TARVER RZUCA WYZWANIE MŁODSZEMU KLICZCE
- Jeżeli nie uda się nam doprowadzić do walki z mistrzami kategorii cruiser, wówczas przejdę do wagi ciężkiej. Nikt mi nie wierzy i nikt mnie nie słucha, lecz ja naprawdę jestem przekonany w to, iż jestem w stanie sporo namieszać w wadze ciężkiej. Ważąc około 97 kilogramów jestem w świetnej formie i przed zakończeniem kariery mógłbym raz jeszcze zszokować świat - uważa Antonio Tarver (29-6, 20 KO), który w przeszłości trzy razy sięgał po tytuł mistrza świata dywizji półciężkiej, a w lipcu rozprawił się przed czasem z niedawnym przeciwnikiem naszego "Diablo", Danny Greenem. Teraz nie ukrywa, iż najchętniej skrzyżowałby rękawice z absolutnym liderem królewskiej kategorii, Władimirem Kliczko (56-3, 49 KO).
- On już ponad rok temu wymieniał moje nazwisko, ale ostatecznie zdecydował się na walkę z Davidem Haye'em. Dopóki on nie wspominał o mnie, ja nie wspominałem o nim, jednak naprawdę zależy mi na tym pojedynku. Dla mnie nie jest ważne gdzie by się odbył, bo mój paszport leży i jest gotowy do podróży. Wciąż posiadam umiejętności, dzięki którym mógłbym go zdetronizować. Rywale Kliczki przegrywają już tak naprawdę zanim wyjdą na ring. Żeby natomiast mnie pokonać, trzeba najpierw mnie trafić, a ja znam wartość swojej defensywy oraz inteligencji bokserskiej. Dla niego tak naprawdę byłby to najpoważniejszy test w całej karierze. To nie oznacza, że chciałbym wyjść i po prostu znokautować go jednym ciosem, tylko frustrowałbym go cały wieczór i powodowałbym, iż nie mógłby mnie trafić. Ludzie myślą, że jestem szalony, ale ja już kiedyś wszystkich zaskoczyłem kiedy nokautowałem Roya Jonesa Juniora. Jeśli tylko dostanę swoją szansę, zrobię to samo z Władimirem Kliczko - zapewnia "Magik".
- Przez lata zabijałem się próbując osiągnąć limit dywizji półciężkiej, co kosztowało mnie porażki z Chadem Dawsonem. Limit kategorii cruiser oraz to co jest wyżej to właśnie moja naturalna waga i już dawno nie czułem się tak komfortowo jak teraz. Na ulicy nokautowałem już dużo większych facetów niż Kliczko. Zauważyłem również, iż on ma problemy z mańkutami, a także nie jest już tym samym bokserem kiedy musi się cofać - uważa Tarver, który prawdopodobnie powróci między liny w okolicach marca.
Na teraz (ci chlopcy sa juz teraz gotowi zgodnie z ich wypowiedziami):
Evander Holyfield;
Emanuel Charr;
Antonio Tarver;
Chisora;
Na przyszlosc(ci chlopcy beda juz wkrotce gotowi zgodnie z ich wypowiedziami::
Povetkin, Helenius, Adamek (2gi raz),Wach, Pulev, Solis (jeszcze raz), Haye, cale mnostwo innych bokserow
:)
Wyzwac Kliczkow i starac sie nie dac zabic przed wyplatą - popularne ostatnio
Holly mógłby powalczyć... z Gołotą.
Charr wyskoczył jak Filip z konopi, kto go zna?
Tarver - wbrew pozorom byłaby z tego kapusta.
Chisora - szansę właśnie dostał.
Povietkin - ten pojedynek byłby wskazany.
Helenius - walka do jednej mordy.
Adamek - 2. raz i 2. raz jako worek treningowy.
Wach - moja intuicja podpowiada mi, że wypadłby lepiej od Adamka.
Solis - niech schudnie!
Pulev - przynajmniej jego cios stanowiłby pewne zagrożenie.
Haye - to bardzo prawdopodobna opcja i największe zagrożenie dla K2.
Data: 18-12-2011 13:21:18
Haye - to bardzo prawdopodobna opcja i największe zagrożenie dla K2.
Jesli takie "zagrozenie" jak ostatnio to błagam niech juz wiecej nie wychodzi do ktoregokolwiek Kliczki....po wypłate.
Autor komentarza: Deter
Data: 18-12-2011 13:21:18
Tarver - wbrew pozorom byłaby z tego kapusta
Żadna kapusta tylko sałatka w śmietanie. Shannon Briggs tez podobne hasełka. Skonczylby Tarver jak Haye , Adamek albo Chambers.
Dlaczego uważasz, że nie wychodzić ma do K2 ktoś, kto jest największym zagorzeniem - natomiast wchodzić ma ktoś, kto jest bumem dla Kliczków? Nie rozumiem Twojej propozycji, wolisz żeby walczył ze słabszymi?
Żadna kapusta? Mogę się z Tobą założyć, że stadion byłby pełny a sama walka miałaby wysoką oglądalność.
http://tvp.info/tvp-info-online/wideo/on-air/526478