HOLMES KRYTYKUJE BRACI KLICZKO
Redakcja, eastsideboxing.com
2012-01-07
Jeden z najlepszych ''ciężkich'' wszechczasów, wielki Larry Holmes jest rozczarowany obecnym poziomem ''królewskiej'' kategorii wagowej. Holmes krytykuje braci Kliczko, których uważa za pięściarzy mało charyzmatycznych.
- Bracia Kliczko nie potrafią utrzymać na swoich barkach ciężaru tej dyscypliny sportu. Ludzie codziennie pytają mnie o to, kto jest mistrzem świata wagi ciężkiej. Nie potrafię im odpowiedzieć. Współczuję współczesnemu boksowi. Kiedyś liczyła się waga ciężka i wagi średnie. Teraz zostały tylko wagi średnie, ludzi nie obchodzą inne kategorie - powiedział ''The Easton Assassin'', którego lewy prosty był ostatnio porównywany przez dziennikarzy ESPN z lewym prostym Władimira Kliczki.
COPY
CZOCHRANE
"Ludzie codziennie pytają mnie o to, kto jest mistrzem świata wagi ciężkiej. Nie potrafię im odpowiedzieć."
Odpowieć jest prosta,chodzi oczywiście o Kliczko,bez względu na imię.
Pytanie brzmi do kogo.Żadna poważna grupa nie jest nim zainteresowana,nikt mu kontraktu nie zaproponował,na co sam Super G narzekał.
No właśnie mam to na myśli,słaba ,,menadżerka,,= 0
witam!!!!
Tylko kto jest SKM,a kto TGV???
Bo ja myślę że obaj mają/mieli świetne Jaby.
To jest przepaść.
W latach '90 bracia Kliczko, nie umniejszając ich wielkich umięjętności, nie trzęśli by sceną.
Nie takich dryblasów kosił np. Tyson, czy Holyfield.
Nie mam pojęcia skąd ta wielka depresja wagi ciężkiej.
Dzisiejsze starcia wyglądają jakby ktoś je puścił w zwolnionym tempie.
Obejrzyjcie sobie pierwszą walkę Tyson - Holyfield, walki Bowa z Real Dealem, Gołoty z Bowem, walki Moorera, walki Davida Tua, Ike Ibeabuchiego....
A teraz spójrzcie na dzisiejsze pojedynki... muchy w smole gonią się po ringu :)
Cieszę się, że miałem lata '90 , bo w XXI wieku nie było żadnej walki, może poza Lewis-Kliczko i Liachowicz-Brewster , która zapadła by mi w pamięci.
A co do meritum, Lary Holmes ma moim zdaniem złe podejście, bo w naszych czasach bracia Kliczko pokazują wielką dominację i tytuły jak najbardziej im się należą.
To że nikt nie potrafi z nimi stoczyć równej walki to już nie ich problem.
pozdrawiam
Wiesz jak ogladalem walki obu to wydaje mi sie osobiscie ze Vlad mial szybsza lewa reke i celniejsza.to moja opinia ,ale uszanuje twoja jak najbardziej takze:)
Abrahama,Sylvestra i Britscha,czyli "niemiaszków".Sauerland nie proponował mu kontraktu ma tam swoich "rodaków" i ich będzie holował do pasów(może oprócz rozbitego Sylvestra)
mysle ze dopiero po wywalczeniu jakiegos tytulu mistrza swiata otworza sie przed nim wiekszosc dzrwi do duzych promotorow
W sumie to myślałem że myślisz odwrotnie,że to Larry miał ten lepszy prosty.
Ale to jak zwykle bywa,ciężko takie stwierdzenia zweryfikować,ale faktem jest że Larry też trafił w nędzne czasy ciężkiej kategorii.
No właśnie nie mam pojecia.Może z K2 powinien się dogadać,bo Kliczko też mają problem z zakontraktowaniem kogoś dla Gołowkina,więc może wzieli by Grześka?
No właśnie,żaden z tych bokserów raczej się nie sprzeda za granicą,Abraham już miał swoje 5 minut w USA i je zmarnował,a Proksę mógłby śmiało puścić nawet na Martineza,nie mówiąc już o Chavezie czy Rubio.Na Sturma też,wtedy po ewentualnym pokonaniu Sturma,a może Piroga miałby kartę przetargową w postaci pasa...Tak tylko se główkuje że to by mogło być nawet ciekawe posunięcie.
No Sauerland by miał w grupie mistrza z prawdziwego zdarzenia,a tak ma tylko baloniki,które już albo pekły(Sylvester,Abraham) albo dopiero pękną(Britsch).
A tak to sie pochowali z pasami w swoich klubach a kibice wkur...ni
Ten Britsch to woglę jakaś porażka,jeśli on ma być MŚ to ja dziękuję,to po prostu solidny przeciętniak.
A kim był Abraham i Sylvester? Ta sama półka,kilku obitych bumów,kilka wałów i ma pasek.
Nie wiem o jakiej męczarni Brooka mówisz,bo chyba nie o walkę z mega twardym N'dou??? No i po za tym myślę że to dość ciekawy zawodnik który bije na łeb na szyję takiego Britscha.
Na gali Andre Ward vs Carl Froch boksował z jakimś Gallarzą.To była jedna wielka porażka ta walka.W końcu sędzia zlitował się nad publicznością i ją przerwał.
A to ja nawet nie wiedziałem że on tam walczył,mimo to nie skreślałbym go po słabszym występie.
Walka Goloty z Sandersem przeszła do historii czego??? Chyba tylko tego jak największa nadzieja białych lat 90-tych dała siekankę z bumem!! Ta walka pokazała dobitnie jak przeciętnym pięsciarzem był Golota. Taki np. Sułtan Ibragimow( o Kliczkach nie wspomnę) tego Sandersa by ośmieszył a nie walczył cios za cios.
męczarnia Brooka na gali Froch vs Ward? nie zgadzam się z tym. to był zdecydowanie jednostronny pojedynek, Brook pokazał się tam z bardzo dobrej strony. Przeciwnik nie miał tam nic do powiedzenia. Pojedynek dobrze się oglądało. to był debiut Brooka na amerykańskiej ziemi więc nie można się było spodziewać jakiegoś super przeciwnika.
Mam na jego temat odmienne zdanie.
generalnie się zgadzam, jedyne co może w minimalnym stopniu usprawiedliwiać Gołotę to to że ten 'bum' solidnie się przygotował i ważył najmniej w karierze
nie nazwałbym również Gołoty przeciętnym pięściarzem
Gołota był solidnym średniakiem i takim byłby również dzisiaj . Mniej więcej pod koniec pierwszej dziesiątki .
Co do Włada to mam mieszane uczucia,ale Vit z pewnością w żadnych czasach świetności HW nie dałby se w kasze dmuchać!
Umiejętności miał na pewno ale psychikę zerową. Więc ciężko go sklasyfikować. Andrew był(czy tam jest) anomalią.. raz lepiej raz gorzej.
Z Klitschką mógłby wygrać przez Ko/Tko albo spalić się i przegrać. Naprawdę ciężko ocenić takiego boksera.
Poza szczęką, półdystansu i psychiki (ostatnio CHYBA trochę ma trochę lepsza(myślę że wygrana z Hayem go psychicznie wzmocniła) ale i tak VitWlad dla mnie
Nie żartuje i szanuję twoje zdanie ale dla mnie Gołota(za którym nie przepadam) to co walkę wielka niespodzianka.
Gołota był solidnym średniakiem i takim byłby również dzisiaj . Mniej więcej pod koniec pierwszej dziesiątki
------------------
To teraz rozumiem skąd ta niechęć do mnie:) Kibic Adamka:(
Tam niżej odpowiedziałem tobie
ja bym nie nazywał pięściarza z pierwszej 10 jako przeciętniaka, ale nie też jako kogoś wybitnego
Prime Gołotę klasyfikowałbym w latach 90tych w okolicy 6 miejsca, w dzisiejszych czasach myślę że dałby radę wszystkim poza braćmi Kliczko
endriu
Walka Goloty z Sandersem przeszła do historii czeg
---------
Potrafisz tylko wyrwać coś z kontekstu, przecież napisałem inaczej(
To była uczta dla kibiców obydwaj pokazali serce do walki. Mineło tyle lat a Org i RP w jednym dniu wspomnieli o tej walce.
Chrisora ostatnio nie zważając na poziom pokazał to samo i co? bonus! wypłata Krzanie takie walki jak Peter Władek lub Vit Adamus
Taki ze mnie kibic Adamka jak z Ciebie kibic Kliczkow! Oceniam to realnie ...
Dla Ciebie Solis jest wielką tęsknotą ktora przesłania realne myślenie ( mogę to nawet zrozumieć).
Andrew nawet przy dobrej psychice nie miałby szans dzisiaj z Solisem,Hayem, Arreolą(nie wytrzymałby jego presji).Andrzej przy swoich umiejętnościach technicznych takim Ruizem powinien się bawić a co było....
Wlaśnie dwa style reżyserują walkę Daglas Tyson Mosley Forest itd
Walkę Goloty z Sandersem można porównać do boju Chisory z Heleniusem i tu się zgadzam z Tobą!!! Zobaczysz tylko za miesiąc co Chisora będzie znaczył w walce z Vitkiem!! I tu zobaczysz różnicę.....
100%
Gołota z walk z Ruizem/Byrdem to jakaś wyrównana walka z czołówką dzisiejszą.
Ale Gołota z walk z Bowem(imo jego Prime był w tych walkach potem znikł pewnie przez kontuzje itp.)
z Arreola itp by sobie RACZEJ poradził chyba że walka trwała by za długo.. wtedy każdy wie co by się stało.
Ale jeżeli spojrzeć na to z innej perspektywy to Gołota to taki ... mityczny?(myślę że to określenie do niego pasuje) bohater dla naszego kraju jak:
Luan Krasniqi
Siarhei Liakhovich
czy Ruiz
(jeżeli chodzi o HW)
Żeby była jasność! Ja Ciebie naprawdę szanuję , chociażby z powodu samotnego ojcostwa. Sam jest samotnym ojcem i wiem co to znaczy!!
Ale w sprawach boksu staram się być realistą. Dla Ciebie Solis jest wielką tęsknotą , spadkobiercą Savona Twojego rówieśnika. I to poniekąd przesłania u Ciebie rozsądek.
A podobnie jak Ty jestem również rozczarowany marcowym pojedynkiem bo to był pierwszy od czasów Lennoxa prawdziwy rywal dla Vitalija.
Dla Ciebie Solis jest wielką tęsknotą ktora przesłania realne myślenie ( mogę to nawet zrozumieć).
Andrew nawet przy dobrej psychice nie miałby szans dzisiaj z Solisem,Hayem, Arreolą(nie wytrzymałby jego presji).
----------------
Z pierwszym zdaniem sie zgodzę
Haye nie pokazał absolutnie swojej dominacji psychicznej bynajmniej w ringu, a z Areolla chyba przesadziłeś
(1) Martial Arts sa bardzo powaznym konkurentem boksu, czego w przeszlosci nie bylo;
(2) Boks stal sie sportem globalnym, po upadku "zelaznej kurtyy" na pocztaku lat 90-tych, takze Amerykanie stracili monopol na wygrywanie.
(3) Amerykanie sa tzw. swiatowymi liderami w wielu dziedzinach, ale mentalnie sa bardzo zblizeni do malych dzieci, tak jak @cop Ty tez. Jak nie moga wygrac w jakims sporcie albo dziedzinie, to zabieraja "zabawki" z piaskownicy, i pozniej bawia sie w sporty w ktorych napewno moga wygrac. W koncu NIE sa mentalnie zaprogramowani do przegrywania. Pomietacie propagande sukcesu z okresu komunizmu. Roznice sa minimalne!
Trzeba te trzy wazne elementy wziasc pod uwage, kiedy sie mysli o boksie w szerszych kategoriach. Zdaje sobie sprawe z faktu, ze prawie wszyscy na tym forum oraz wszyscy Amerykanie chca nowych mistrzow swiata HW.
Ja absolutnie nie chce! O ile sie nie wyloni w naturalny sposob nastepny Lennox Lewis albo K2, to nie trzeba nam 4 do 6 "koperkowych mistrzow" wagi HW. Pomyslcie o tym co bo wtedy sie dzialo: chaos, manipulacje, gaduly, rozgrywki miedzy federacjami, uniki, uklady, itd.
Boks ma juz teraz dosc silna konkurencje w Martial Arts. "Koperkowi" mistrzowie HW, napewno by zalatwili NASZ boks na dobre.
Wszyscy powinnismy sie modlic wspolnie, aby pojawil sie nastepny LL albo K2, niezaleznie z jakiego kraju, bo inaczej bedzie z boksem niedobrze. Dla mnie Amerykanin bedzie tez o.k, albo jeszcze lepiej Polak albo Kanadyjczyk!
Krolewska waga jest nazywana krolewska nie bez powodu. Ta waga zdefinjuje przyszlosc boksu jako sportu!
Arreola ma twardy łeb a Andrzej przeciętny cios. Ponadto Arreola jest w ciągłym pressingu i ma czym uderzyć! Nie daję żadnych szans by Golota taktycznie był w stanie wytrzymać taki pojedynek . Myślę że zacząłby faulować w efekcie czego by przegrał.
No to porownaj "korespondencyjnie" Golotę96 z Areollą
Ja widzę parę scenariuszy
1)Arreola rusza na Gołotę od początku walki i zasypuje go gradem ciosów
2)Gołota wygrywa na punkty, lecz nie mogąc skończyć Chrisa przed czasem uderza poniżej pasa
3)Arreola posyła Gołotę na deski, Andrzej odmawia dalszej walki
4)Gołota wygrywa na punkty.
Riddick Bowe w 96 roku był sportowym wrakiem o czym mowił nawet Teddy Atlas! Przed rewanżem tak się odwodnił że prezentował 30% tego co w walkach z Holym ! Wiem że to dziwnie brzmi że 29-letni facet jest cieniem samego siebie ale takie są fakty! Nawet sobie nie wyobrażasz jak wielkim fanem byłem Goloty ale patrzmy na to chłodnym okiem! Andrzej całą karierę i popularność zbudował na tych właśnie walkach .
To w takim razie wytłumacz mi dlaczego męczył się z emerytami typu Whiterspoon,Ferguson czy np. w 99 roku , czyli swoim prime dał pełną walkę Norrisowi ktorego młody Vitali Kliczko kilka miesięcy później znokautował w 40 sek.!!!!
Scenariusze 2i3 są najbardziej prawdopodobne.
Solis był jedynym rywalem którego Vit musiałby traktować poważnie bo stanowił jakies zagrożenie! Myślę że Kliczko by Solisa posadził ale to tylko gdybanie ..... Odlanier faktycznie pokazał w pierwszej rundzie więcej niż wszyscy rywale Vitka od czasów Lewisa razem wzięci.
Tak szerze to dzisiaj przy sobocie czekałem na Ciebie
Tak przy takich okazjach jako że wekend lubię sobie conieco walnąć niestety dzisiaj alko. więc czasami emocje biorą górę nad rozsądkiem, moze niektóre moje poglądy MOGĄ być poniekąd odrobinkę wypaczone emocjami
Jestem kibicem Goloty i jego rówieśnikiem Miałem w przeszłości mały epizod z tym sportem i poniekąd rozumiem Endriu, psychika to coś nad czym nie masz kontroli to Ciebie przerasta choć byś był nie wiadomo kim Moja historia z tym sportem skończyła podobnie do Goloty, nie dałem rady tego ogarnąć właśnie dla tego go bardzo dobrze rozumiem
Być może uprawiasz ten spotr i w tej kwestii nie masz problemów lub nie miałeś rękawic na ręku
Żaden bokser nie wywoływał u mnie takich emocji jak Andrew . Ale nie przesłania mi to rzeczywistości. Ty z całego serca nie lubisz Kliczków ))) Ja np. bardzo nie lubię Haye co nie zmienia faktu że w walce z Władem zrobił wbrew pozorom na mnie bardzo dobre wrażenie.Jak siedziałem i widziałem jak unika tych jabów byłem pełen podziwu dla Davida mimo całej antypatii dla niego.
Bądźmy endriu realistami i oceniajmy pięsciarzy po ich poziomie !
Ps.uważam Solisa za świetnego boksera i gdyby o siebie dbał od lat to sądzę że jego walka z Vitkiem byłaby doskonała a wynik sprawą otwartą.
Czy muszę Ciebie przywoływać do rozsądku!! Andrew z Mollo zostałby zmasakrowany przez Arreolę. To dwie inne półki!!
Hahahahaha Dobry jesteś )))
W pierwszej połowie 90 Arreola był by bokserem na miarę Petera Mcnelee.
Tylko kto to był Po'uha ? Rok przed walką z Gołotą przegrał z gościem 11-8 rekord.
Kurwa chłopy!!! Przeciez to był cielak ważący 140kg przy 180cm! Golota wzajemnie z nim kładli się na deski a Andrew w miedzyczasie gryzł go po szyi !! Wy go porównujecie z Arreolą???? Przecież to są dwa różne światy bokserskie!!! Chłopaki .... trochę lodu na głowy.
Albo ja sie mylę albo pojechałeś po boxrecu Pua był chyba niepokonany i miał wszystko wygrane przed czasem GOLOTA GO POKRUSZYŁ JAK MASZYNA W KAMIENIOŁOMACH
Kurw* w tej walce odbierac honor Gołobie to jakby zapierdolić z kościoła kielich!
Ten Samson już miał porażki na koncie przed walką z Golotą!!
Miał jedną porażkę. Nikt mu nie odbiera wspaniałego zwycięstwa lecz warto wiedzieć że nie był to przyszły mistrz świata ani nawet szeroka czołówka.
Adamka też zawsze będę doceniał tylko za walki z Briggsem, nie koniecznie trzeba być MŚ Wystarczy popatrzec na Gatiego
Gdyby Gołota walczył z prime Bowe to by dopiero nie było co zbierać))))
A Vito gdy walczył z Lewisem był jeszcze przed swoim prime )))
A Lewis był kilka lat młodszy niż Vit obecnie)))
nie widze plusow dla christobala oprocz sily "trafnego" cepa
Tak po prawdzie to Golota nigdy nie powinien nawet dostać walki o pas ! Wszystko dostał dzięki ukladom ! Walczył jeden uczciwy eliminator w którym po pierwszych deskach się poddał! To są fakty...
Bez przesady, nie trzeba wygrać eliminatora by dostać walkę o pas. Gołota w pełni zasługiwał na walkę o pas. Co nie zmienia faktu, że Kingowi powinien dziękować, iż tyle szans otrzymał.
Vitek wdał się w bójkę i przegrał tą walkę taktycznie. Lewis wykorzystał swoje doświadczenie i mimo że fizycznie moze był past prime to jednak to wzięło górę . Dzisiejszy Vito walczyłby inaczej i Lewis o tym wiedział . Dlatego wolał uciec na emeryturę niz dac rewanż.
Uciec ? odszedł w lepszym stylu niż Ali i Louis , o to mu chodziło odejść na szczycie .
spojrzcie na to od strony arreoli - jakie mam atuty na golote95??
lub jeszcze lepiej od strony meksykanskiego kibica - na co moge liczyc w walce mojego chrisa z tym polakiem?? mianowicie na to ze ta ofensywa ktora przy wysokim tempie chris wytrzyma 3-4 rundy, przyniesie efakt....jezeli stanie sie inaczej - co bedzie?
No fakt! Ale Andrzej walczył z 3 najsłabszymi obok Maskajewa mistrzami ostatnich 20 lat i nie potrafił żadnego z nich pokonać. Pól roku po walce z Ruizem owego Johna ośmieszył James Toney a Byrdem młody Kliczko wycierał ring!!
A Vito gdy walczył z Lewisem był jeszcze przed swoim prime )))
OOO to mi nowość może byś to jakoś uzasadnił??
Dlatego trzeba się cieszyć, że nie doszło do walki Gołego z Władkiem :)
Zgadzam się! Lewis odszedł w odpowiednim momencie . I był pięsciarzem całościowo lepszym od Vitalija .
mysle ze vitek bylby jednym z mistrzow lub top-8 w 92-98 (na pewno walki vs prime lewis lub prime holy bylyby klasykami)
co do wladka mysle ze bylby w pierwszej 15 ale nie wiele wiecej
a to dlatego ze w polowie lat 90 mocna szczeka byla baaaaardzo ale to bardzo wazna
Już uzasadniam))) Chodzi głównie o sprawy taktyczne! Vit 2003 był jeszcze w gorącej wodzie kąpany i brakowało mu doświadczenia na wysokim poziomie. Fizycznie był prime ale dopiero walka z Lennoxem była dla niego przełomowa. Zauważ że gdy walczył na dystans( jak obecnie) miał przewagę nad Lewisem. Doświadczony Lewis , mimo ze niby past prime prowokował półdystans i dzięki temu wygrał . Rewanż prawdopodobnie byłby zupełnie inny.
dODRE:))))))))))))))))
Tak paranoja chyba ze prawisz o wczorajszym Golocie, ale ten 96 nie wywarł by żadnej presji na Golocie nawet w pierwszej rundzie Zobacz co golota robił z Bowem w PIERWSZRI I K* DRUGIEJ walce nie tub sobie jaj to porttal bokserski!!!!!111
no moje zdanie chcialem dac tylko do myslenia tym ktorzy mysla ze arreola mialby szanse lub nawet bylby faworytem :))))))
Tu się mogę zgodzić!! Vitek walczył kiedyś z przeciętnym niemcem Hoffmanem mającym ponad 2 metry i się męczył. To był pierwszy ktory wytrzymał z nim pełny dystans.
I jak fajnie jest rozmawiać na konkretne argumenty)) Można sie nie zgadzać ale dyskusja jest na poziomie))
Dwóch bokserów bijących z kontry ., albo siła Vita albo technika Holego by zdecydowała .
Hollyfield miał półdystans którego dzisiaj nie ma żaden zawodnik wagi ciężkiej ,Povietkin przy nim to parodia .
no nie wiem czy w rewanzu vitek jeszcze raz pozwolilby lewisovi wygrać""
-------------
A wiesz o tym że Witek przygotowywał się pod Lewisa wcześniej??? i przekupił pretendenta????????????????? mogę to znaleźć
Szukaj)))
wiem zaraz ci na YT znajde
też to czytałem, sam Lewis też się w tej kwestii wypowiadał. Vitek miał walczyć z Cedricem Boswellem a Lewis z Kirkiem Johnsonem. Johnson na ponad dwa tygodnie przed pojedynkiem nabawił się kontuzji i na jego miejsce wszedł Vitali. Nieźle wtedy urządzili Lewisa. Ponoć Johnson został przekupiony przez Universum, żeby wycofał się z tego pojedynku. Trudno mi w to uwierzyć, ale nie wykluczam tego.
ogladalem ale kijowo ze nie ma wzmianki o epizodzie vitka w gwardii
ponoć Tua miał wtedy problemy ze swoim promotorem, ale pamiętam, że chyba Władek nawet rozważał kiedyś walkę z nim.
tak daleko to nie wiem. chyba prawdy nigdy się nie dowiemy.
wogle niby kiedyś panowała opinia że unikano braci i co było by wtedy?? LL w primie?? Nie no możemy dyskutować tylko o Vitku to on zachaczył o te lata świetności LL ćo dziś jest wart Wladek szklanka bez charakteru a vit bez techniki z którą 94 nie miał by szans
Data: 08-01-2012 01:43:59
"Ponoć Johnson został przekupiony przez Universum, żeby wycofał się z tego pojedynku. Trudno mi w to uwierzyć, ale nie wykluczam tego."-Coś tam Johnson mówił kiedyś w wywiadzie ,że zrezygnował dla Vitka z tej walki i żąda w zamian pojedynku z Ukraińcem ale czy to prawda?
LL to mówił jak był na gali Babilońskiego
A teraz jak już wszyscy poszli spać to napiszę że LL wiedział że z Gołoą nie da się wygrać na punkty i wymyślił taką taktykę która na zawsze złamała Endriu Potem ten wypadek samochodowy z Perszingiem i było po lewej ręce (zajebistym lewym prostym) Goloty. Golota nie był żadnym średniakiem tylko był ścisłą czołówką wagi ciężkiej w latach jej świetności. Dzisiaj skonczył by Władka przed czasem sromotnie pierwszy prawy na prawy i po zawodach Vitka wypunktował by jak Niholsona Niestety los jest okrtutny czasami
kAŻDY WIDZIAŁ W JAKIEJ DYSPOZYCJI BYŁ ENDRIU Z BOWEM, cóż za decyzja posłać go na legędę HW To nie Bowie zniszczył Andzreja tam przegrał z wiadomych przyczyn Mógł ciężko znokautować Redika alw nie mógł tak jak Vitek Adaśka W tym biznsie biega o pieniądze i k*** nie ma zmiłuj się Perszing zrobił biznes Gołota był drugim czlowiekiem na tej planecie który posadził na tyłku Redica Bowe i to nie raz Gdyby mógł by go skończył przed czasem przecież było to widać Laicy miech prześledlą drugie przygotowania Redika tam Golota także musiał "przegrać"
No cóż Powiązania mafijne to nie jebajka
Z tym sie zgodze, chociaz musze poprawic tutaj Twoja logike wyslenia.
Tak, to prawda, ze tylko jeden raz swojej karierze Vitek mial "powaznego" rywala. Ten rywal nazywal sie LL, ktory byl i jest legenda boksu. Takze, prawda jest, ze Vitek raz w swojej karierze walczyl z kims kto byl mu ROWNY, tzn. Vitek mogl realistycznie przegrac z LL w tej walce nawet jak by sie bardzo staral!
Drugi raz Vitek walczyl z bokserem, ktory mogl mu zrobic krzywde, bo wczesniej uszkodzil Wladka. Tak to prawda, ze Vitek mial "gumowe" nogi ze dwa razy, ale znokautowal swojego przeciwnika (Sanders).
Ani przed tem ani pozniej, Vitek nie walczyl z nikim kto moglby z nim REALISTYCZNIE wygrac. Ale, to nie jest wina Vitka, ze nie mamy teraz nastepnego LL.
Nie mozna obwiniac bokserow za wielkosc czy nieprzecietnosc!
Redaktorzy tego portalu wiedzą o tym a w sumie wiedzą więcej i tak te info dla większości jest niczym bo nie widzą o co biega i być może tego niusa jutro już nie będzie
Obecnie jest już po ptakach teraz już mogę o tym pisać choć sam nie wiem
Kulisy boksu zawodowego to śmierdzące gówno które nie widuje światła dziennego
Ja miałem okazję wiedzieć więcej niż inni w sprawie Adamka dzis nadmieniłem nieco sprawy Ale to nie wszystko jak dymali Kinga zresztą kij z nim
Ale się nawaliłeś))) Układy mafijne były szczególnie widoczne w walce Andrew z Grantem gdy Pershing postawił kupę kasy na wygraną Goloty.
A tu Andrzejek się poddał po pierwszych deskach jakie mu Grant zafundował))
Jakbyś jeszcze sobie walnął ze dwa drinki to w ogóle Gołota byłby najlepszy ciężki ever hahaha A tak tylko głowa Cię dzisiaj boli i mięśnie drżą.......
ale ty jesteś głupi oby twoje dzieci nie brały z ciebie przykładu bo do niczego nie dojdą
Vitek vs Holyfield prime
Vitek vs Bowe prime
Vitek vs Tyson (ten z walk z Holym)
1.Dwóch counter puncherów ,albo technika Holego albo siła Vitka
2.Bowe miał znakomity półdystans i power ale był bezradny jak ktoś go trzymał na dystans ,tak jak Gołota lewym prostym .Myślę ze kwestia otwarta ,obydwaj mocne szczeny .
3Wojna kto osłabnie ten przegrywa.
Ludzie co on gada:)))
Jak to się tu pojawi będzie jatka
Czyli popełnił następny błąd bo jakby walczył z Kliczko za darmo to by wygrał .
Czytał ktoś z was książkę : "Tomasz Adamek historia prawdziwa"?
1 Nie ma w tej chwili nikogo kto mógłby pokonać braci KLICZKO. Następni
oponęci to jest jakiś śmiech na sali. Chicora nie ma szans a Mormeck ma już swoje najlepsze lata za sobą ale w wadze junior ciężkiej
2 Nasza nadzieja Tomasz Adamek musi się jeszcze lepiej zaklimatyzowac w swojej wadze a inni nasi zawodnicy muszą nabrać doświadczenia
,ale najgorsze w boksie w obecnych czasach jest mnogość pasów ,pasków ,paseczków. mam pytanie czemu to ma służyć? bo napewno nie zwiększa popularności boksu wg mnie mistrz powinien być 1 a reszta to kandydaci na mistrza.
No i UFC robi konkurencje bo tam walczą najlepsi z najlepszymi .
1. Vitek na punkty
2. Bowe przez kontuzje oka Vitka
3. Tyson 1996?? Vitek przez K.O. do 8 Rundy
Tyson 1985 vs. Vitek Tyson przez K.O. w 1 rundzie
jezeli ktos zauwarzyl tyson nie byl juz soba po smierci d'amato (czyli mniej wiecej po jego 20 walce) jezeli macie mozliwosc popatrzcie sobie na agrasje i "mowe" ciala przed i po jego 20ej walce.......tyson 1985 vs. tyson 1988 -- tyson 1985 w 1 rundzie
okej widomo ze K2 nie moga walczyc z "hulkim" bo takiego nie ma teraz wiec brak oponentow nie jest ich wina ale co na pewno mozna im zarzucac ze np. Wladek idzie do ludzi i stara sie sprzedac walke z mormeckiem wypowiedziami typu "mormeck posadzil Heya" "damy kibicom wielka walke".....kpiny
Przecież ta walka to chaotyczne cepiarstwo To sztywny kołek z tego Vitka
Gdzie go tam przyrównywać do Goloty właśnie dziśiaj pokazywali z Sandersem
Golota to poezja pięknie przepeknie na nóżkach balans ciałem refleks precyzja obrona wręcz doskonała odporność na ciosy bajeczna technika ijjj i ten lewy prosty zadawany jak błyskawica z każdej pozycji nie wspominając o wyprzedzającym prawym połanczonym z szybkością
Władkowy lewy to bity wyłącznie z jednej pozycji, nie no szkoda czasu na pisanie Postawić im redika bowa i był by cyrk
Obejrzyjcie sobie walkę z LL polewa jak hu* pierwsze trzy rundy
Odstaw te grzybki:)
Oglądałem przed chwilą Vitaka z LL, ochyda to karykatura boksera on w
ygląda jak by miał dawna
oni wielcy pięściarze jeden były drugi aktualny mistrz a ty co zwykły knur
Jesteś zwykłym śmieciem