat bedzie z 85 kg..
chyba od futrowania zarcia ..
Doskonała promocja boksu.
Tacy fachowcy sa najgorsi, dla nich co drugi to bum lub kelner.
PS
Pisze się Coreya, a nie Corey`a.
PPS
Oczywiście nic z niego nie będzie.
Uwierz,widziałem większe babole,te jeszcze jakoś wyglądają,a po za tym Totoo robi się dla siebie,a nie pod publikę,więc czy polecasz czy nie,to raczej i tak nikogo do swojej racji nie przekonasz.