ANDRZEJ GOŁOTA SKOŃCZYŁ 44 LATA
Dziś swoje 44. urodziny obchodzi najpopularniejszy polski pięściarz, czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej, Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO). Choć od jego ostatniej walki minęły już ponad dwa lata, Gołota nadal wzbudza silne emocje wśród kibiców boksu, a jego zapowiadany powrót na ring, który ma nastąpić w najbliższych miesiącach, wywołał prawdziwą lawinę komentarzy. Choć dla wielu pozostanie pięściarzem, który zawiódł pokładane w nim nadzieje, dla innych będzie dwukrotnym, niekoronowanym mistrzem świata, obrabowanym ze zwycięstw przez sędziów w walkach z Byrdem i Ruizem. Niezależnie jednak od oceny sportowego dorobku Andrzeja Gołoty, jednego nie mogą odmówić mu nawet najwięksi krytycy - stał się jednym z najpopularniejszych na świecie polskich sportowców, a dzięki temu prawdziwym ojcem chrzestnym zawodowego boksu nad Wisłą. Nie byłoby sukcesów Adamka czy Wacha, bez tej ogromnej popularności Gołoty.
Z okazji urodzin redakcja BOKSER.ORG składa Andrzejowi Gołocie najserdeczniejsze życzenia wszelkiej pomyślności, w ringu i poza nim, oraz rodzinnego szczęścia i dużo zdrowia!
Potem juz niestety było coraz gorzej,doszedł wiek,zbedne kg,kontuzje i wszystko sie przełożyło na to ,że źle wyglądał. Tak wiec moim zdaniem od Brewstera powinien dać Sobie juz spokój z boksem.
Tyson mówi że nie wróci, ale jeszcze parę milionów długu i zrobią wielki powrót z Holyfieldem, na 50 urodziny tego ostatniego. Żebym się mylił.
zobacz ile ciekawych rzeczy wypisałes, ile znaków ? To wszystko pytania bez odp. Andrzej byl naprawdę, świetnym bokserem, ale także dziwnym człowiek. Wiele powiązan z gangsterami i całym tym światem, wiele daje do myślenia. Myślę że powstał by całkiem fajny film bokserko-mafijny, na podstawie biografii Gołoty.
Tua tez mial swoje szanse na title shot tylko je zaprzepascil,a jak juz jedna dostal to wypadl bardzo przeciecietnie.
Zabawny jestes,to co Golota mial pojsc do Dona Kinga i powiedziec:EEee wiesz Dziadek,Tua bardziej zasluguje na walke o pas,niech on walczy...lol...
Miro doceniam cię z twórczość ale już przestań
chodzi przecież nie o to że Gołota miał 4 szanse tylko o to że aż 4 i żadnej nie wykorzystał. To ile rasowy bokser z aspiracjami do tytułu mistrza świata tych szans ma otrzymywać ? Może 44 ? Jones Junior wszedł do ringu z Ruizem wykorzystał szanse doprowadził do frustracji Ruiza wypunktował go technicznie i mistrzem świata był a typowy ciężki Andrzej Gołota nie dał rady Ruizowi. To komu w końcu ten Gołota dałby radę ? Już kiedyś powiedział Darek Michalczewski że Gołota tak na prawdę swoje najważniejsze walki w życiu przegrał. A jeśli tak to nic nie wygrał. Bo co w pamięci kibiców pozostanie ? Ładnie się bił 2 razy z Bowe ale walił poniżej pasa i przegrał. Z Lewisem przegrał błyskawicznie. Z Brewsterem jeszcze szybciej. Z Tysonem zdezerterował z ringu. Z Byrdem i Ruizem przegrał. Z Grantem przegrał. Z lekkim Adamkiem który toczył pierwszą walkę w kat ciężkiej też przegrał. To co mam pamiętać ? Z Pouhą wygrał jak gryzł go w szyję. Z Nicholsonem wygrał i walił go z główki. Z Sandersem wygrał po bijatyce ringowej. Z Mollo wygrał po 12 rundowej walce. A i z McBridem wygrał. Niestety więcej ważnych przegranych tych walk o mistrzostwo bo te inne wygrane to walki o pietruszkę albo na przetarcie. Gołota to bokser nie spełniony. Pechowy. Nie miał szczęścia. Też tak można tłumaczyć. Ale przede wszystkim był słabszy przede wszystkim psychicznie albo psychicznie i fizycznie od swoich pogromców. I dlatego nigdy nie został mistrzem świata. Andrzej pięściarsko najlepszy był w latach 1996-2000. Kiedy miał lat 28-32. Upływ czasu dawał się Andrzejowi mocno we znaki. Właściwie później już nigdy nie osiągnął poziomu bokserskiego jaki prezentował w walkach z Bowe. I to dzięki tym dwóm walkom zawsze o Gołocie będzie głośno.
"Ostatnia Nadziejo Białych" :)
"Jedyna Nadziejo Białych" :)
Oszukali Cię dwa razy. Wygrałeś i dla mnie zawsze będziesz wielki.
Chciałbym żebyś wziął rewanż in pokonał tego pyszałka T.A.bo dzięki Tobie zaistniał w wadze ciężkiej.
Nieukoronowany mistrz i kropka!
adamek nie dał by rady ruizowi jestem tego pewny....john swego casu to był niezły cwaniak nie takiemu jak Tomasz sprawiał kłopoty,ale to nie zmienia faktu ,że szanuję Twoje zdanie.nie moja jednak wina,że więcej emocji dostarczają mi powtórki walk Andrew niż na żywo Tomasz.
Ale jego pojawienie się w świetle korytarza, kiedy wychodził do ringu zawsze powodowało u mnie mieszankę nieopisanego wzruszenia, ekscytacji i dumy.
Życzę mu, żeby spokojnie odpoczywał po trudach swojej niesamowitej kariery.
Dwukrotny mistrz świata IBF i WBA, twórca legendarnych klasyków z Riddickiem Bowe (ich druga walka to najlepsze starcie jakie widziałem w wadze ciężkiej w życiu).
Najzabawniejszy pięściarz na Ziemi, wywiady z nim to jest coś genialnego :)
Walki z Tysonem nie zapomnę nigdy. Straciłem na niej nie mniej zdrowia niż Andrzej.
Już na konferencji prasowej drżałem.
A wspaniały Janusz Pindera dopisał komentarzem niezwykłą dramaturgię do tego tragicznego wydarzenia.
Gołota będzie Legendą wagi ciężkiej na zawsze. I żaden Polak mu nigdy nie dorówna.
pozdrawiam
Endrjiu 4 ever
PRAWDA jest jedna Golota zlal i nietrenowal przed walka z adamkiem z kontuzjami wyszedl do walki i tyle przegral z glupoty albo podlozyl zie jak z Grantem.....