PRICE ZDEMOLOWAŁ McDERMOTTA
Redakcja, Informacja własna
2012-01-21
Zgodnie z oczekiwaniami David Price (10-0, 8 KO) nie miał żadnych problemów z otyłym Johnem McDermottem (26-8, 17 KO) i zwyciężył przez nokaut w pierwszej rundzie. Pojedynek trwał 73 sekundy, a jego tryumfator zdobył tytuł mistrza Anglii zapewnił sobie walkę z championem Wielkiej Brytanii - Tysonem Fury (17-0, 12 KO).
Kreowany na przyszłego mistrza świata wagi ciężkiej kolos posłał "Wielkiego Złego Johna" na deski już pierwszą kombinacją ciosów. McDermott powstał, ale po kolejnym ataku Price'a znów wylądował na macie ringu. Powstał ciężko tylko po to, by chwilę później zostać wyliczony.
Może rzucić się na Kliczków (ciężkie KO), może zawalczyć ze zwycięzcą Dimitrienko-Pulev (przegra raczej z oboma), może także dać się znokałtować przez Price... No i Powietkin (KO)
Ciężko mu będzie przeczekać trudnych rywali w walce o jakiekolwiek pasy...
Może być dużo szybciej. Jak odejdzie Wit, a Wład nie będzie w 1 walce zaraz o niego walczył :)
Władek też ma kowadło, też jest duży, też jest szybki.
Nie napisałem, że uważał bym Price za faworyta w tej walce. Myślę, tylko, że byłby to najgroźniejszy z możliwych pretendentów.
Nie po jednej walce... Już od dawna Price jest w moim top10 HW...
Każdy zawodnik z mocnym ciosem jest zagrożeniem dla Władka. A jak jest wysoki i szybki, to tym bardziej.
Kto jest większym?
Powietkin? Pulev?
Mitchel jest za mały, zbyt drewniany i surowy. Helenius to kołek. Solisowi bliżej do sumo obecnie.