DIRRELL MIERZY W BUTE
W najbliższy piątek po kilkunastomiesięcznej przerwie spowodowanej problemami neurologicznymi między liny powróci jeden z najbardziej utalentowanych pięściarzy kategorii super średniej - Andre Dirrell (19-1, 13 KO). Na gali w Cabazon w Kalifornii "The Matrix" zmierzy się na dystansie dziesięciu rund z Darrylem Cunninghamem (24-2, 10 KO).
Dirrell wyznał, że nie ma żadnych powodów do zmartwień, bo jego lekarze dokładnie go przebadali i wyrazili pełną zgodę na powrót do boksu. Od kilku miesięcy brązowy medalista olimpijski z Aten regularnie trenuje i sparuje, a o jego wysokiej formie wkrótce przekonają się najlepsi zawodnicy w limicie 168 funtów. Na celowniku Amerykanina znalazł się champion federacji IBF - Lucian Bute (30-0, 24 KO).
- Mój najbliższy rywal jest mańkutem, podobnie jak Bute, ale nie o to nam chodziło, gdy dokonywaliśmy wyboru. Chcę walczyć z Bute, bo to chroniony zawodnik. Jest mistrzem, co do tego nie można mieć wątpliwości. Jest niesamowicie szybki, ma wspaniałą pracę nóg - to świetny bokser. Problem w tym, że mierzy się z zawodnikami z drugiej i trzeciej ligi. Nie walczył jeszcze ze ścisłą czołówką - uważa Dirrell.
Teraz bedzie bardzo duzo bokserow, ktorzy beda sie ustawiac w kolejce bo "wesza" duze pieniadze. Jak Bute wygra z Kessler oraz Ward to ta kolejka sie jeszce bardziej wydluzy!
Bute to facet, ktory moze wygenerowac najwieksze dochody w tej wadze. Walka Bute-Ward to bokserska "malina" sportowo dla fanow, a do tego wielkie pieniadze dla obu bokserow!
Właściwie to zastanawia mnie jakby Matrix wypadł w walce z zawodnikiem lepszym technicznie, bo walczył póki co z fizolami. Jeszcze chyba trochę nie sprawdzony.
Lukasz1991
Kessler nigdy nie walczyl z Andre i watpie aby sie do tego palil, co do Frocha to already dostal lekcje boksu od Dirrella.
Dirrell po za technika, szybkoscia i stylem ma czym uderzyc, jesli kiedys dojdzie do pojedynku z Wardem, bedzie w nim faworytem jak dla mnie.
Ciesze sie ze wraca, lepiej byc nie moglo.
Tez liczę że Dirrell już wkrótce osiągnie sukcesy na jakie go stać, bo talent ma ogromny. Martwię się tylko że problemy zdrowotne poważnie ograniczą jego możliwości, o ile nie zmusza do zakończenia kariery...
to samo można powiedzieć w drugą stronę. Ward nie może uważać się za najlepszego w super średniej bo nie pokonał wielkiego nieobecnego Super Six - Luciana Bute. Bute nie został zaproszony do tego turnieju nie dlatego, że był słabszy od reszty ale dlatego, że wiązał go kontrakt z HBO, a poza tym rządzą tu jeszcze inne układy, bo wg mnie Abraham czy Green mniej zasługiwali na wzięcie udziału w tym turnieju niż Bute. rozważało się też kandydaturę Saiko Biki do tego turnieju. kto oglądał pojedynek Bika vs Ward i Bika vs Bute mógł sobie odpowiedzieć na pytanie, czy istnieje rzekoma różnica klas między Bute a Wardem. celowo nie wspominam przykładu Edisona Mirandy, bo ktoś złośliwy może powiedzieć, że po walce z Wardem to nie był ten sam Miranda tak jak Glen Johnson był wciąż niebezpiecznym zawodnikiem w walce z Frochem, a już zdeklasowany w walce z Rumunem był już tylko wypalonym bokserem.