PLEBISCYT 2011 - GŁOSOWANIE REDAKTORÓW
W najbliższych dniach opublikujemy wyniki drugiej edycji naszego Plebiscytu wraz z listą nagrodzonych Czytelników. Wcześniej chcemy jednak podzielić się z Wami wynikami głosowania, które przeprowadziliśmy wewnątrz naszej redakcji, w gronie kilkunastoosobowego zespołu. Już niebawem przekonacie się, czy nasze wybory są zbliżone do wyników Waszego głosowania. Dziś przedstawiamy wyróżnionych przez naszą redakcję Polaków.
Zawodowy pięściarz roku (Polska)
W tej kategorii bezapelacyjnie wygrał Grzegorz Proksa, który zdobył zdecydowaną większość głosów redaktorów BOKSER.ORG. Niewielką resztą głosów podzielili się niemal po równo Mariusz Wach i Piotr Wilczewski. Choć „Super G” zdobył w tym roku pas zdecydowanie mniej prestiżowy niż tytuł, który dwukrotnie bronił również nominowany Krzysztof Włodarczyk, jednak styl w jakim we wszystkich tegorocznych pojedynkach prezentował się nowy mistrz Europy w wadze średniej, stawia go naszym zdaniem zdecydowanie wyżej niż „Diablo”.
Amatorski pięściarz roku (Polska)
W gronie amatorów zwyciężył jeden z najmłodszych w historii seniorskich mistrzów Polski Dawid Michelus, który zdobył wyraźną większość redakcyjnych głosów, natomiast pozostałe głosy „zgarnął” Michał Olaś. Wybór był trudny, ponieważ obaj pięściarze są bardzo perspektywiczni i w beznadziejnej sytuacji polskiego boksu amatorskiego stać ich było w minionym roku na choćby minimalne sukcesy w rywalizacji na ringach światowych. W kraju pozostawali niemal bezkonkurencyjni w swoich kategoriach wagowych i wiążemy z nimi pewne nadzieje na sukcesy w tym roku.
Amatorska pięściarka roku (Polska)
Kategoria bez zwycięzcy. Głosami redaktorów solidarnie podzieliły się trzy Panie, które tym samym uznaliśmy wspólnie za najlepsze polskie pięściarki: Sandra Drabik, Lidia Fidura i Karolina Michalczuk. Każda z tych zawodniczek odnosiła w tym roku znaczące sukcesy, zarówno w rywalizacji krajowej, jak i międzynarodowej. Wynik głosowania w tej kategorii świadczy również o sile kobiecego boksu w naszym kraju. Bardzo możliwe, że pierwszym medalistą olimpijskim w tej dyscyplinie od czasu brązu Bartnika w Barcelonie w 1992 roku, będzie właśnie kobieta.
Walka roku (Polska)
Za walkę roku z udziałem polskiego pięściarza większość zespołu redakcyjnego BOKSER.ORG uznała pojedynek Piotra Wilczewskiego z Jamesem DeGale’em. Choć „Wilk” nie obronił pasa mistrza Europy, jednak na ringu w Liverpoolu zaprezentował się znakomicie, dając ostrą lekcję boksu młodemu prospektowi. Zresztą werdykt nie był jednogłośny, walka była bliska remisu i poza Wyspami Brytyjskimi to Polak mógłby zostać ogłoszony zwycięzcą. Pozostałe głosy redaktorów podzieliły się między walki Krzysztofa Włodarczyka z Danny Greenem, Grzegorza Proksy z Sebastianem Sylvestrem i Pawła Wolaka z Yuri Foremanem.
Nokaut roku (Polska)
Efektowny sposób, w jaki Mariusz Wach zakończył karierę Kevina McBride’a znalazł uznanie wyraźnej większości naszej redakcji. Krakowianin choć nadal czeka na test z naprawdę wymagającym rywalem pokazał, w jaki sposób zawodnik aspirujący do czołówki wagi ciężkiej powinien radzić sobie z rywalami pokroju McBride’a. Niewielką część naszych głosów uzyskało zakończenie walki Krzysztofa Włodarczyka z Danny Greenem, które odwróciło losy pojedynku nie układającego się po myśli „Diablo”. Wreszcie pojedyncze głosy uzyskały w redakcyjnym głosowaniu nokauty Dawida Kosteckiego na Byronie Mitchellu oraz Dariusza Sęka na Achille Omangu Boyi.
Debiutant roku (Polska)
W tej kategorii byliśmy jednomyślni i za najlepszego polskiego debiutanta na zawodowym ringu w ubiegłym roku uznaliśmy Kamila Łaszczyka. Wrocławianin podjął odważną decyzję i w bardzo młodym wieku, w sytuacji konfliktu z PZB przeszedł na zawodowstwo i zadebiutował na trudnym amerykańskim rynku, w barwach polsko-amerykańskiej grupy Global Boxing. Jeśli spuścimy zasłonę milczenia na ostatniego „rywala” Łaszczyka, z całą pewnością stwierdzamy, że odnosił najbardziej efektowne zwycięstwa nad przeciwnikami, którzy nie wychodzili do ringu tylko po wypłatę i zrobił też największe postępy w pierwszych miesiącach profesjonalnej kariery.
Trener roku (Polska)
Znacznie trudniej było nam dokonać wyboru najlepszego polskiego trenera 2011 roku. Głosami redaktorów BOKSER.ORG podzielili się niemal po połowie Andrzej Gmitruk i Fiodor Łapin. Ostatecznie minimalnie wygrał szkoleniowiec Mateusza Masternaka i Piotra Wilczewskiego, świetnie prowadzący także Dariusza Sęka i Macieja Sulęckiego, doceniliśmy jednak również pracę jaką w przygotowanie do walk Grzegorza Proksy i Dawida Kosteckiego włożył Łapin. Pojedyncze głosy redaktorów zdobyli także Darek Snarski oraz trener naszej reprezentacji kobiecej Leszek Piotrowski.
Promotor roku (Polska)
Wśród polskich promotorów za najlepszego w ubiegłym roku uznaliśmy tego, który działa daleko poza granicami naszego kraju, szefa Global Boxing Mariusza Kołodzieja. Naszym zdaniem to wyróżnienie należy mu się przede wszystkim za zbudowanie w bardzo krótkim czasie grupy, która ma już wyrobioną markę na Wschodnim Wybrzeżu USA. Ponadto Kołodziej w ubiegłym roku ze spisywanego na straty Mariusza Wacha uczynił czołowego prospekta królewskiej kategorii, który prawdopodobnie za rok stanie przed szansą walki o mistrzostwo świata wszechwag. Również w kontaktach z mediami Kołodziej pokazuje profesjonalizm, którego niestety brakuje niektórym naszym rodzimym promotorom.
Wydarzenie roku (Polska)
Kolejna kategoria, w której nie mieliśmy wątpliwości i głosowaliśmy niemal jednomyślnie. Wydarzeniem nie tylko roku 2011, ale z pewnością jak na razie wydarzeniem wszechczasów w historii polskiego boksu była walka Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką na wypełnionym po brzegi wrocławskim stadionie. Wydarzenie w skali globalnej, którego znaczenia dla promocji polskiego boksu nie sposób przecenić. Było to również wydarzenie znaczące w historii naszego serwisu. W dniu walki pod względem liczby odwiedzin BOKSER.ORG prześcignął nawet wielki, światowy portal fightnews.com. Na szczęście nasze serwery to wytrzymały.
Rozczarowanie roku (Polska)
Nie byliśmy jednak jednomyślni w wyborze rozczarowania ubiegłego roku. Wyraźna większość z nas uznała, że utrzymywane przez Andrzeja Wasilewskiego embargo informacyjne dla serwisu BOKSER.ORG w warunkach współczesnego świata mediów jest czymś głęboko rozczarowującym i pasującym raczej do standardów panujących w krajach totalitarnych. Wyobraźcie sobie Boba Aruma lub Franka Warrena, którzy nie wpuszczają dziennikarzy z dużych portali na oficjalne ważenia, treningi medialne i konferencje. Trudno to sobie wyobrazić, prawda? Część z nas uznała jednak, że znacznie bardziej rozczarowujący był przebieg walki Krzysztofa Włodarczyka z Francisco Palaciosem oraz werdykt, będący niezasłużonym prezentem dla polskiego mistrza.
Ulubieniec kibiców (Polska)
Będąc redaktorami największego w Polsce serwisu bokserskiego, jesteśmy przede wszystkim kibicami. I jako kibice mamy też swoich ulubieńców. Dlatego trudno oczekiwać jednomyślności w głosowaniu w tej właśnie kategorii. Nieznaczną większość głosów zdobył „Wściekły Byk” Paweł Wolak, który choć walczył w minionym roku ze zmiennym szczęściem i zapowiedział koniec kariery po ciężkiej porażce z rąk Rodrigueza, to zjednał sobie naszą sympatię wyjątkowym sercem i poświęceniem z jakim występował w ringu. Tuż za nim, z podobną liczbą redakcyjnych głosów uplasowali się Grzegorz Proksa i Piotr Wilczewski.
Ciekawi mnie to ,bo jak widze w niktorych kategoriach głosowanie było bardzo wyrówanane.
Amatorski pięściarz roku - Olaś
Rozczarowanie roku - przebieg walki Krzysztofa Włodarczyka z Francisco Palaciosem oraz werdykt, będący niezasłużonym prezentem dla polskiego mistrza
A embargo informacyjne dla serwisu BOKSER.ORG jest raczej "odpowiedzią tendencyjną" wśród redaktorów serwisu :D
Dodam, ze znaczenie walki we Wroclawiu jest o wiele wiekze niz mozecie sobie nawet wyobrazic. Z pewnoscie kazdy inteligentny Polak musi czuc wdziecznosc dla Adamek Team i oczywiscie K2 za to co sie wydarzylo w Polsce. Idiotow opinie musimy pominac z wiadomych wzgledow...lol...
Co do walki Tomka Adamka we Wrocławiu to też interesuje mnie owo ukryte i niedostępne dla "nas" znaczenie tej walki. Chyba nie jestem "każdym inteligentnym Polakiem", bo jakoś nie czuję wdzięczności do Adamek Team i K2 za to, co wydarzyło się w Polsce... Zapłaciłem za bilet i obejrzałem mismatch. Nie chodzi o sam fakt przegranej, ale o styl przegranej. To tak jakbym zapłacił za bilet na mecz piłkarski, a zawodnicy mieli by problem z przyjęciem piłki i z kopnięciem jej w linii prostej. Co z tego, że walka o mistrza odbyła się w Polsce? Akurat się to opłacało, bo Adamkowi udało się omamić bardzo dużo ludzi, w tym i ja na tą walkę pojechałem na fali ogólnej głupoty i naiwności. Dzisiaj patrzę na to inaczej: Adamek po prostu nie ma warunków fizycznych na HW, a nie ma też jakiejś wyjątkowej techniki, czy dynamiki lub ciosu, którymi by to rekompensował. Fakt, wygrał kilka walk, ale z odpowiednio dobranymi przeciwnikami oraz w kiepskim stylu. Rozumiem, że to wciąż jeden z naszych najlepszych pięściarzy i trzeba się cieszyć i go szanować, ale mówienie rzeczy, że jest trzecim HW po Kliczkach jest niepoważne i nijak ma się do rzeczywistości, bo człowiek się tylko ośmieszy jakby Tomek wyszedł z takim Powietkinem, Solisem albo Hayem. Jest jeszcze co najmniej kilku innych, którzy prezentują się zauważalnie lepiej w ringu, tyle, że nie mają wyrobionej marki na tyle, żeby internetowi powtarzacze zaczęli głosić ich przewagę nad innymi. W tym, kto by wygrał liczy się aktualna forma, a nie dokonania sprzed 5 lat itp. Sorry.
Walka roku (Polska): Wolak - Rodriguez I
Rozczarowanie roku (Polska): Na równi Włodarczyk - Palacios i Tomasz Adamek, który w walce z Vitalijem nie pokazał absolutnie nic mimo buńczucznych zapowiedzi. Jednak wola walki to nie wszystko, a jej na pewno Adamkowi nie brakuje. Dodatkowo kiepskie decyzje co do przygotowań do walki (chodzi głownie o to o czym sam mówi, że za późno przyjechali do Polski) i taktyki na walkę (ponoć miał robić to samo co McBride'm)