POLSKI PIĘŚCIARZ MISTRZEM... IRLANDII!
Minął już prawie miesiąc, a dopiero dziś dotarła do nas informacja, że tytuł amatorskiego mistrza Irlandii w wadze ciężkiej (do 91 kg) zdobył... pięściarz z Polski. Jest nim Krystian Sikora, który w mistrzostwach reprezentował klub St. Francis Limerick.
25-letni pięściarz pochodzi z niewielkiego Daniszyna, oddalonego o kilkanaście kilometrów od Ostrowa Wielkopolskiego. Sikora reprezentował klub właśnie z tego miasta - BKS. Do Irlandii wyjechał w celach zarobkowych, ale na zielonej wyspie nie porzucił boksu.
We wrześniu 2010 roku w kategoriach ciekawostki podaliśmy, że Sikora reprezentował Irlandię w meczu przeciwko drużynie Europy Wschodniej, złożonej z pięściarzy z Polski, Litwy i Ukrainy. W Limerick gospodarze wygrali wówczas 7 z 8 walk, a polski bokser pokonał na punkty Fiodora Orechowskija z Ukrainy.
W drodze po tytuł mistrza Irlandii 2011 Krystian "Chris" Sikora stoczył pięć pojedynków. Szczególnie zacięte były te ostatnie. W ćwierćfinale (26 listopada) uporał się z Williamem Close'em w stosunku 12:8, a w półfinale (3 grudnia) pokonał 17:15 Andrew Hanleya. Finał odbył się 9 grudnia. Polak pokonał w nim doświadczonego Danny'ego Tourisa 22:20. Pojedynki rozgrywano na narodowym stadionie bokserskim w Dublinie, mieszczącym około dwóch tysięcy widzów.
- Polska technika, irlandzkie serce - skomentował występy polskiego boksera Ken Moore, który wspólnie z Seanem Carrigiem opiekował się Sikorą w narożniku. Nasz rodak kontynuuje dobre tradycje klubu z Limerick, którego pięściarze w mistrzostwach kraju sięgają po medale nieprzerwanie od 1998 roku.
Ps: Gratulacje.
bys wiedział jakie są warunki rozwoju w Polsce ...a na zachodzie... moglbym z tobą dialog prowadzic .... a ze nie wiesz ...
to z głupotą sie mierzyc - twojego kalibru .. sensu nie ma.
Michalczewski rozumiem, walczył dla szkopów, ale Adamek? Coś ci się pokręciło. On podobnie jak Gołota walczy dla nas pod naszą banderą. Amerykańską flagę (jako drugą) zawsze się wnosi dodatkowo.
Naprawdę myślisz że wróci do tego kraju który miał go w dupie?
sory ale dzisiejsza polska to już nie dawne czasy.
Polacy weszli w gówno i już z niego nie wyjdą. Jak to się mówi od bohatera do zera.
"Każdy Polak żyjący poza ojczyzna bedzie Polakiem i nie ważne z jakiego powodu mieszka tam gdzie mieszka!Doskonale rozumiem Michalczewskiego i uważam za niesprawiedliwe to co bnie którzy/b o nim piszą.Był Polakiem,jest i zawsze będzie Polakiem!"
Takim był Polakiem że walczył dla Niemiec, pod niemiecką flagą i stał na baczność przy niemieckim hymnie, który mu grali!!! Drugi Dimitrenko. A więc jest różnica, i to wielka. Zresztą o Michalczewskim nie mówi się jako o polskim bokserze tylko właśnie szkopskim. On nie zasługuje aby przypisywać mu nasze barwy.
Zobacz jak inaczej mówi się o Gołocie czy Adamku. Polscy bokserzy.
Przy okazji, w klubie St. Francis trenował w czasie, gdy mieszkal w Iralndii Andy Lee.
Co do irlandzkiego (czy polskiego) serca do walki, to akurat wielki komplement, bo Irlandczycy, z teg co wiem, mają wysokie wyobrażenie o własnej waleczności, natomiast dość skromną o naszej.
Taka była sytuacja,u nas nie mógł być zawodowcem i wcale mu się nie dziwię.Jego sprawa,tak by nie był tym kim jest.
Dimitrenko to inna sytuacja ,Tygrys wtedy nie miał takiego wyboru.
Co do artykułu to Ken Moore naprawdę dowalił z tym Irlandzkim sercem ale widać doceniają go i chcą podkraść.Tu pojawia się problem naszego sportu nie raz przerabiany w różnych dyscyplinach,gdzie niedoceniani u nas zawodnicy ,gdzieś się odnajdują ,ktoś im pomaga a Polska przypomina sobie o nich niestety często zbyt późno.
Chodzicie na boks po pracy, jestescie dobrzy i ktos was wysyła na zawody, na ktore w Polsce byscie nigdy nie pojechali.Ba, pewnie nawet nie pomyslal o MP czy czyms bo z Polski nikt si enie nim nie interesował, to co miał zrobic?
Ja mam osobistą satsyfakcje, nie znam goscia, ale znam z widzenia z dziecisntwa-w tej samej parafii przyjmowalismy pierwsza komunie i bierzmowanie;)
Autor komentarza: ekspert
Data: 06-12-2011 13:27:12
Kris Sikora vel Chris sekora to boksujący kiedys w PL: Krystian Sikora z BKS OStrów Wlkp.
http://www.iaba.ie/iaba-latest-results/
Wspomnialem o tym nieprzypadkowo w art. Rudkowski stawia na dublerów.
Moze to warto poruszyć Droga redakcjo?
bez więzadła krzyżowego w kolanie, nie da się normalnie chodzić, a co dopiero mówią o jakimkolwiek uprawianiu sportu. Owszem, może i miał jakąś kontuzję, ale to nie napewno to co napisałeś.