BRADLEY WCIĄŻ CHCE KHANA
Timothy Bradley (28-0, 12 KO), którego obecnie uważa się za najlepszego pięściarza w kategorii junior półśredniej, w przeszłości był często krytykowany za to, że jego winy nie doszło do pojedynku unifikacyjnego z Amirem Khanem (26-2, 18 KO), gdy w ich posiadaniu znajdowały się jeszcze tytuły wszystkich federacji.
Choć Khan nieoczekiwanie przegrał ostatnią walkę i stracił swoje mistrzowskie pasy, Bradley nadal nie ma nic przeciwko pojedynkowi z Brytyjczykiem.
- Ten koleś gadał o mnie bzdury, więc chcę pociąć mu twarz. Gdy wznosiłem noworoczny toast, powiedziałem, że 2012 będzie moim rokiem. Czas na nowe twarze. Ja, Andre Ward i inni młodzi zawodnicy wypchniemy starą gwardię. Jeżeli stawiasz na Bradleya, zawsze na tym zarabiasz - oznajmił "Desert Storm".
http://www.youtube.com/watch?v=G_kFJyA_PBk&feature=youtu.be