KTO DLA DENISA? TARVER, JONES, CZY AFOLABI?
Władimir Hriunow, rosyjski menedżer i promotor, poinformował kto może być kolejnym rywalem tymczasowego mistrza świata WBA wagi junior ciężkiej, Denisa Lebiediewa (23-1, 17 KO).
- Mamy kontakt ze znanym promotorem Alem Haymonem, z którym prowadzimy negocjacje, podczas których rozpatrywana jest kwestia walki Lebiediewa z Antonio Tarverem w USA - powiedział Hriunow. - Ale wspomniany pojedynek może odbyć się również w Rosji. Mamy plan i wiemy, w którą musimy iść w naszych rozmowach. Nie wykluczam, że wkrótce doprowadzimy do walki o regularny pas WBA z jego posiadaczem, Guillermo Jonesem. Czekamy na stosowną decyzję federacji i mamy nadzieję, że nastąpi to na początku stycznia. W tej sprawie mamy zresztą za sobą pierwsze rozmowy z promotorem Panamczyka, Donem Kingiem, który popiera nasze plany. Jest też trzecia opcja - po przejściu Marco Hucka do wagi ciężkiej jesteśmy przygotowani na rywalizację z Olą Afolabim o wakujący pas WBO - planuje Hriunow.
Uwazam ze ... z Cunnem , Gernandezem i Huckiem by wygrał ..
Afolabi - dał by rowną walke ....
Natomiast Tarver i Guilermo wyszli by z tego jako zwyciezcy.
może i nie toporny, ale gdyby Roy Jones wytrwał na nogach do 12 rundy jaka byłaby punktacja? To samo można powiedzieć o walce z Huckiem, i nie zdziwię się, że powiemy po walce z Tarverem jeżeli takowa będzie- Lebiediew to bokser, który może i by wygrał gdyby potrafił udowodnić przewagę- to taki trochę ruski Włodarczyk- jak nie znokautuje, to nigdy nie wiadomo kto wygra