ROACH: MANNY BĘDZIE MUSIAŁ DAĆ Z SIEBIE WSZYSTKO
Freddie Roach wyznał, że jego zdaniem pojedynek z Floydem Mayweatherem Juniorem (42-0, 26 KO), niezależnie od wyniku, będzie ostatnim w karierze Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO).
- Myślę, że to będzie jego ostatnia walka. On skupia się głównie na poltyce, a ona wkrótce wygra ze sportem. Niezależnie od wyniku, pojedynek z Mayweatherem będzie ostatnim w karierze Manny'ego - uważa Roach.
Słynny szkoleniowiec otwarcie przyznaje, że dla jego podopiecznego byłaby to arcytrudna walka. W ubiegłym miesiącu 'Pacman' z trudem pokonał 38-letniego Juana Manuela Marqueza, a styl Mayweathera będzie dla niego jeszcze bardziej niewygodny.
- Floyd to niezwykle trudny przeciwnik. Dobrze kontruje i ma styl, który sprawi nam problemy. Mayweather i Marquez mają pewne podobne cechy, ale Floyd jest znacznie szybszy. W ostatniej walce Manny zapomniał o tym, czego nauczył się w ostatnich latach i popełniał dawne błędy. Nie robił tego, co działało w pojedynkach z większymi i lepszymi przeciwnikami. Taka taktyka prawie kosztowała go porażkę. Pojedynek z Mayweatherem wyciągnie z Manny'ego wszystko, co najlepsze. Jeżeli będzie inaczej, nie usłyszymy ostatniego gongu - kończy Roach.
A nawet gdyby to ten film mówi wszystko:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=drkEXlkIiMA
Od 3:10
Pacquiao w walce z Floydem skończy gorzej niż JMM
Po walce z Marquezem - bum, leszcz, zostanie pokonany przez Floyda.
Śmieszni jesteście.
Ten tendencyjny filmik od użytkownika Krzych jest niemiarodajny. Co ciekawe, dwie akcje, które są tam zaprezentowane rozpoczynają się nastąpieniem Meksykanina na stopę rywala. Również porównywanie walki Mayweather-a z Marquez-em nie ma sensu, bo Marquez w tej walce przyjął nienaturalną dla siebie rolę - boksera ofensywnego, a ponadto skandalicznie się do niej przygotował pod względem strategji: przyjmował praktycznie wszystkie lewe krótkie haki z doskoku Mayweather-a. Proponuję chociażby przypomnieć sobie walkę De La Hoy'i, który całkowicie zneutralizował ten trik murzyna, czynią walkę bardzo wyrównaną.
Problemem Filipińczyka jest mała elastyczność podczas walki i za mała agresja. Floyd prędzej czy później dostosuje się to stylu Emanuela i jeśli nie będzie do tego czasu na dechach, albo z siedmioma rundami w plecy - to będzie po walce. Z taką dawką agresji, jaką prezentuje obecnie Pacquiao jest to jednak bardzo wątpliwe do osiągnięcia. Jakby nie patrzeć, większość rywali Pacmana w ostatnich latach dała się łatwo obić. Filipińczyk przyzwyczaił się do zwycięstw bez konieczności ponoszenia większych obrażeń. I to jest problem. Obawiam się, że Manny wyszedłby do Floyda tak samo, jak do Juana - czyli, żeby go wypunktować. Zacząłby walkę z zaciągniętym ręcznym hamulcem, co by go zgubiło. Oczywiście, Floyda też można wypunktować. Pokazał to w wielu rundach De La Hoya, a zwłaszcza Judah w czterech pierwszych starciach. Także, Manny niekoniecznie musiałby zacząć od totalnego ataku. Mógłby spróbować spokojnie i metodycznie, a w momencie, w którym strategia zaczęłaby szwankować przystąpić do bezpardonowego ataku. Kto wie, może słabsza postawa w walce z Meksykaninem zmusi Go do większego wysiłku intelektualnego i do większego ryzyka, dzięki czemu postawi Mayweather-owi cięższe warunki, niż większość się w tej chwili spodziewa.
http://www.youtube.com/watch?v=494h52OBPaU
Bardzo dobry komentarz, zgadzam się w 100% faworytem Money, ale nie 90:10. Dodałbym jeszcze tylko jedno: Floyd nigdy nie walczył z kimś tak szybkim, ani bijącym takimi seriami.
A po 2 Pacquaio tak slabo zawalczyl z JMM bo odstawil koks, nie moge tego udowdnic bo to jest niemozliwe, musial by sie sam przyznac albo zrobic wyniki krwi.
Ale od dawna zabiegaja o walke z Floydem a on dal warunek testow olimpijskich. PacMan w walce z JMM byl pierwszy raz w 100% czysty wiedzac ze nastepna ewentualna walka z Floydem tez bedzie czysta.
I mamy to co mamy, mniejsza waga, mniejsza sila, slabsza rzezba, brak ciosu, szybkosci i w rezultacie porazka z JMM.
Najbardziej na koksowany on byl w walce z Clotteyem.
W tam tej walce Lewis juz byl past prime a Tyson byl wrakiem.