MUROWANY HIT
W najbliższy weekend odbędzie się wyczekiwany finał turnieju Super Six i nawet nie znając jego wyniku, możemy śmiało stwierdzić, że inicjatywa telewizji Showtime okazała się ogromnym sukcesem. Silna i przede wszystkim bardzo skuteczna promocja, udany dobór uczestników i kilka innych aspektów spowodowały, że w pełni wykorzystano potencjał kategorii super średniej i uczyniono z niej jedną z najbardziej interesujących w zawodowym boksie. Miejmy nadzieję, że najbardziej wpływowi ludzie z tej branży (mowa oczywiście o włodarzach największych stacji telewizyjnych i promotorach) pójdą za ciosem i w 2012 roku przygotują kolejny smakowity turniej.
Nasuwa się pytanie, która dywizja jest obecnie najciekawsza. Na myśl przychodzą wagi: musza (108 funtów), piórkowa (126) oraz junior półśrednia (140). W każdej z nich czołówka jest mocno ściśnięta, a dowolne zestawienie najlepszych zawodników gwarantuje znakomite walki.
W muszej mamy wspaniałego Pongsakleka Wonjongkama (83-3-1, 44 KO), który przed końcem wielkiej kariery mógłby pokusić się o stoczenie pojedynków unifikacyjnych i skonfrontowanie się z czołowymi latynoskimi konkurentami. Na gwiazdę tej kategorii wyrasta powoli Hernan 'Tyson' Marquez (32-2, 25 KO), a w ostatni weekend Brian Viloria (30-3, 17 KO) udowodnił, że nie jest skończony, rozbijając twardego i potężnie bijącego Giovani Segurą (28-2-1, 24 KO). Do tej czwórki dodajmy jeszcze championa IBF - Moruti Mthalane (28-2, 19 KO) oraz panamskiego zabijakę Luisa Concepciona (23-3, 18 KO). Niewykluczone, że w obliczu wzrostu zainteresowania wagą do 108 funtów, w górę poszedłby 'El Chocolatito' Gonzalez (30-0, 25 KO). Przyznacie chyba, że potencjalna obsada wygląda imponująco.
Na temat czołówki kategorii piórkowej nie trzeba wiele pisać. Wymieńmy tylko nazwiska Yuriorkisa Gamboy (21-0, 16 KO), Juana Manuela Lopeza (31-1, 28 KO), Celestino Caballero (35-4, 23 KO) i Orlando Salido (36-11-2, 24 KO), do których chętnie dołączą Jhonny Gonzalez (51-7, 45 KO) oraz Miguel Angel Garcia (27-0, 23 KO), a skuszony wielkimi pieniędzmi udział wziąć mógłby także niepokonany Chris John (46-0-2, 22 KO). Ósemkę wypełniłby Australijczyk Billy Dib (33-1, 20 KO) i choć faworyt turnieju jest dosyć wyraźny, emocji z pewnością nie zabraknie.
Nie mam wątpliwości, że większość kibiców najchętniej zobaczyłaby zmagania czołówki dywizji junior półśredniej, w której (wbrew pozorom) chyba najłatwiej byłoby zorganizować turniej gwiazd. Praktycznie cała czołówka regularnie walczy na HBO, co zdecydowanie ułatwia zadanie promotorom. W limicie 140 funtów bardzo trudno byłoby wytypować najlepszych ośmiu pięściarzy, przytoczmy więc przykładowe nazwiska spośród najpopularniejszych zawodników. Stawka mogłaby wyglądać następująco: Amir Khan (26-2, 18 KO), Marcos Rene Maidana (31-2, 28 KO), Timothy Bradley (28-0, 12 KO), Lamont Peterson (30-1-1, 15 KO), Erik Morales (52-7, 36 KO), Lucas Martin Matthysse (29-2, 27 KO). Wystarczy dodać, że w odwodzie są jeszcze Soto, Alvarado, Garcia, Prescott, Vargas, Holt, Guzman, Judah, a także Malignaggi i Alexander, którzy skuszeni odpowiednią wypłatą z całą pewnością podjęliby decyzję o powrocie do junior półśredniej.
moim zdaniem turniej rozlazł się w szwach, kolejni zawodnicy rezygnowali, łapali kontuzje i wypadali, za nich wchodzili nowi z czystym bilansem co zaciemniało obraz - ogólnie trudno sie zachwycać super six jako sprawnym produktem
ale
dla uczestników (szczególnie tych co sie nie wysypali) ok bo dobra kasa w szerszym horyzoncie czasowym
--- nie ma innej walki na ktorą bym tak czekał....
... i moze ktos mi napisać ... Packman .. Floyd.... = show.
Ja mowie owalce ... nie sumie sprzedanych PPV ... i usnieciu przed 12 rundą...
Oglnie M vs M Hicior...
Walka roku.
Myślę, że rady na tą chwilę nie dałby tylko Yuriorkisowi, tak reszta do pokonania przez niego ;)
to co piszesz nie jest niestety możliwe, gdyby każdy miał walczyć z każdym to turniej trwalby baaaardzo długo patrząc na obecne realia boksu zawodowego, poza tym ktorys zawodnik doznalby kontuzji w srodku turnieju i co wtedy? wziac nowego zawodnika i przypisac mu punkty tego kontuzjowanego? nie mozliwe. System pucharowy jest wadliwy jak kazdy inny ale jest czytelny i prosty. Poza tym jak 6 zawodników toczy walki każdy z każdym to nie ma 30 walk tylko 15, niezbyt zaawansowana matematyka ;) a poza tym milego dnia, choć dopiero wstaje
Data: 13-12-2011 21:55:41
niezbyt sie zgadzam z pierwszym akapitem
moim zdaniem turniej rozlazł się w szwach.....
Nieprawda mimo sporych niedoskonałości to ogromny sukces! w końcu waga gdzie "przetasowali" się najlepsi (poza Bute) o co jest obecnie jest niemożliwe w innych wagach!
Jak dla mnie najlepsze rozwiązanie to podział bokserów na grupy: 8 zawodników w 2 grupach, każdy w grupie bije się z każdym, wychodzi 2 najlepszych, półfinały i finał.
Czemu bardzo długo?! Przyjąć zasadę, że każdy walczy co 3 miesiące i turniej skończyłby się dużo szybciej, niż ten obecny.
Co w przypadku kontuzji? Na pewno nie nowy zawodnik i nie przydzielanie mu punktów. Raczej wymazanie jego bilansu i korekta bilansu tych, którzy z nim walczyli. Jeśli jest to sam początek turnieju, można dokooptować nowego zawodnika. W innym przypadku turniej 6 bokserów, przekształca się w turniej 5. No, i oczywiście drakońskie kary za wycofanie się z turnieju, żeby nie było błahych przypadków ( jak tutaj z Kessler-em, czy Taylor-em ).
Masz rację. 5+4+3+2+1, a nie 6x5.