HOPKINS SZYKUJE SIĘ NA MARZEC
Mistrz świata federacji WBC w wadze półciężkiej Bernard Hopkins (52-5-2, 32 KO) swój kolejny pojedynek ma stoczyć w marcu. Bokser nie potwierdza, że jego przeciwnikiem ponownie będzie Chad Dawson (30-1, 17 KO).
- Do treningów wracam pod koniec stycznia, a na ring chcę wyjść w marcu. Jeśli chodzi o rewanż z Dawsonem, to nie sądzę, aby publika była nim szczególnie mocno zainteresowana. Jeśli jednak tego starcia zażyczy sobie stacja HBO, to dojdzie do niego w marcu - mówi 46-letni Amerykanin.
Pierwsze starcie Hopkinsa z Dawsonem odbyło się w połowie października i potrwało niecałe dwie rundy. "B-Hop" nie mógł kontynuować walki w związku z kontuzją odniesioną w wyniku wypadku po zapaśniczym chwycie rywala. Początkowo wygraną przyznano Dawsonowi, jednak niedawno potyczkę uznano za nieodbytą.
Kilka dni temu działacze WBC zarządzili, że Hopkins i Dawson zmierzą się w rewanżu, jednak ten pierwszy już niejeden raz mówił, że najchętniej skrzyżowałby teraz rękawice z Lucianem Bute (30-0, 24 KO). Pięściarz z Rumunii to mistrz świata federacji IBF w wadze super średniej.
Najlepsza opcja to Cloud,Tarver,Bute,Cleavery.
Hopkins wie, że nie dałby rady Dawsonowi, palił mu się grunt pod nogami, zwiał z ringu a teraz unika rewanżu.
Hopkins na 46 lat i rewanż z Chadem to jest krok do tyłu bo nie ma już na to czasu trzeba miec inne wyzwanie teraz.
Czemu, przecież fajne walki dają, a ostatnia wywołała spore wątpliwości.
Rewanż to najbardziej logiczne rozwiązanie. Jeśli nie dojdzie do niego z przyczyn zależnych od Hopkinsa to na zawsze pozostanie nieprzyjemny odór wątpliwości. Faworytem Hopkins dla mnie nie jest choćby z powodu wieku i długo już nie powalczy. Ale nawet jak polegnie w rewanżu to zostawi po sobie lepsze wrażenie niż uciekając przed Dawsonem w walki ze słabszymi rywalami i kończąc parę miesięcy później.