MARQUEZ LUB BRADLEY DLA PETERSONA
Lista potencjalnych przeciwników dla mistrza świata IBF/WBA Super w wadze junior półśredniej jest naprawdę imponująca. Lamont Peterson (30-1-1, 15 KO) może w następnej walce zmierzyć się z Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO), a jeśli nawet Filipińczyk odrzuci jego kandydaturę, "Havoc" i tak będzie miał na horyzoncie rewanżowe starcie z Amirem Khanem (26-2, 18 KO), pojedynek z meksykańską legendą - Juanem Manuelem Marquezem (53-6-1, 39 KO) lub walkę unifikacyjną z Timothym Bradleyem (28-0, 12 KO).
- Kiedy tylko będziemy wiedzieć, czy Pacquiao walczy z Mayweatherem albo kimkolwiek innym, sprawa Petersona będzie dla mnie priorytetem. Złożymy Barry'emu Hunterowi [trener i manager Lamonta - przyp. red.] ofertę walki z Marquezem lub Bradleyem. Chcemy pracować z Barrym i zorganizować przy jego pomocy wielki pojedynek - oznajmił Bob Arum.
Ja na odwrót uważam że Marquez byłby poza jego zasięgiem ale za to Peterson największe szanse na wygraną miałby w rewanżu z Bradleyem, Lamont z walki na walkę jest coraz lepszy i pomimo tego że nie widziałem jego walki z Bradleyem to uważam że w tym czasie się znacząco rozwinął. Co do drugiej walki Petersona z Khanem to też różnie może być. Napewno Khan ma większy potencjał i będzie minimalnym faworytem ale jeżeli dalej będzie walczył tak zachowawczo jak w 1 walce to wynik jest sprawą otwartą.