ZBIK: Z PROKSĄ NIE ZAWALCZĘ, NIE TERAZ
Kuba Walkowiak, Informacja własna
2011-12-25
W ostatnich dniach pojawiła się informacja, że Sebastian Zbik (30-1, 10 KO) wycofał się z pojedynku z polskim mistrzem Europy w wadze średniej, Grzegorzem Proksą (26-0, 19 KO). Redakcja BOKSER.ORG postatnowiła tę informację bardzo dokładnie sprawdzić i skontaktowała się z samym Zbikiem. Oto co powiedział nam były czempion WBC.
- Prawdą jest, że nie będę walczył z Grzegorzem Proksą. Jest dobrym zawodnikiem i chciałbym z nim kiedyś stanąć w ringu, ale nie teraz gdy jest tylko mistrzem Europy. Nie chcę również walczyć dla Felixa Sturma...
- Walka z Proksą byłaby dobrym sposobem na poprawę humoru po ostatnim pojedynku, ale to nie jedyna opcja - dodał Niemiec.
KOSTROMA
mam takie same odczucia może być teraz problem z dobrymi przeciwnikami a niestety promotora ma Proksa słabego i może być duży problem z zorganizowaniem jakiejś poważnej walki
Nie porównuj Haye'a do Zbika,bo to nie ta liga.Zbik to zwykły przeciętniak,któremu dano potrzymać pas na 2 tygodnie i sodówka do głowy uderzyła.Haye natomiast ma spore osiągnięcia z cruiser i dużo większy talent od tego szwaba,a że stosuje trash talking.Mnie tam to nie przeszkadza,gdyby nie to,to walka Wład vs Haye nie byłaby tak oczekiwana i nie przyniosłaby takich dochodów.
Gość ostatnia walkę toczył jako Mś i bronił pasa, wg wielu nie przegrał tego. Teraz nagle kolejna jego walka miałaby być z tak silnym zawodnikiem jąk Proksa, w razie porażki (ryzko duże)wypadniecie z rankingow i ciężka droga do powrotu.
Kolejna sprawa pas Ebu dla kogo kto był mistrzem napewno nie juz tak bardzo prestiżowa.
Potem znowu Sturm tez sytuacja nie wygodna dla Żbika.
Pewnie pójdzie droga, obicie kilku mniej groźnych rywali i znowu walka o pas, tym bardziej ze w tych czasach, wcale nie trzeba obijac czołówki, żeby być nawet oficjalnym pretendentem.
Z jego pkt widzenia taka walka z Polakiem to koniec większej kariery, więc nie można mu się dziwić.
Ze strony Proksy i nas kibiców to niestety porażką, bo rywal pewnie będzie słabszy, a co gorsza wszystko moze przedłużyć w czasie co niestety nie działa na korzyść Grześka.
może i jest za słaby dla Grześka ale jakby nie było to były mistrz świata a tak naprawdę to powinien być nim nadal walkę z Chavezem wygrał powiedz mi kto teraz wyjdzie do Proksy po pokonaniu w takim stylu Sylwestra ze znaczących się bokserów o nie oszukujmy się dość mało prestiżowy tytuł mając duże prawdopodobieństwo przegranej z Grześkiem a walki o mistrzostwo świata raczej prędko Proksa nie zawalczy bo jak już wcześniej napisałem ma za słabego promotora a raczej za biednego
A wszystko to przez uklady, ukladziki
boi się... szkoda, mógł być kolejny niemiec ładnie rozbity na liście Grześka.