GUERRERO: DAJCIE MI SZANSĘ
Robert Guerrero (29-1-1, 18 KO) perfekcyjnie wytypował wczoraj wynik walki Peterson-Khan. Wszystko, łącznie z werdyktem, potoczyło się w ringu dokładnie tak, jak przewidział to ''Duch''. Guerrero zamierza teraz szukać walki z Floydem Mayweatherem Juniorem (42-0, 26 KO).
- Zawsze byłem dobrym analitykiem, uważnie studiuję style walki różnych bokserów. Stawiałem na Ortiza w walce z Berto i na Marqueza w walce z Pacquiao. Wczoraj znów miałem rację. Khan jest łatwy do trafienia i za dużo biega w ringu. To była wspaniała noc dla boksu. Khan musi oddać szacunek Petersonowi, który zasłużył na zwycięstwo - powiedział Guerrero.
- Jeśli chodzi o Mayweathera, to wszyscy wiemy, że ''Canelo'' nie będzie z nim walczył. Cotto natomiast byłby głupcem, gdyby nie stoczył w czerwcu walki z Chavezem Juniorem. Poza tym pojedynek Mayweathera odbędzie się piątego maja, w dzień meksykańskiego święta. To Meksykanin powinien walczyć z Floydem. Dajcie mi szansę. Udowodnię ekspertom, że nie mają racji. Udowodniłem już, że jestem elitarnym zawodnikiem - dodał ''Duch''.
1Pacquiao
2Maidana
3Khan
4Cotto
Jedynym, ktory moze cos ugrac z Floydem jest Manny.
"Szanse Maidany w walce z Floydem moim zdaniem wynosza 1%."
5% spokojnie. Maidana byłby odporny na największy atut Mayweather-a, hipnozę. Po słowach Guerrero też można wnioskować, że wszedłby w tą walkę z pomysłem. Pacquiao, Guerrero, Maidana - to chyba jedyni rywale dla Mayweather-a, którzy mają z nim realne szanse.
taa, ilu już było tych bokserów z pomysłem... a co się w ringu działo to wszyscy dobrze wiemy ;)
Co masz na mysli mowiac hipnozę?
"taa, ilu już było tych bokserów z pomysłem... a co się w ringu działo to wszyscy dobrze wiemy ;)"
Guerrero oświadczył, że studiuje różne walki i style i że nieźle mu idzie typowanie wyników walk - i podaje przykłady. Do tego sam jest technikiem, więc jego pomysł na walkę zakładam, że będzie pomysłem, a nie pustym gadaniem.
Fryto666:
"@beniaminGT
Co masz na mysli mowiac hipnozę?"
Mam na myśli psychologiczną wojnę, którą Floyd zawsze wygrywa. Swoistą perswazję, która odbiera rywalom wiarę w zwycięstwo. Elementem tej perswazji przed walką jest mit niepokonanego i nigdy nawet nie posłanego na deski pięściarza. W ringu - uśmieszki po otrzymaniu jakiegoś bardziej znaczącego ciosu i inne triki. Moim ulubionym trikiem Floyda jest opóźnione rewanżowanie się za otrzymany cios. Schemat jest taki: Mayweather otrzymuje cios, uśmiecha się, albo kiwa głową, żeby dać do zrozumienia rywalowi i sędziom, że nic się nie stało, a następnie rewanżuje się swojemu rywalowi, żeby wiedział, że Floyda nie można bić. Sekret polega na tym, że Floyd prawie nigdy nie rewanżuje się od razu - gdyż byłby to objaw złości, czy desperacji. Czyli za jednym zamachem pokazuje odporność na ciosy, opanowanie i surowość. Na większość bokserów to wystarcza, żeby złamać ich psychikę. Myślę, że na Maidan'ę by nie wystarczyło. Khan Go nie zdeprymował, choć posłał Go na deski w 1 rundzie i obijał przez kilka kolejnych. Mimo to, Maidana ani przez sekundę nie stracił wiary w zwycięstwo i nie odpuścił. Parł do przodu napierdalając i o mało nie wygrał tamtej walki. Na temat swojej walki z Mayweatherem też się wypowiadał - i stwierdził, że nie wie, kto by tą walkę wygrał, ale na pewno byłoby to zwycięstwo przez nokaut. Myślę, że przy bardzo sprzyjających wiatrach, walka Maidan'y z Mayweather-em mogłaby przypominać walkę tego drugiego z Castillo.
świetnie to opisałeś. Najbardziej podoba mi się nawiązanie do walk z Castillo, którą przynajmniej jedną Floyd powinien przegrać. Maidana walczy podobnie, ale ma lepszy cios i jest "większy fizycznie" od Castillo.
Nokdoun w walce z Judah nie wynikal z zamroczenia, tylko ze zlego ustawienia na nogach, poza tym i tak nie byl liczony.
Floyd nigdy tak na prawdę nie leżał na deskach i wątpię czy istnieje ktoś kto może tego dokonać.
FLYOD P4P KING!
""i nigdy nawet nie posłanego na deski pięściarza"- posadził go nie jaki Carlos Hernandez w 2001r."
clyde22:
"Zaliczyl rowniez nokdaun z niejakim Zabem Judah ."
Owszem, choć tego pierwszego przypadku nie można brać na poważnie. Natomiast ja pisałem, że Floyd kreuje taki mit, a nie, że takie są fakty. To, że można go znokautować wyszło chociażby podczas walki z Mosley-em.