WITALIJ KLICZKO - TENISISTA STOŁOWY
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej, czterdziestoletni Witalij Kliczko (43-2, 40 KO) twierdzi, że sekretem jego wciąż wspaniałego refleksu jest codzienna gra w ping-ponga. W tym roku Ukrainiec chce zakończyć karierę, ale nie z powodu spadku możliwości fizycznych.
- Mój refleks nie słabnie. Przed moją walką z Tomaszem Adamkiem eksperci twierdzili, że Polak jest szybszy ode mnie, ale to mój refleks okazał się lepszy. Codziennie gram w tenisa stołowego i bardzo to lubię. Czasami gram z Władimirem. On również jest bardzo dobrym graczem - mówi Witalij, który przygotowuje się obecnie do walki z Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO), która odbędzie się 18 lutego w Monachium.
- 90 procent mojego czasu pochłania polityka, dlatego obóz przygotowawczy jest dla mnie jak wakacje. Kiedy żona widzi mnie podczas treningów przed walką, mówi: ''Wyglądasz tak świeżo!'' - dodaje Ukrainiec. Negocjacje z Davidem Hayem nie są natomiast dla starszego z braci tak przyjemne...
- W tej chwili jesteśmy bardzo daleko od osiągnięcia porozumienia z Hayem. On wciąż myśli, że jest mistrzem świata i dyktuje warunki. Bardzo chcę tej walki, ale negocjacje z Brytyjczykiem nie są łatwe. Problemem nie są tylko pieniądze, ale także prawa telewizyjne i wiele innych rzeczy - tłumaczy doktor Kliczko.
wyobrazcie sobie Chambersa, Arreole przy stole pin.pongowym... hehe
no i ta pileczka tenisowa, pamietam jak sietnie Witalij chwytal pileczke po kozle i jeszcze robil obrót ciala,
Rodżer ćwiczy technike z rokim z gilowic
vit mówi (zdjęcie wyzej): Nie tym razem rodżer