SEXTON POKONAŁ OLBRZYMA Z HACKNEY
Sam Sexton (15-2, 6 KO) pokonał olbrzymiego, lecz słabo wyszkolonego technicznie Larry'ego Olubamiwo (10-3, 9 KO) na gali w Londynie. Już w pierwszej rundzie ''ciężki'' z Norwich osiągnął przewagę, kontrując lewym sierpowym i nie pozwalając Olubamiwo na dominację przy linach. W drugiej rundzie Sexton trafiał mocnym prawym, ale Olubamiwo nie przestawał nacierać. Trzecia odsłona była wyrównana, olbrzym z Hackney ulokował kilka uderzeń na korpus i wydawało się, że jego siła fizyczna może zadecydować w końcowych rundach.
Czwarte starcie przyniosło jednak przełom - przypadkowe zderzenie głowami i paskudne rozcięcie łuku brwiowego Sextona. ''Sammy'' nie stracił rezonu i trzymał się nieźle, mimo zalewającej go krwi. W połowie piątej rundy sędzia przerwał walkę i o wyniku zadecydowała punktacja - 49:48 dla dumy Norwich. Olubamiwo będzie teraz prawdopodobnie dążył do rewanżu.
nic z tych rzeczy - walka wyrównana, początkowe rundy dla lepiej wyszkolonego, bijącego kombinacjami Sextona; w miare upływu czasu coraz mocniej do głosu dochodził 'brodaty', niemniej Sexton ani myślał oddawać pola i... bach, masz rozcięcie. Szkoda, końcowe rundy mogły przesądzić o losach tego pojedynku.
Kto oglądał kolejne starcie Mistrzostwo Wspólnoty Brytyjskiej w crusierweight ten wie o czym mowie.
To starcie tracilo bumem, ale przyniosło spoooro emocji; co dowodzi, ze krajowa czolowke nalezy ze soba zestawiac, a nie pompowac rekordy zawodnikow.
Wytłumacz to yale,ja już nie mam do tego ochoty.Ten typ jest niereformowalny.
Ale skąd taki wniosek?
Dla nas - oczywiście byłoby to lepsze i ciekawsze. Ale czy Yale lepiej by na tym zarobił?