BRADLEY NIE WIERZY W NOKAUT NA PETERSONIE
Mistrz świata federacji WBO w wadze junior półśredniej, Timothy Bradley (28-0, 12 KO), jest jedynym pięściarzem, który pokonał Lamonta Petersona (29-1-1, 15 KO) na zawodowych ringach. W najbliższą sobotę 'Havoc' stanie do walki o należące do Amira Khana (26-1, 18 KO) tytuły WBA Super oraz IBF.
Choć od czasu jedynej w karierze porażki Peterson stoczył trzy walki, z których dwie wygrał przed czasem, a jedną zremisował (po dziesięciu rundach z Victorem Ortizem), Bradley nie daje mu większych szans na pokonanie Brytyjczyka. 'Desert Storm' zaznacza, że raczej nie wierzy w nokaut na swym dawnym rywalu, ale upatruje przewagę Khana w szybkości i spodziewa się punktowego zwycięstwa Amira.
- Peterson zrobi z tego prawdziwą walkę i ma pewne szanse, ale stawiam na Khana, bo jest nieco szybszy oraz walczy metodą in & out. Robiłem to samo w walce z Petersonem. Będę zdziwiony, jeżeli Amir zastopuje Lamonta. Jeśli uda mu się wygrać przed czasem, to znaczy, że jest prawdziwym mistrzem. Peterson jest twardy, poza tym to już jego druga szansa i walczy na swoim terenie. Będzie zmotywowany, żeby dać z siebie wszystko - uważa Bradley.