WARD: BUTE WALCZYŁ ZE SŁABYMI RYWALAMI
Mistrz świata IBF wagi super średniej, Lucian Bute (30-0, 24 KO), który nie uczestniczył w prestiżowym turnieju Super Six, wielokrotnie podkreślał, że chciałby zmierzyć się z jego zwycięzcą. M.in. dlatego osobiście pofatygował się, by z bliska przyglądać się finałowemu pojedynkowi pomiędzy Andre Wardem (25-0, 13 KO) i Carlem Frochem (28-2, 20 KO).
Niespodziewanie dla niego, na konferencji prasowej po walce, Ward zakomunikował, że jak dotąd nic nie wskazuje na to, by doszło do jego rywalizacji z Rumunem.
- Szczerze mówiąc, z całym szacunkiem dla Bute i jego ekipy, siedział on przez cały czas trwania turnieju na uboczu i walczył z drugo- i trzeciorzędnymi rywalami, no i oczywiście wygrywał - zauważył Ward. - Łatwo i pewnie wygrywał swoje walki, ale tak w rzeczywistości po prostu siedział i czekał przez te dwa i pół roku na najlepszych zawodników wagi super średniej - ocenił Amerykanin.
Dobra zagrywka ze strony Warda.
Ale zobaczymy. Ja stawiam 60 d0 40 na Warda.
Froch już chce się z nim bić. To byłby murowany hit w Anglii i niezłe pieniądze dla Rumuna.
P.S.
@Laik, @zin
Nie zapominajcie, ze Bute został najprawdopodobniej celowo pominięty przy organizowaniu turnieju (przy zielonych stolikach nota bene). Więc to nie jego wina, że nie znalazł się w S6, a znalazł się drewniak o Sauerlanda- Abraham.
Ludzie zacznijcie w końcu oglądać walki, a nie bokser.org/boxrec i opinie. Ward ma 2 pasy, zdominował wszystkich rywali w turnieju. Zaraz ustawi się do niego kolejka, jak do Kliczków i oczywiście każdy przed walką urwie mu głowę i zje dzieci :) Potem dostanie wypłatę i pół roku podkulony ogon i cisza.
Bute walczył do tej pory tylko z zawodnikami będącymi dla niego tłem, żaden z nich nie wychodził do ringu walczyć. Oni byli przegrani przed walką.
Ward po prostu nie myśli - dosłownie.
Jeśli wyciągniemy konsekwencje z jego słów, to po pierwsze - nie powinien się w ogóle obawiać Bute, bo przecież nie jest na jego poziomie (bo jeśli jest, i nie chce z nim walczyć, to wiadomo jak to wygląda). Po drugie - skoro nie chce walczyć z nikim, z kim walczył w S6 (bo po co, skoro ich już pokonał), to pozostają mi zawodnicy klasy B i C. Więc z kim ma walczyć?
Takie wypowiedzi jak Warda obnażają bezmyślność i nieszczerość.
Bute dobrze wie, że walka z Wardem daje możliwość zarobienia tyle, co za obicie 10 kelnerów w Monrealu.
Bute wygrywa powiedzmy z Frochem i Dirrellem/Grovesem/Kesslerem - wtedy walka z Wardem. Dwóch niekwestionowanych iderów wagi superśredniej. Bute próbuje isć na skróty i to mi się nie podoba.
To nie jest droga na skróty. Niestety współczesna propaganda w świecie boksu ma się dobrze. Sens tego sportu jest tylko w wtedy, kiedy walczą ze sobą najlepsi.
"Czytajcie ze zrozumieniem ;) Ward chciał przez to powiedzieć , ze niby dlaczego Bute należałaby się walka ze zwycięzcą Super Six i co on takiego osiągnął?... Bute zachowuje się tak , jakby Super Six miało wyłonić dla niego przeciwnika, bo on jest najlepszy."
Dokładnie. Sugestie, że Ward boi się Bute są kpiną. Bute przy Johnson-ie wyglądał gorzej nić Froch. A po skandalicznym werdykcie na swoją korzyść ( 2x120-108, 119-109 ) wygrażał się, że on pokonał Johnson-a gładko, a Froch się z nim męczył. Ten facet nie ma kontaktu z rzeczywistością. Dla Ward-a byłaby to kolejna łatwa walka.
Deter:
"(...)Po drugie - skoro nie chce walczyć z nikim, z kim walczył w S6 (bo po co, skoro ich już pokonał), to pozostają mi zawodnicy klasy B i C. Więc z kim ma walczyć?
Może zawalczyć z Dirrell-em ( da koledze zarobić ). Na pewno jest to większe wyzwanie, niż Rumun. A potem z Bute, jeśli temu uda się pokonać chociaż Frocha.
Ale Dirrell ma problemy neurologiczne. Nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie w swojej szczytowej formie.
Na jakiej podstawie uważasz, że Bute jest jednym z najlepszych? Bo ma pasek od spodni i 30 walk bez porażki?
Był taki zawodnik David Lemieux - Historia identyczna, nawet kraj się zgadza :) Pierwszy pięściarz z czołówki, a nie przedział top 15-20 i wyszło szydło z worka.
Dajmy pokonać Frocha, jak wygra, to ma moje błogosławieństwo i niech walczy z Wardem.
"Benio
Ale Dirrell ma problemy neurologiczne. Nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie w swojej szczytowej formie."
Dalej symuluje?! :)
Jakiego cygana obsrał się Ward? Przecież Bute nie jest Romem nie rozumiem o co ci chodzi?
Co do walki to sądzę niestety że Ward byłby faworytem gdyby do niej doszło aczkolwiek cieszył bym się gdyby Lucian zrobił wszystkim niespodziankę chociaż w sumie to Warda też lubię. O tym że Lucian jest przereklamowany to cały czas słychać a on nokautuje coraz lepszych rywali wygra też z Frochem. Dziwię się że pomimo iż wysoko wypykał Johnsona ostatnio, są jeszcze malkontenci. Niemniej uważam że Ward jest numerem jeden w tej wadze.
"(...)Dziwię się że pomimo iż wysoko wypykał Johnsona ostatnio, są jeszcze malkontenci."
Wysoko wypunktował? Chyba na kartce.