CZAKIJEW: POWIETKIN MOŻE POKONAĆ KLICZKĘ
Mistrz olimpijski z Pekinu Rachim Czakijew (11-0, 9 KO) pokusił się o prognozę przed długo oczekiwanym pojedynkiem superczempiona WBA w wadze ciężkiej Władimira Kliczki (56-3, 49 KO) i Aleksandra Powietkina (23-0, 16 KO), posiadacza pasa WBA World. Być może do tej walki dojdzie w marcu 2013 roku, kiedy to przypada termin obowiązkowej obrony tytułu Kliczki. 28-letni Czakijew twierdzi, że jego rodak w pojedynku z Kliczką nie stałby na straconej pozycji.
- Już dawno temu mówiłem, również publicznie, że już czas na tę walkę. Wielka szkoda, że do tej pory się ona nie odbyła. Sądzę, że Powietkin poradziłby sobie z Kliczką. Dlaczego? Na przykład dzięki wiekowi - jest młodszy. Poza tym zyskałby duży atut jeśli w ringu zachowywałby się podobnie jak Tyson: dobrze pracował w obronie, balansował ciałem i wyprowadzał swoje firmowe ciosy. Wówczas mógłby skutecznie walczyć z Kliczką. Przed starciem z Władimirem dobrze byłoby, aby długo sparował z wysokimi, mocno bijącymi i długorękimi zawodnikami. Mimo pesymistycznym dla Powietkina prognóz, ja zachowuję całkowicie inne zdanie. Sasza łatwo nie odda tej walki, to w końcu mistrz olimpijski, podobnie jak Kliczko. Wszystko zależy od tego, jak od podejścia obu bokserów do tej walki. Szansę na zwycięstwo mieliby obaj - mówi rosyjski pięściarz występujący w kategorii junior ciężkiej.
12. potyczkę na zawodowym ringu Czakijew stoczy 28 stycznia na gali grupy Universum Box-Promotion w Hamburgu. Tego samego wieczoru wystąpią jego koledzy ze stajni Waldemara Klucha - Juergen Braehmer, Denis Bojcow, Rusłan Czagajew, Firat Arslan, Marcel Mayerdiercks oraz koleżanka - Ina Menzer.
Z takim ciosem możesz wygrać z każdym więc przestań walczyć z byle kim tylko podpisz kontrakt z prawdziwym promotorem, naprzykład z Golden Boy, to samo doticzy Bojcowa.
Ma dobrą technikę i ofenzywny styl walki,dobrze radzi sobie w półdystansie bije precyzyjnie i w miarę mocno, czyli posiada wszystko to czego nie lubi Władzio
Już wcześniej zawodnicy niższej rangi (Peter Brewsrer) pokazali że aby Kliczko się pogubił wystarczy zaatakować
Ta sztuka w wykonaniu Saszy powinna wyglądać nie co lepiej więc nie stawiam go na spalonej pozycji
Warunki fizyczne to taki mit ostatnich czasów tłumaczący dominację braci wystarczy sobie wyobrazić Władka w czasach świetności HW np. taki Tua czy Tyson nie wspominając innych panczerów, porobili by Władzia przy pierwszych atakach
Walka Adamek Povietkin to było by coś !
Brewster to inna bajka w lewej miał taka petade ze Povitkina lewy i prawy razem wzięty nie maja takiej siły !!!
Nie sadzę aby była aż taka wielka różnica Brewster wsadził Golocie na początku mnóstwo bardzo silnych ciosów i jakoś Andrzej nie stracił przytomności, inna sprawa że Gołota miał chyba najtwardszy łeb w ciężkiej
Ja raczej twierdzę że Peter miał silniejszy pojedynczy cios, obaj mieli instynkt mordercy i właśnie tacy są największym zagrożeniem dla Władzia
Vitek to chyba przegra chyba tylko z wiekiem bo Solisowi rewanżu raczej nie da
Rahim Czakijew jest Mistrzem olimpijskim z Pekinu (tak dla jasności)
Oni są ZBYT MOCNI aby MOŻNA było ich pokonać komukolwiek:-o
Vitali jest 100 razy lepszym bokserem od tego DREWNA-Heleniusa.
To DREWNO w walce z np Vitalim robiło by za WOREK TRENINGOWY!!!.
Tua by skończył z Kliczką tak jak z Lewisem. Po 1 Tua był za słaby na nogach na dzisiejszego władimira. Po 2 Nie był jakoś niesamowicie dynamiczny. Po 3 Miał średni balans. Tyson by miał dużo większe szanse, i tutaj jestem raczej pewien że Władimira by znokautował.
Tylko że jeszcze musiałby mieć psychikę Tysona, a z tym u Povietkina marnie. Jego szanse są zerowe i jego promotorzy będą tak długo zwlekać aż wypromują kogoś, kto Povietkina zastąpi. Wówczas go wystawią na pewną porażkę. Povietkin jest idealnym rywalem dla Kliczki: mniejszy, słaby psychicznie, stosunkowo mało agresywny, poukładany. Idealny do obijania przez 10 a może i 12 rund.
Nie mam najmniejszych wątpliwości że Tua miał by jakiekolwiek problemy aby skończyć Władka przed czasem Pytanie było by ile czasu udało by się Kliczce utrzymać Dawida w bezpiecznej odległości. Tu nogi nie miały by większego znaczenia, jeżeli widziałeś Tumana w akcji w latach 90tych powinieneś wiedzieć o co mi chodzi
Tua to taki mały morderca był, przeprowadzał szybkie zmasowane ataki jak wściekły pies spuszczony z łańcucha Władek nie wytrzymał by presji Tua nie kalkulował miał wrodzony instynkt. I jak wspomniałeś chyba tylko LL posiadal na tyle umijętności i opanowania by go ogarnąć a i tak walczył na wstecznym i nie zaryzykował żadnej bójki a walka z tego powodu nie należała do najciekawszych
Piszesz że Dawid nie był dynamiczny a przecież to żywy dynamit
Co do Tysona to słowo "większe szanse," jest co najmniej nadużyciem, chyba nie sądzisz że to ta sama klasa po za siłą uderzenia nic ich nie łączy. Choć i tak sądzę że Mike zadawał kilkukrtotnie więcej silniejszych ciosów
Oczywiście piszę o latach świetności obu zawodników
Szanon Briggs z czasów walki z LL też był by dla mnie zdecydowanym faworytem z obecnym Władkiem
Wszyscy ci panowie o których piszę mieli kowadło w łapach i prezentowali znacznie większy poziom niż pogromcy Władka
Tyson wcale nie był taki silny psychicznie na jakiego wyglądał
Co do Povietkina to wcale nie dzieli ich taka przepaść aby napisać że jego szanse w walce z Władkiem sa zerowe, na jego niekorzyść jedynie blado wpadają warunki fizyczne a psychika i waleczność to raczej domeny Saszy Technika też nie wydaje się być wcale gorsza w walce w półdystansie zdecydowanie lepszy jest Povietkin. Obaj mają osiągnięcia amatorskie więc pisanie o zerowych szansach nie ma podstaw
Władek to nie cyborg i był już pokonany przez gorszych zawodników