ZDJĘCIE: TIGER NA RAJDZIE DAKAR
Adam Jarecki, Informacja własna
2012-01-21
Najbardziej utytułowany polski zawodowiec w historii, Dariusz Michalczewski (48-2, 38 KO) w tym roku wziął udział w najbardziej prestiżowym rajdzie świata, rajdzie Dakar. W tym roku uczestnicy z całego świata musieli pokonać 9000 km trasy wiodącej przez Argentynę, Chile i Peru. Podczas tak zwanego RestDay "Tiger" spotkał się ze swoimi dobrymi znajomymi, członkami hardrockowej grupy Scorpions. Jak widać, mimo, że Michalczewski zakończył karierę 7 lat temu, nadal spędza czas bardzo aktywnie. Na ring już raczej nie powróci, choć jeszcze miesiąc temu niemieckie media pisały o jego trzecim spotkaniu z Graciano Rocchigianim (41-6-1, 19 KO)...
Fundacja Tigera wspiera młode talenty amatorskie a Mateusz jest młodym zawodowcem.
Obecność Tigera przyciągnęłaby trochę polskich fanów.
Tiger mógłby nawet pogadać z SauerLandem, to go na plakat wciągną jako gościa specjalnego.
Przy okazji Tiger (w czapeczce mógłby promować napój) na pewno pokażą go w telewizji.
A z napoju Tiger idą pieniądze na fundację dla młodych amatorskich talentów.
Redakcja BOKSER.ORG mogłaby napisać/zadzwonić do Tigera z taką inicjatywą.
Pamiętajmy że Tiger może mieć więcej fanów w Niemczech niż w Polsce.
Polska telewizja pokazała niewiele jego walk- głównie te ostatnie.
ps. Scorpions to hardrockowa grupa ? :D haa
A z Dakaru szkoda mi Hołowczyca,jechał naprawdę super rajd,tylko ta nieszczęsna awaria.
W sumie racja,dla tego napisałem że to tylko moje gdybanie,gdyż raczej słyszałem jakieś Ballady tej kapeli,ale nigdy nie zgłębiałem ich twórczości.
Ale na 19 albumów to wiadomo ,że i łagodniejsze brzmienia są.
Pamiętam, że Marco Huck wychodził przy tym numerze do Lebiediewa, a biednych Scorpionsów ustawiono na platformie i kazano udawać, że grają :)
Przemkas, oni chyba na etacie tam u Sauerlanda, Abraham też pare razy chyba przy Scorpionsach grających na żywo wychodził o ile pamiętam :)
Data: 21-01-2012 13:29:30
Mnie tam Scorpions bardziej kojarzy się z Balladami,ale w sumie to nie mój nurt muzyczny,więc tylko gdybam.
A z Dakaru szkoda mi Hołowczyca,jechał naprawdę super rajd,tylko ta nieszczęsna awaria. ''
tych awarii to mial kilka, szkoda ale umiejetnosci to nie wszystko
No miał kilka,ale najbardziej szkoda tego nieszczęsnego układu kierowniczego przez który stracił kilka godzin.Ale ważne że pokazał klasę i za rok pewnie też wystąpi w mocnym Teamie.