CHISORA WIERZY W POKONANIE OBU KLICZKÓW
Były zawodowy mistrz Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Brytyjskiej wagi ciężkiej, Dereck Chisora (15-2, 9 KO) jest bardzo zadowolony, że w lutym 2012 roku zmierzy się na ringu w Monachium z mistrzem świata WBC, Witalijem Kliczką (43-2, 40 KO).
- W ubiegłym roku niestety nie doszedł do skutku mój pojedynek z młodszym Kliczką, ale teraz mam zamiar zabrać pas mistrzowski jego starszemu bratu - zapowiada Anglik. - Pokażę Witalijowi Kliczce, że jego czas dobiegł końca i wyślę go na emeryturę. A kiedy Władimir postanowi pomścić brata i stanie ze mną w ringu, pokonam go i przywiozę do Londynu wszystkie pasy mistrzowskie wagi ciężkiej - przekonuje Chisora.
Od lat mamy więc ten sam scenariusz. Zmieniają się tylko aktorzy grający rolę pretendenta i adres na jaki mają po mistrzowskiej walce trafić pasy Kliczków...
Angole mają rozwiniętą fantazje, zadnego Angola nie lubie ani Haya ani Hisory ani tym bardziej i zreszta najbardziej Khana
Z Vitem chyba można wygrać tylko przez jego kontuzję.
Adamek półciężki NIGDY nie pokona prawdziwego Mistrza Ciężkiego takiego jak Vitali czy Władymir to nie możliwe.
To tak jak zderzy się maluch z polonezem na chłopski rozum.A technika uciekania jak Haye z Wałujewem to nie ma sensu nie z Vitem.
bengaaal
Haye i Chisora to Mudżiny, a Khan to Turas, czy może Armeńczyk więc co masz chłopie do Angoli ? :)
Nawet ty byś się na to skusił?
Ja już nie, ja to mam z głowy. Ja bym się naprawdę bał wyjść teraz na ring. Jak patrzę na to co kiedyś robiłem, to naprawdę mam stracha, zastanawiam się jak innym człowiekiem wtedy byłem. To na pewno nie dla mnie ale dla tych czterdziestoletnich chłopaków na pewno byłaby zabawa. Coś mi się przypomniało, proszę dopisz do wywiadu o tym turnieju czterdziestolatków.
- Co takiego?
Że zapraszamy wszystkich z wyjątkiem jednego czterdziestolatka - starszego Kliczki. Ja wiem, że wiekowo by się załapał ale ja nie chciałbym moich dawnych kumpli odwiedzać w kostnicy.
Mimo to Chisora nie jest chyba takim bufonem jak dwóch pierwszych, których szczerze nie lubię i gdyby naprawdę zapieprzał na treningach i trzymał wagę między walkami mógłby pokazać coś naprawdę fajnego.
Nie można najwyższej formy zrobić przygotowując się nawet przez pół roku do jednej walki, jeżeli wcześniej miało się nadwagę i było w fizycznym dołku. Zawodnicy latami dbają o swoją formę i to co prezentują zawsze jest sumą kilku okresów przygotowawczych nie jednego.
Nie wierzę jednak w to, że Chisora zmieni swoje podejście, raz będzie ważył 125, raz 110, raz 115, może kiedyś 105 ale to zupełnie bez znaczenia, byłby bardzo niebezpieczny gdyby rzeczywiście boks był jego pasją a chyba do końca tak nie jest.
Mądrze Tyson się wypowiedział a wracając do tematu to trzymam kciuki za
Chisore a napewno da lepszy pokaz niż Adamek o wiele lepszy!
Nie rozśmieszaj mnie. Oni niby są gotowi?Pewnie mają duże szanse i wygrają po łatwej walce.Ciekawe czy by się zgodzili gdyby otrzymali taką propozycje?Mam wątpliwości.
Dobra wypowiedz, a turniej jak najbardziej do zorganizowania. Jest juz tyle tych 40+ ktorzy walcza wiec mogli by miedzy Soba toczyć boje,nikt by na tym nie stracił,a myśle,ze niektore walki zobaczyło by jeszcze wiecej ludzi niz walke jakiegos prospekta.
Tyson naprawde zaskoczył mnie mądrością,wielu emerytowanych i w wieku emertylanym(ale wciaż walczacych bokserów) myśli o jakis powrotach,wielki walkach. Nie mają szans,to tylko pięniadze.
Też robię sobie nadzieję z każdego przeciwnika
Co do tematu ja też chciałbym aby Dereck napsuł trochę krwi Vitowi cenię go jako boksera i uważam za legendę lecz jestem już mocno znudzony jego postacią i czekam tylko aż ktoś go w końcu pokona. raczej nie będzie to Chisora jednak liczę po cichu na rewanż z Solisem zawsze będzie można podyskutować gdyż wynik nie będzie na sto procent pewien!
Dzisiejsza HW potrzebuję zawodników w których naprawdę jest chęć wygrywania a nie żądza pieniądza.
Chisora wszystkich nas zaskoczył w ostatniej walce, bardzo podobał mi się jego pressing i balans ciałem, gdyby naprawdę dobrze przygotowywał się do każdej walki dąłby nam wiele radości + jeszcze kilku takich Derecków i więcej pojedynków między prospektami waga ciężka mogłaby znów porywać.
Trzeba by jeszcze dodać świetną samodyscyplinę pracowitość. Zawsze super przygotowani. Pilnują żeby się nie zapuścić między walkami. Utrzymują wagę. Podchodzą bardzo profesjonalnie do boksu. Tylko że Ali Foreman Frazier Tyson Hollyfield Bowe Lewis pokazywali w ringu coś ekscytującego były emocje to były gwiazdy przez duże G. A bracia nic specjalnego nie pokazują walczą w stałym wolnym rytmie i ciągle wygrywają. I to jest ten fenomen. Niestety porażką dla boksu jest to iż bracia walczą w czasach w których brakuje bokserów klasy wymienionych wcześniej. Tamci mistrzowie jestem pewien nie bali by się pójść na wymianę z braćmi. Obecnie nie widzę bokserów którzy by zaryzykowali i zdecydowali by się na tzw wymianę bijatykę w półdystansie. Wówczas byśmy się przekonali czy bracia są tacy wielcy czy też wyglądają na takich ale na podstawie walk z kiepskimi bokserami. Fakt że vitalij dał emocjonującą walkę z Lewisem. Walczył na 100% . Czyli musi być super przeciwnik super wyzwanie żeby wyzwolić w nim całe pokłady kunsztu bokserskiego. A z tymi słabymi bokserami z którymi wie że nie ma zagrożenia to walczy sobie na 70%. Wybiera sobie moment egzekucji kiedy chce. Skupia się na tym żeby nie przyjąć mocnego ciosu a dobija dopiero wymęczonego przeciwnika. Tylko które walki braci po latach kibice będą wspominać i rozpamiętywać ?
Akurat mądrość ringowa to chyba największy atut Braci K. O ile Włada można jeszcze podejrzewać o pewne braki(odporność) to do Vita ciężko się przyczepić w jakimkolwiek aspekcie bokserskiego rzemiosła.Dla mnie to bokser absolutnie wybitny.