SZOT vs GIACON 3 MARCA
Jakub Biluński, Informacja własna
2011-12-27
Włoch Luca Giacon (18-0, 17 KO) będzie rywalem Krzysztofa Szota (15-1-1, 5 KO) 3 marca. Pojedynek odbędzie się we Włoszech. Stawka - tytuł mistrza Unii Europejskiej kategorii lekkiej, którego posiadaczem jest Giacon.
Przeciwnik ''Rzeźnika'' jest ciekawym europejskim prospektem. 23-letni Giacon urodził się w Hiszpanii. Jest synem Włocha i pochodzącej z Ruandy, czarnoskórej Belgijki. Stoczył 15 walk amatorskich, wszystkie wygrał. Zawodową karierę rozpoczął - idąc za radą ojca - w Panamie. Po dziewięciu profesjonalnych, wygranych walkach podpisał kontrakt z Salvatore Cherchim i przeniósł się do Włoch. Giacon nie walczył jeszcze z nikim znanym, Szot będzie prawdopodobnie najtrudniejszym testem w dotychczasowej karierze młodego pięściarza. - Nie jestem typem zawodnika, który chce tylko nokautów. Unikam przyjmowania ciosów i polegam na swoich umiejętnościach - mówi Giacon.
Data: 27-12-2011 22:25:25
Przeczuwam tu paskudny wałek na Krzyśku."
Jaki wałek jajca se robisz ? Szot to przeciętniak bez szans jak będzie wałek to na Giaconie prędzej chociaż nie wiem tak naprawdę na co go stać ale nie dali by mu rywala zbyt groźnego.
Szot to dobry zawodnik,który ma co by tu dużo nie mówić pecha.Brak silnego ciosu,brak dobrego promotora,kontuzyjność,późny wiek przejścia na zawodostwo.Te wszystkie czynniki wpłynęły na to,że jest tu gdzie jest.Liczę jednak,że uda mu się choć przywieźć ten pasek Unii Europejskiej,zawsze to jakieś częściowe wynagrodzenie zmarnowanych lat.
PS Przegrana z Lorą to zwykły pech,kontuzja,nic więcej.
PS Giacon nie wiadomo tak naprawdę z jakiej jest półki.Może to być zwykły obijacz bumów,z któym sobie Szot spokojnie poradzi,tylko własnie obawiam się przekrętu.
co ty pier.... jedyny jego atut to doświadczenie przegrana z Lorą pech a w 1 walce jeszcze większy że zremisował hah i jak on 2 punktami wygrywa 10 rundówkę z chłopem 27-14-1 tutaj powinna byc deklasacja a nie.Nic nie osiągnie.Tyle na ten temat.
W amatorce nie ma zbyt wielu osiągnięć, bo stoczył raptem ok. 15 walk i przeszedł na zawodowstwo. To jest w tej chwili jeden z najlepszych Europejskich prospektów. Dla Szota osiągnięciem będzie jeśli chociaż nie przegra przed czasem.
Ostatnie walki Krzysztofa pokazują że jest już na równi pochyłej. Inna sprawa że nie ma on normalnych warunków do treningu. Od razu przypomina się inny czołowy pięściarz Babilona - Cieślak, który twierdzi że wszystkie treningi musi opłacać z własnej kieszeni.
Zresztą do tej walki nie musi wcale dojść. Była ona już przekładana, a moje źródła z EBU na tą chwilę takiej walki nie potwierdzają. Przed chwilą odbyłem rozmowę telefoniczną i jedyne czego się dowiedziałem to fakt że Giacon ma przymusowo walczyć z mistrzem Włoch Emiliano Marsilim. Ten z kolei na tą chwilę wybrał inna opcje i 20 stycznia walczy o zwakowany pas IBO, więc może faktycznie dojdzie najpierw do walki z Szotem.