CHAMBERS PRZEPRASZA KIBICÓW
Adam Jarecki, fightnews.com
2012-01-15
Wczoraj cały bokserski świat obiegła informacja o kontuzji żeber Eddie Chambersa (36-2, 18 KO), który w przyszły weekend miał stoczyć ciekawie zapowiadający się pojedynek z Siergiejem Liachowiczem (25-4, 16 KO). Dziś "Szybki Eddie" sam skomentował rezygnację z walki i przeprosił swoich kibiców.
- Bardzo cierpiałem przez tą kontuzję przez ponad tydzień, jednak liczyłem, że do momentu walki wszystko się ułoży i będę gotowy. Pracowałem bardzo ciężko, bo potrzebowałem tej walki. Czuję się bardzo źle z tym, że zawiodłem kibiców. Nie jestem typem zawodnika, który rezygnuje tuż przed walką z byle powodu. Liachowicz to trudny przeciwnik i to mogła być bardzo dobra walka, jednak nie mogę wyjść do ringu z poważną kontuzją - powiedział Chambers.
Teraz nawet nie jest w szerokiej, nawet nie w TOP39. Siadł na ławie rekonwalescentów i zmierza ku aktywności na poziomie jednej walki na pięć lat. Martwię się jednak, że szybciej się ściemni i nastąpi zmierzch jego kariery - kariery błyskotliwej jak na zawodnika LHW walczącego w HW.
W Ameryce chyba łatwiej się żyje :)
daj juz spokoj z tą poprawnością językową, czy to takie ważne?