PIROG GOTOWY NA STURMA
Niepokonany mistrz wagi średniej według federacji WBO, Dmitrij Pirog (19-0, 15 KO), zapewnia, że jest gotowy na walkę z championem WBA Super - Felixem Sturmem (36-2-2, 15 KO) i może to zrobić nawet na terenie swojego przeciwnika. Rosjanin jest wymieniany w gronie potencjalnych rywali "Leonidasa" na 13 kwietnia. Pirog ma nadzieję, że nie są to jedynie plotki, a Sturm rzeczywiście chce doprowadzić do tej walki.
- Nareszcie Sturm zaczął głośno wymawiać moje nazwisko, choć do tej pory nigdy o mnie nie wspominał. Pojawiła się możliwość zorganizowania naszej walki, choć do tej pory Felix tylko mnie ignorował. Mam nadzieję, że pojedynek się odbędzie. Jestem gotowy przyjechać do Niemiec, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Jeżeli Sturm się zdecyduje, mogę podpisać kontrakt już jutro. Dla mnie to bardzo ważna walka - zapewnia Pirog.
Piróg to silny drwal.
Sturm to szczwany (mało efektowny, ale dość efektywny) lis.
DLa Dimy to może być zimny prysznic, jeśli będzie chciał Felkowi urwać głowę od pierwszej rundy.
No i walkę puściliby o rozsądnej godzinie, bo w Europie.
Bo zapomniałem
nic z tych rzeczy, to bardzo techniczny pięściarz niezwykle utalentowany
Pisząc silny drwal miałem na mysli to co najbardzie (pozytywnie) charakteryzuje jego styl.
Ma silny pojedynczy cios, ale do szybkorękiego pięściarza, bijącego seriami to mu daleko. Pirog ma wolne nogi i wolne ręce. Takie moje zdanie.
Sturm ma wszystko, żeby pokonać Dimę na punkty i nic, żeby pokonać go przed czasem.
Dima ma za to wszystko, żeby pokonać Felka przez KO (tylko, czy mu się uda???) i niewiele, zeby wygrać z nim na punkty.
Myślę, ze wybór Piroga przez Sturma nie jest przypadkowy. To wbrew pozorom bezpieczna opcja. Inni ze ścisłego TOP-u napsuliby krwi Felkowi i z dużym prawdopodobieństwem wygrali na punkty. A jeden pięściarz napewno mógłby z nim wygrać i w taki sposób- i w taki. Domyślcie się o kogo mi chodzi :)
Pozdrowienia dla Userów i redakcji w nowym roku.
I wzajemnie.
Dla mnie najlepszy w tej wadze jest Golowkin.
Pirog to opcja niebezpieczna ale to się ceni jeśli Sturm z nim zawalczy.Takich pojedynków trzeba.
Zgadzam się z twoją oceną Piroga. Jego zalety to mocny cios i wykorzystywanie dobrych warunków fizycznych, ale technicznej finezji nie widać. Z Jacobsem przegrywał walkę i wyszedł mu lucky punch. Kolejnych przeciwników miał z 2 (Maciel) lub 3 ligi (Martirosjan). Może we wcześniejszych walkach prezentował się lepiej? Ja w każdym razie tego nie widziałem.
A co do twojej zagadki to mam 2 odpowiedzi: Gołowkin (na pewno) i Proksa (być może). Można wziąć jeszcze pod uwagę króla tej kategorii, czyli Martineza, ale chyba nie jego miałeś na myśli.
Co do określenia "lucky punch", to ci przyznam rację. Powinno być ograniczone do sytuacji, kiedy wyraźnie przegrywający bokser nokautuje w jednej z ostatnich rund. Jednak żeby mnie przekonać do wysokiej techniki Piroga, wskaż mi choćby 1 walkę lub jej fragment (poza 5 runda z Jacobsem), która by o tym zaświadczyła. Mam na myśli walki dostępne do obejrzenia w necie.
On boksuje nieszablonowo wg. mnie to duży atut i potrafi w ringu ten swój styl kreować.Nie jest technikiem wybitnym ale,proste,sierpy,ciosy na korpus,obrona gardą,balansem,różne kombinacje skomplikowane i umiejętność przechodzenia przez pozycję frontalną poparta dobrą koordynacją bicia z obu rąk(to jest trudne)jeśli atakujesz w ten sposób jak on właśnie dopadł Jacobsa.Widzę w nim atuty,do niczego nie przekonuję ale wiem ,że z kimś takim każdy może przegrać:)Choć dla mnie Golowkin jest ponad.Sturm jednak nie koniecznie.
Ja nie odmawiam Pirogowi talentu. Jest mistrzem świata i nie został nim przypadkiem. Uważam jednak, że jego największym atutem jest siła fizyczna, a nie technika (która powiedzmy jest poprawna) i stąd określenie "drwal". Podobnie można powiedzieć o Witaliju Kliczce, George'u Foremanie i wielu innych doskonałych bokserach. Generalnie to ja wolę oglądać boks siłowy od wyrafinowanej techniki nie popartej mocnym uderzeniem.
Co do Piroga ,pełna zgoda to jak na razie niedoceniony ,,zabójca,,.
Sturm zaliczy deski z Dimą.