RYWAL ABRAHAMA ZAPOWIADA NIESPODZIANKĘ
24-letni argentyński pięściarz Pablo Farias (19-1, 11 KO), najbliższy rywal byłego mistrza świata IBF wagi średniej, Arthura Abrahama (32-3, 26 KO), zwierzył się, że nie odczuwa tremy przed pierwszym w zawodowej karierze występem na zagranicznym ringu.
- Nie mam z tym problemu - boksowałem już poza Argentyną jako amator - przypomina Farias. - Abraham to zawodnik wysokiej klasy, prawdziwy wojownik, ale do pokonania. Moim marzeniem jest zostać mistrzem świata a walka z Abrahamem jest pierwszym krokiem na drodze do tytułu - zapowiada.
Przypominamy, że pojedynek Abrahama z Fariasem odbędzie się 14 stycznia podczas gali boksu zawodowego w Offenburgu, na której wydarzeniem wieczoru będzie bój o mistrzostwo świata WBO wagi super średniej pomiędzy Robertem Stieglitzem (40-2, 23 KO) i Henry Weberem (15-0-1, 3 KO).
Niestety, smutna prawda jest taka, że w "cięższych" kategoriach Argentyna ma dość niski poziom rywalizacji i nawet ci najlepsi mocno odstają od światowej czołówki. Jedynym wyjątkiem powyżej półśredniej jest Martinez.
Poniżej, to już inna historia, co pokazują tacy zawodnicy, jak Maidana, Mathysse, czy Narvaez.