HALL PRZETESTUJE DROZDA
Kojarzony przez polskich kibiców z dwóch walk z Dariuszem Michalczewskim Richard Hall (30-8, 28 KO) pomimo 40. lat na karku nie zamierza zawieszać rękawic na kołku. Dysponujący potężnym uderzeniem Jamajczyk 28 lutego w Rosji zmierzy się z Griogrijem Drozdem (33-1, 23 KO). Pojedynek odbędzie się w Moskwie, zakontraktowany będzie na 10 rund.
Przypomnijmy, że kilka dni temu Rosjanin podpisał kontrakt z wpływowym promotorem na wschodnim rynku Władimirem Hriunowem i natychmiast zagościł w pierwszej "15" zestawienie WBA. Celem "Pretty Boya" na najbliższe miesiące ma być rewanż z Firatem Arslanem (31-5-1, 20 KO), z którym przegrał w 2006 roku przez techniczny nokaut w 5. rundzie.
Hall w ubiegłym roku stoczył tylko jedną walkę. W Stanach Zjednoczonych szybko rozprawił się z rodakiem O’Neillem Bellem.
Dowaliłeś, rzeczywiście Roy nie miał ciosu. W połowie swoich walk Roy mam wrażenie, że bawił się ze swoimi przeciwnikami, bo chciał, żeby kibice go pooglądali w akcji. A to co zrobił w 11. rundzie z Hall'em, to po prostu bajka.
Jestem fanem Darka, lubilem jego walki ale z Royem to pojechales..heh..oczywiscie ze Jones mial czym uderzyc ale tez byl tak pewny swych umiejetnosci ze nie musial desperacko nokaltowac..Dareck z Hallem meczyl sie niemilosiernie i uwazam ze bylby to jego jedne z dramtyczniejszych walk..