WARD DA REWANŻ KESSLEROWI?

Kibice już ostrzą sobie zęby na potyczkę mistrza świata federacji IBF kategorii super średniej - Luciana Bute (30-0, 24 KO), ze świeżo upieczonym triumfatorem turnieju "Super Six", Andre Wardem (25-0, 13 KO). Amerykanin jednak na chwilę obecną wolałby po raz drugi skrzyżować rękawice z Mikkelem Kesslerem (44-2, 33 KO), którego wypunktował w pierwszej rundzie turnieju dwa lata temu. Póki co Duńczyk musi odzyskać najpierw tytuł mistrza świata, ale okazja nadarzy się już w połowie kwietnia, gdy zaatakuje posiadacza pasa WBO - Roberta Stieglitza (40-2, 23 KO). Jeśli wszystko by się powiodło, Ward i Kessler mogliby stanąć po raz drugi oko w oko pod koniec lata.

- Z całym szacunkiem dla Bute, ale on dotąd walczył z bokserami klasy B a nawet C. Jego obóz wraz z nim po prostu siedzieli i czekali, a my przez ostatnie dwa i pół roku spotykaliśmy się z absolutną czołówką. Dlatego właśnie nie uważam bym musiał teraz skrzyżować rękawice właśnie z Lucianem - przyznał mistrz świata organizacji WBC i WBA.

- Teraz muszę trochę odpocząć, a później usiądę ze swoją drużyną i porozmawiamy na temat przyszłości. Jestem otwarty na rewanż z Mikkelem Kesslerem, a nawet chciałbym go, od kiedy on podważa moje wcześniejsze zwycięstwo - powiedział Ward, nawiązując do zderzenia głowami i kontuzji Duńczyka, jaka potem przeszkadzała mu w kontynuowania pojedynku, aż w końcu zmusiła sędziego do przerwania rywalizacji w połowie jedenastej rundy i zebrania kart punktowych.

W całej sprawie głos zabrał również pokonany przez Warda w minioną sobotę Carl Froch, który dwie jedyne porażki w karierze poniósł właśnie z rąk tych dwóch bokserów. Zdaniem Anglika, tym razem walka mogłaby wyglądać inaczej, a wynik mógłby pójść w drugą stronę.

- Kessler chyba trochę zlekceważył wtedy Warda i na pewno nie był to jego najlepszy występ. Dlatego uważam, iż w rewanżu Mikkel może wygrać. Obaj są świetnymi, ale zupełnie różnymi pięściarzami, a jak wiemy "styl robi walkę". Kessler to prawdziwy twardziel, doświadczony i bardzo silny zawodnik, natomiast Ward jest "śliski" i niewygodny, dobrze się rusza i ma świetną obronę - scharakteryzował swoich byłych rywali Froch.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: martinez688
Data: 20-12-2011 08:52:31 
Z innej beczki, przeczytalem że Canal Plus zerwal kontrakt i zakonczyl wspolprace z grupa pana Andrzeja Gmitruka. Oznacza to że mlody wilk Pan Tomasz Babilonski wygryzl z rynku starego wilka. Czyli jedna grupa się zamyka druga mocno rozwija. Wiemy już skad taka nerwowosc z podpisaniem zagranica mojego bylego bokserskiego idola Mateusza Masternaka.pozostale reszti też pewnie byle jak ale gdziekolwiek sa upychane zagranice. Do widzenia Panie Gmitruk, witamy Pana Babilonskiego! Bedziemy Pana poczynania bardzo surowo oceniac.
 Autor komentarza: Szczupak007
Data: 20-12-2011 08:53:20 
tak, łatwiej obić obitego już Kesslera, niż stanąć do walki z gościem, który wyciska flaki z oponentów. Czyli - zaczęło się i tak już pewnie na jakiś czas zostanie. Dobrze by było, żeby rzeczywiście doszło do walki chociaż z Kesslerem, a nie jakimś tam "pretendentem".
 Autor komentarza: LegionistaL3
Data: 20-12-2011 08:56:36 
prędzej dojdzie do walki Froch vs Bute i Ward vs Kessler niż Ward vs Bute..
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 20-12-2011 18:02:42 
widać Wardowi nie śpieszy się za bardzo do potyczki z Lucianem Bute.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.