ABRAHAM ZOSTAJE W SUPER ŚREDNIEJ
Nic nie wyjdzie z planów Arthura Abrahama (32-3, 26 KO) dotyczących powrotu do wagi średniej, w której w latach 2005-2009 dzierżył tytuł mistrza świata federacji IBF. Pięściarz pozostanie w niezbyt szczęśliwej dla niego dywizji super średniej. W limicie 168 funtów (ok. 76,2 kg) Niemiec ormiańskiego pochodzenia zmierzy się w sobotę z Pablo Oskarem Natalio Fariasem (19-1, 11 KO), a także występować będzie w kolejnych pojedynkach.
W turnieju Super Six w kategorii super średniej Abraham wygrał tylko jedną walkę - z Jermainem Taylorem. Trzy kolejne przegrał i to w bardzo słabym stylu - kolejno z Andre Dirrellem, Carlem Frochem oraz Andre Wardem. Oczy raziła ringowa bierność Niemca ormiańskiego pochodzenia. Zawodnik Sauerland Event zapewnia, że już w starciu z Fariasem dostrzec będzie można wyraźną różnicę.
- Nowy rok zacznę od zwycięstwa i zwycięstwem zakończę. Obiecuję to swoim kibicom. W ostatnich pojedynkach walczyłem zbyt pasywnie, jednak tej pasywności już nie będzie. Wychodzę na ring z myślą o wygranej, aby zniszczyć mojego przeciwnika - mówi 31-letni bokser.
Pewny wygranej i lepszej postawy swojego zawodnika jest też trener Ulli Wegner. - Arthur ma obowiązek wygrać tę walkę. Na ring ma wychodzić tylko do pojedynków z silnymi rywalami. Farias do takich należy - podkreśla szkoleniowiec.
Oprócz walki Abraham-Farias, podczas gali w Offenburgu kibice będą mogli zobaczyć jeszcze między innymi starcie przygotowującego się do potyczki z Mikkelem Kesslerem Roberta Stieglitza (40-2, 23 KO), który w obronie pasa WBO w wadze super średniej powalczy z Henrym Weberem (15-0-1, 3 KO).
Nasz wywiad z Arthurem Abrahamem z pamiętnej dla polskich kibiców, październikowej gali w Neubrandenburgu. Wówczas jeszcze pięściarz twierdził, że na pewno wróci do kategori średniej.
Na pas IBF w średniej miałby całkiem spore szanse, w SMW ma szansę tylko na dobrą wypłatę za walkę z Bute, lub Kesslerem, ewentualnie jakiś śmieszny pasek typu WBA World (Balzsay jest spokojnie do pokonania).
Nic ciekawego już w swojej karierze Abraham nie pokaże.