PACMAN I FLOYD ROZMAWIALI PRZEZ TELEFON
Ryan Maquinana, boxingscene.com
2012-01-19
Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) wyjawił, że telefonicznie rozmawiał z Floydem Mayweatherem (42-0, 26 KO) na temat ich potencjalnej walki.
- Rozmowa odbyła się bez przeszkód, była w porządku. Negocjacje trwają. Rozmawiałem bezpośrednio z Floydem Mayweatherem. Potwierdziłem, że zgadzamy się na równy podział zysków i nie mamy z tym żadnego problemu. Mogę walczyć w każdej chwili, wszystko w jego rękach. Poczekamy na jego decyzję - oświadczył "Pacman".
Dokladnie, wujka Boba trzeba jeszcze przekonac.
BTW- wlasnie dzis mialem plan napisac na fb do Mayweathera dlaczego nie zadzwoni do Pacmana osobiscie i sie nie dogada xD
na pewno by Ci odpisal.
Pozornie najbardziej błaha sprawa, ale i tu można namącić. Jak się nie uda to pewnie 9.06 Manny - Cotto i 5.05 Floyd - Martinez
już nikt nic nie wie
A w ogóle, to dla dobra fanów taka walka powinna być co najmniej na Maracanie, a właściwie to trzeba zacząć budowę 500 tysięcznego tymczasowego stadionu, bo przecież chętni będą, a ja jestem biznesmenem, więc jak mogę zarobić to zarabiam.
Już przed walką z JMM Floyd mówił o 5 maja jako o dacie pojedynku z Pacmanem i już po tej walce Manny nie był taki chętny, tylko przebąkiwał "Wszystko zależy od mojego promotora Boba" :|
Ja już wolę zobaczyć Floyda z Martinezem, Manny niech sobie obija Cotto :)
-Tak tu Money a kto pyta?
-Żółtek z tej strony
-Siemasz śmieciu co byś chciał?
-Daj fifty fifty i somy dogadane
-Pomysle jo?
-Jo to czekam
....
CDN
Chociaż nie lubię Martineza to mi go szkoda. Wykonczy sie, po prostu.
Chociaż nie lubię Martineza to mi go szkoda. Wykonczy sie, po prostu.
Człowieku nie pisz takich głupot.Jak go nie lubisz to kogo lubisz,chyba nikogo i nie pisz takich głupot,że się wykończy,bo to nie jest jakiś niewiarygodny limit.Wykończył by się jakby zbijał do 125,130.15 funtów przy wzroście "Maravilli" to spokojnie.Przykładowo ja mam 191 cm i waże 61 kg i żyję .Czuję sięświtnie,a ćwicze.Biegam,więc to nie jest problemem.
To dawaj do lekkiej, zadżabujesz każdego:D
rakowski
191 cm i 61 kg?
może pokusić się o nokaut (wątpię). Na punkty nie ma szans a wątpię żeby był wałek. Za duża walka -.-. Chociaż walka Roya Jonesa Jr z Michaleczewskim też się nie odbyła. Z czyjej winy nie wiadomo. Jednak mój faworyt to Floyd z Mannym(z formą jak na Margarito) wygra NIEZNACZNIE na punkty (wskazane byłby rewanż) a jeżeli Pac wyjdzie w formie z Marqueza to KO.
to wcale tak nie działa, ja np: mam 179cm i ważę 71kg, ale to nie jest tak istotne jak wskaźnik tłuszczu (u mnie 8% w tym momencie) gdybym miał zbijać wagę to po dojściu do 68, byłoby to już straszną katorgą, osłabianiem organizmu i paleniem mięśni. Martinez nie wygląda na kogoś, kto ma z czego zrucić... A tak z ciekawości: biegasz maratony albo jestes kolarzem?
"A tak z ciekawości: biegasz maratony albo jestes kolarzem?"
Raczej długodystansowo studiuje coś :D Ja też masy nabrać przez to nie mogę, ale bez przesady, to już lekkie przegięcie ;P
Jak ktos jest mlody i szybko rosnie, to moze osiagnac takie proporcje wzrostu i wagi.
jak najbardziej, ale w wypadku zawodowego sportowca taka proporcja jest niemożliwa
Prawie jak 50cent :)Ale nie aż tak
Jasne, że tak ale to strasznie typowe dyscypliny: kolarz, maratończyk (wysiłek taki, ze palą mięśnie i dlatego są tak wyżyłowani i mają po 3% tłuszczu) ale reszta jak: skoczek wzwyż, skoczek narciarski to dyscypliny nie wymagające wielkiej siły i wytrzymałości tylko warunków i techniki. Takie proporcje wykluczają się z 90% sportów a z boksem to już na 100%
W skoku wzwyż z tak małą masą mięśni chyba dynamiki by brakowało,zauważ ,że nawet skoczkowie narciarscy przez te drakońskie diety popadali w anoreksję ,ponieważ te ich uda też ileś tam myślę mięśni muszą mieć ,żeby się z czegoś wybijać,skaczący wzwyż to też głównie nogi a reszta chuda w większości jednak takich dysproporcji chyba aż nie osiągają w wadze.Właśnie mi się tacy ludzie kojarzą z czymś co charakteryzuje się długim wysiłkiem ale nie na zasadzie gwałtownych zrywów,sprintów,no w boksie to byłaby anomalia.Williams to już taka była,raczej to nie budowa do takich dyscyplin.Ale każdy nadaje się do czegoś innego,długie chude kończyny,palce ,dobre do wspinaczki:)
To nie byłyby atuty. Kolarz? Nigdy w życiu! :) Do tego potrzebna jest bardzo duża wytrzymałość siłowa, która często wiąże się z niemałą masą mięśniową. Skoczek wzwyż również musi dysponować ogromną siłą eksplozywną, a ta wiąże się z masą mięśniową.
Paxy
Z całym szacunkiem, ale co Ty za głupoty wygadujesz?! :) Palenie mięśni? Znasz podstawy fizjologii wysiłku czy w ogóle bioenergetyki wysiłku? Poza tym co ma piernik do wiatraka... palą mięśnie więc mają mało tłuszczu? :)
W skoku wzwyż czy skokach narciarskich z jednej strony trzeba mieć siłę i dynamikę ale każdy kilogram przeszkadza... Tam potrzebny jest jednak tylko króciutki ale bardzo intensywny impuls z mięśni (100m są dopakowani, ale oni nie tylko mają start, oni oprócz tego maja jeszcze przebiec te 95m, skoczek ma jakby tylko ten zryw z bloków)
Tłuszczu do palenia, nie mają, więc przy wysiłku który trwa ile w ich przypadku muszą sięgnąć nie tylko do zasobów węglowodanów i tłuszczu tylko białka...
Co Ty wygadujesz :)?
0.5 kg samego tłuszczu to 4 500 kcal. Maraton u zawodowca to 2000-2500 kcal. Więc wystarczyłoby pół kilograma tłuszczu (1%) żeby spokojnie maraton na poziomie 2:10 pobiec.
Po drugie - nie wchodząc w szczegóły, żeby spalać węglowodany, to potrzebny jest tłuszcz.
Energia z utleniania białka to bardzo, bardzo niewielki procent, z którego czerpana jest energia - w praktyce jest to w ogóle nie istotne.
Zawodowi maratończycy mają zapotrzebowanie na białko większe od przeciętnego Kowalskiego średnio o... 2%. Te 2% to efekt nikrourazów włókien podczas treningów i zawodów.
No właśnie ta siła eksplozywna jak ją nazwałeś a ja nie wiedziałem jak to ująć co do skoczków ,nad tym myślałem pisząc dynamika:)A kolarze mają często nogi ,które chyba ważą za większość ich ciała i choć są szczupli ciężko tam o taką małą wagę co do wzrostu,nie mówię o sprinterach ,bo oni to już w ogóle miewają słoniowe uda jak panczeniści.Nie znam się na tym i faktycznie sportowca zawodowego ciężko takiego skojarzyć inaczej z normalnymi ludźmi,którzy w swoich zawodach,pracy nie potrzebują tylu mięśni by osiągać wyniki.
A tarczycę badałeś?
Tylko wydaje mi się,że żeby osiągnąć to odpowiednie wybicie muszą dużo trenować też na siłę nóg chociażby i stąd będą tam ich mięśnie i waga co za tym idzie.Ale to ja tylko się domyślam,bo znam się na tym jak na astronomii-lubię ,nie umiem:)
Wystarczy zobaczyć proporcje najlepszych skoczków i zobaczyć, że nikogo nie ma o takich proporcjach. Nie tylko tam, ale nigdzie.
W skokach dobrze,że wprowadzono tę zmianę ,że mniejsza waga to krótsze narty bo tam już problemy jakie miał choćby Hannawald stawały się normą niczym u modelek.
Ja BMI mam dziś 22,9 ale jak przeliczymy Rakowskiego wychodzi 16,7-wychudzenie.Także kij wie jak to BMI traktować,co sądzisz o tym przeliczniku?
Pacquiao - "Ja chce walczyć, to on nie chce!"
Mayweather - "Pacquaio mnie unika, to on wstrzymuje walkę!"
I tak w kółko przez kolejne dni.
"Kevin Iole Spoke to Leonard Ellerbe, Floyd's
manager: Floyd called Manny last
night and discussed the fight.
Conversation private between the
guys. "
Co do tego, że Pacman nie ma problemu z podziałem 50/50 to się nie dziwie;p jak dla mnie powinno być 60/40 dla Moneya
BMI to tylko statystyka. W przedziale 20-25 jest najmniej zgonów i chorób - na tej podstawie mówi się o normie. Rakowski może być zdrowy jak ryba, ale może mieć na przykład rozwaloną tarczycę.