DAWEJKO Z ZAWODOWYM KONTRAKTEM!
Udanie zaczął się Nowy Rok dla młodego pięściarza wagi ciężkiej polskiego pochodzenia Joey'a Dawejki (5-0, 2 KO). Cztery dni po Sylwestrze mieszkający w Filadelfii 21-latek podpisał zawodowy kontrakt ze stajnią Boxing 360 z Nowego Jorku, dla której 13 stycznia stoczy swoją pierwszą (oraz szóstą w karierze) walkę.
Joey, którego ringowy przydomek brzmi "Polish Thunder", ma za sobą bogatą karierę w boksie amatorskim. Na swoim koncie ma 14 tytułów mistrzowskich, z których najważniejszym jest złoty medal zdobyty podczas Mistrzostw Świata Juniorów w Meksyku w 2008 roku, wywalczony w kategorii superciężkiej.
Osiągnięcia Dawejki zostały docenione przez Mario Yagobiego, który jest doktorem nauk medycznych i właścicielem restauracji “1849” w Nowym Jorku. W "Wielkim Jabłku" w 2009 założył też firmę promotorską Boxing 360, w której walczą m.in. obecny posiadacz pasa USBA w wadze ciężkiej 36-letni Maurice Harris (25-15-2, 11 KO; walczył m.in. z Chrisem Byrdem i Larrym Holmesem) oraz Mike Mollo (20-3-1, 12KO, cztery lata temu uległ Andrzejowi Gołocie). Yagobi, którego ojciec był olimpijczykiem, wyraża się bardzo ciepło na temat Dawejki.
- Jego amatorska kariera jest bardzo imponująca. Ma parę w obu rękach i - jak na swój wiek - jest bardzo dojrzały w ringu. Jest niski, ale posiada spory repertuar ciosów, których siłę jego przeciwnicy naprawdę odczuwają - ocenia promotor.
Jednym z zawodników, którzy mieli okazję się o tym przekonać, był John Lennox (8-1, 4KO), z którym Joey walczył we wrześniu ubiegłego roku w Newark, New Jersey. Mimo iż mierzący 5 stóp i 10 cali (178cm) Polak dowiedział się o walce zaledwie dwa dni przed jej terminem, bez problemu znokautował niepokonanego dotychczas Amerykanina w pierwszej rundzie. Było to piąte zwycięstwo w karierze i drugie przed czasem ważącego 235 funtów (106.5kg) boksera, który wiąże wielkie nadzieje ze swoim nowym promotorem.
- Myślę, że Mario może uczynić wiele dla rozwoju mojej kariery - mówi Polak i zdradza swoje najbliższe plany - Na początku chcemy zejść szczebel niżej do wagi cruiser. Tam chciałbym coś osiągnąć, zdobyć kilka tytułów, a potem wrócić do ciężkiej - zdradza 21-latek.
Najpierw jednak Joey, który ma pięcioro rodzeństwa, 13 stycznia w debiucie dla nowego pracodawcy będzie się bił przed własną publicznością w National Guard Armory w Filadelfii z nieznanym jeszcze przeciwnikiem. Dla Polaka, który w przeszłości pracował przez jakiś czas z byłym mistrzem świata w wadze ciężkiej Hasimem “The Rock” Rahmanem i jego trenerem Steve Nelsonem, nie ma znaczenia, z kim przyjdzie skrzyżować rękawice.
- Na trybunach z pewnością nie zabraknie moich przyjaciół i rodziny. To dla nich jak zawsze dam z siebie wszystko i wygram. Zapraszam wszystkich fanów boksu! - mówi Dawejko.
Emocji z pewnością nie zabraknie, bo bokser z Filadelfii znany jest z tego, że walczy efektownie.
- Mój styl walki porównywany jest to Jamesa “Lights Out” Toneya, ale chyba jestem od niego szybszy - przyznaje "Polski Grzmot". - Moim największym atutem jest defensywa. Nie lubię obrywać, ale za to uwielbiam zadawać ciosy przeciwnikowi - ocenia swój styl Dawejko.
Tomek Moczerniuk, Papatomski.com
Autor tekstu jest 37-letnim Polakiem, który od 1994 roku mieszka w USA. Od trzech lat zajmuje się hobbystycznym pisaniem, między innymi o sporcie. Dla polonijnego tygodnika "PLUS" relacjonował walki Adamka, Fonfary, Łaszczyka, Wacha, Masternaka i Wolaka, a ze znanym naszym czytelnikom Marcinem Filipowskim redagował kolumnę "W Ringu z PLUSem".
Bokser bez historii. Cześć i kropka.
pozdrawiam