WCIĄŻ JEST POPYT NA ABRAHAMA
W przeciągu ostatnich dwóch lat Arthur Abraham (32-3, 26 KO) przegrał trzy pojedynki, ale niemieccy kibice wciąż czują sympatię do "Króla Artura". W najbliższą sobotę uczestnik turnieju Super Six powróci na ring i zmierzy się z anonimowym Pablo Oscarem Fariasem (19-1, 11 KO) w Offenburgu. Wczorajszy trening otwarty byłego mistrza świata oglądało ponad tysiąc widzów. Bokser urodzony w Armenii ostatnią walkę stoczył w maju ubiegłego roku i został wysoko wypunktowany przez późniejszego triumfatora turnieju Andre Warda.
Znakomicie sprzedają się również wejściówki na sobotni wieczór – wszystkie cztery tysiące biletów zostały już rozdysponowane.
- Chciałbym podziękować moim kibicom. Zobaczycie znakomite show w moim wykonaniu. Rok 2012 będzie dla mnie wyjątkowy. Ponownie zostanę mistrzem świata - zapewnia Abraham.
Fani zgromadzeni w Baden-Arena będą mieli okazję obejrzeć ponadto starcie przygotowującego się do wojny z Mikkelem Kesslerem Roberta Stieglitza (40-2, 23 KO), który w obronie pasa WBO zawalczy z Henrym Weberem (15-0-1, 3 KO).
- Weber jest młody i głodny sukcesu, ale obronię mój tytuł – krótko skwitował czempion.
Cała gala na ARD? A Polsat nie wziął tego?
Nie nie byłoby dobre.Po pierwsze nie Proska tylko Proksa, po drugie byłaby to powtórka z walki z Sylvestrem(ten sam styl obu niemiaszków).
Transmisja na ARD od 22.45, czyli chyba nie cała gala, ale ze 2 walki + może trzecia z odtworzenia. Trzeba zacząć oglądać na jakimś linku, a potem przejść na telewizję (jak ktoś ma ARD). Na boxing guru transmisja od 21.
Transmisja jest w Polsat Sport.
Jak Abraham to taki sam zawodnik jak Sylwester to fajnie.
zapomniałeś jeszcze napisać że jest także walka Ramona Kuehne - Renata Domsodi