'POKAZAĆ SZCZEKACZOWI, GDZIE JEGO MIEJSCE'
Po wrześniowym zwycięstwie nad Tomaszem Adamkiem miałem problem ze znalezieniem godnego przeciwnika. Prowadzimy co prawda negocjacje z Haye'em, ale one mogą potrwać jeszcze długo. Dlatego postawiliśmy na Chisorę - mówi Witalij Kliczko (43-2, 40 KO), mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej. 18 lutego w Monachium bokser z Ukrainy przystąpi do dobrowolnej obrony swojego pasa, krzyżując rękawice z Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO), niedoszłym mistrzem Europy.
40-letni Kliczko przyznaje, że jednym z decydujących czynników, które przyczyniły się do podpisania umowy z Brytyjczykiem, był jego występ w grudniowej walce z Robertem Heleniusem. W Helsinkach 27-letni Chisora zaprezentował się bardzo korzystnie, choć przegrał na punkty. Zdaniem większości obserwatorów należało mu się zwycięstwo.
- Po pierwsze uważam, że wygrał walkę z Heleniusem. Chisora miał przewagę i zasłużył przynajmniej na remis. Po drugie, Dereck najwyraźniej zdecydował się upodobnić do Haye'a i pod adresem Władimira, a teraz moim zdążył wypowiedzieć dużo nieprzyjemnych słów. A my z bratem takim szczekaczom mamy zwyczaj pokazywać, gdzie jest ich miejsce. Dereck jest bardzo ambitny i pewny siebie. Z jednej strony to nawet dobrze, ale z drugiej - słowa zawsze trzeba umieć potwierdzać czynem. Chisora z pewnością zechce udowodnić, że naprawdę był lepszy od Heleniusa. A czy może być ku temu lepsza okazja niż walka o tytuł mistrzowski WBC? - pyta Kliczko.
Mistrz świata przyznaje, że porównanie Chisory z Davidem Haye'em (25-2, 23 KO), z którym być może zmierzy się latem, wypada na korzyść drugiego z Brytyjczyków. Kliczko potrafi jednak znaleźć ringowe zalety swojego najbliższego przeciwnika.
- Dokładnie analizowałem poprzednie pojedynki Chisory i mogę powiedzieć, że świetnie radzi sobie w półdystansie. Nie należy go niedoceniać. Nie ma wątpliwości, że na tle Chisory lepiej wypada Haye, wygląda na dużo mocniejszego. Mam nadzieję, że i do jego skóry będę mógł się wkrótce dobrać - mówi ukraiński bokser.
"A my z bratem takim szczekaczom mamy zwyczaj pokazywać, gdzie jest ich miejsce."
to zostałby zbluzgany na tysiąc sposobów że oszust że chce naciągnąć na kasę że pajac, że robi kibiców w balona itd. Natomiast Kliczki co drugi dzień pierdolą tym podobne bzdety i jest ok-właściwie nigdy nie słyszałem żeby Kliczki spotkali się z podobnymi epitetami mimo że te ich farmazony są naminne. Zamiast mówić zgodnie z prawdą "nie wychodzę do ringu żeby kogokolwiek za cokolwiek karać, tylko po to żeby zarobić pieniądze"to braciszki bawią się w festiwal obłudy typu "obraził mnie i mojego brata to chce mu wymierzyć surową karę".
Ponoć info o zakończeniu współpracy OGT z Canal+ okazało się bzudrą.
Proszę redakcję o sprostowanie gdyż jeszcze wczoraj czułem się wkurwiony zaistniałą systuacją!
skad masz info ze to info to bzdura?
Prawda jest taka ze Haye obecnie jest przez spora czesc kibicow jest wyzej ceniony niz byl przed porazka z Wladem.Do tego daje perespektywe zarobienia kolejnych ogromnych pieniedzy przy minimalnym ryzyku
No i jeszcze cos,korespondencyjny pojedynek pomiedzy bracmi K.Gdyby Vitalijowi udalo sie znokautowac Haymakera,to byloby COS
Adamek nie szczekał i tez dostal.. wiec kto ma szanse wygrać ?? skoro szczekajacy jak i nie przegrywaja ? moze jacyś pomrukiewicze lub baletnice ?