WALKA: MITCHELL VS IBRAGIMOW
Jakub Biluński, youtube.com
2011-12-11
Amerykańska nadzieja wagi ciężkiej, Seth Mitchell (24-0-1, 18 KO) pokonał wczoraj w Waszyngtonie Timura Ibragimowa (30-4-1, 16 KO) przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. Czy ta wygrana pozwala na postawienie Mitchella w gronie kandydatów do tytułu mistrza świata? Czy technika Amerykanina, który boks uprawia dopiero od pięciu lat, jest wystarczająco dobra, by pozwolić mu w przyszłości na skuteczną rywalizację z braćmi Kliczko? Pytań wciąż jest wiele, ale trzeba przyznać, że po słabej pierwszej rundzie Mitchell pokazał, że ma instynkt zabójcy i efektownie skończył walkę w drugim starciu.
Choć póki co nie ma co gdybać o Kliczkach. To bezsensu na razie. Czekam z niecierpliwością na kolejną walkę Setha :).
Jest szybki, ma mocne uderzenie, ciekawy repertuar ciosów... kondycje przypuszczam, że też powinien mieć dobrą - w końcu były futbolista. Faktycznie obrony może nie ma jak Mayweather, ale tragicznie też nie jest.
Aha i co najważniejsze - ma ambicje aby rozwijać swój kunszt bokserski - I o to chodzi.
To mój drugi faworyt który powinien wnieść świeżość do wagi ciężkiej i ją nieco ożywić;)
Pierwszy to oczywiście Amir "Hardcore" Mansour.
Na Wildera chyba raczej nie mamy co liczyć - chociaż chciałbym sie mylić.
Na Wildera chyba raczej nie mamy co liczyć - chociaż chciałbym sie mylić." Amir ma 39 lat, Wilder 26, także ten drugi ma jeszcze dużo czasu.
Do druga wallka jaka widze w wykonaniu Mitchela.Ma on niewatpliwie sporo zalet,jak szybkie lapy,sila agresja.Ale nie widze w nim nowej sily mogacej zagrozic braciom K.To jeszcze jeden przyzwoity ciezki jakich Amerykanie maja kilku,czy nawet kilkunastu.
Aby myslec o zdetronizowaniu Ukraincow potrzebny jest kolejny Bowe, Foreman,Tyson albo Holyfield,a nie nieco gorsze wersje Byrda czy Rahmana
Na dzien dzisiejszy jedynym majacym odpowiedni potencjal wydaje sie byc Wilder.Tylko ze on musi to udowodnic w pojedynkach z chociazby zawodnikami klasy Ibragimova
A tak z własnych spostrzeżeń to powiem, że Mitchell ma naprawdę niezłą szybkość i zadaję niezłe kombinacje. Trochę za to brakuje wyczucia dystansu ale i tak mnie mile zaskoczył.
Przy czym przy swoich warunkach fizycznych to z Kliczkami zwłaszcza z Wladem, musiałby walczyć jak Chisora z Heleniusem - ostro do przodu i ładować bombami gdzie popadnie. Gdyby walczył tak spokojnie jak z Ibragimowem to już po pierwszej rundzie odczuwałby sporo lewych prostych na twarzy. Jednym słowem tylko w półdystansie i zwarciu.
Ale niezłe z niego bydle i 110 kg przy takim wzroście i budowie to nie przelewki.
Taki Mitchell z Arreolą lub Chisorą - to byłoby coś!!!
"a tak z innej strony... pie...ć Kliczków
Taki Mitchell z Arreolą lub Chisorą - to byłoby coś!!! "
Zgadzam się w 100% :) Ja bym go widział jeszcze z Perezem albo Bojcowem.
Jego umiejetnosci bokserskie sa przyzwoite, ale nie rewelacyjne. Z K2 to nie ma on zadnych szans to jest za maly oraz za latwy do rozszefrowania.
Mitchell jest wrecz "stworzony" na przeciwnika dla Vitka, bo musial by atakowac szerokimi sierpami z doskoku, bo na dystans to by mial "wieczorek zapoznawczy z dyszlem".
Przy doskokach Mitchell, Vitek by sie odchylal do tylu, a potem bil poteznymi sierpami z obu rak, kiedy Mitchell nie odzyskal pelnego balansu oraz gardy. Vitek umie silnie uderzyc nawet w odchyleniu. Dlugo by to nie trwalo.
Wladek by sie go staral skontrowac w czasie doskoku, a pozniej go "przytulac" w zwarciu, kiedy kontry nie trafily go czysto. Jezeli walka na dystans to widze ten sam scenariusz co z Vitkiem na dystans czyli "wieczorek zapoznawczy z dyszlem."
Wladimir nadal może przegrywać z Brewsterami danego czasu. Z takimi zawodnikami, którzy nie będą się silić na szukanie strategii na strategię, którzy wyeliminują stopniowe rozbijanie lewymi prostymi wejściem brutalną siłą w półdystans i zwarcie.
Wladimira może pokonać drugi Wladimir lub silny i twardy agresor. Wyobrażam sobie bez problemu boksera, który od początku walki po prostu przywiera do Wlada i robi z walki przepychankę, wali haki i cokolwiek innego w jakąkolwiek część ciała.
Z Vitkiem albo Wladkiem moze teraz wygrac tylko ktos taki jak oni sami (czyli Lennox Lewis), albo niezwykle szybki, dynamiczny agresor z poteznym ciosem, ktory bedzie walczyl tylko w poldystansie (Tyson).
Mitchell jest troche taki jak Tyson. Bedzie bardzo grozny dla wszystkich duzych oraz wolnych bokserow w HW ze wzgledu na szybkosc, sile oraz dynamike.
A mniejszych oraz tych technicznych moze rozwalic po prostu "brutalna" sila.