MORALES MIERZY W PACQUIAO I MARQUEZA
Legendarny meksykański wojownik, Erik Morales (52-7, 36 KO), nie przejmuje się opiniami swoich krytyków i zamierza kontynuować sportową karierę. 28 stycznia 'El Terrible' przystąpi do pierwszej obrony tytułu mistrza świata WBC wagi junior półśredniej, a jego rywalem będzie wschodząca gwiazda tej kategorii - niepokonany Danny Garcia (22-0, 14 KO).
- Wszyscy mówią, że najlepsze mam dawno za sobą i już tylko się starzeję, ale czuję się młodo i bardzo dobrze. Od czasu powrotu stoczyłem pięć walk i z każdą następną czuję się coraz lepiej - oświadczył 35-letni Morales.
Pierwszy meksykański champion czterech kategorii wagowych chciałby przed zakończeniem kariery po raz kolejny stanąć do walki z Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO), z którym przed laty stoczył dwie wspaniałe wojny (przy trzecim spotkaniu Filipińczyk szybko złamał 'El Terrible' i już w trzeciej rundzie zmusił go do poddania) lub wyjść do ringu z innym legendarnym wojownikiem swojego pokolenia - Juanem Manuelem Marquezem (53-6-1, 39 KO).
- Czwarte starcie z Pacquiao to moje marzenie, ale poczekajmy. Sprawmy, że kibice będą chcieli to zobaczyć. Niech powiedzą: "Chcemy kolejnej walki Pacquiao z Moralesem!". Jeżeli chodzi o pojedynek z Marquezem, to nie odbył się on do tej pory tylko dlatego, że Juan Manuel go nie chce - wyznał Morales.