WILLIAMS MÓWI DOŚĆ

O ile w przypadku powieszenia rękawic na kołku przez Pawła Wolaka można mówić o małym niedosycie, to na taki krok Danny'ego Williamsa (44-11, 33 KO) wiele osób szczerze czekało. Waleczny Anglik przegrywał przed czasem z każdym poważniejszym przeciwnikiem i od dawna namawiano go na zakończenie kariery. Teraz w końcu "Brixton Bomber" pogodził się z losem i ogłosił rozbrat z boksem.

- Nie mam już żadnych aspiracji i zdaję sobie sprawę, że nie wygram już żadnego ważnego tytułu. Zeszłotygodniowa porażka pokazała i uświadomiła mi, że całkowicie zatraciłem odporność na ciosy. Nie potrafię już przyjąć ciosu przeciwnika - przyznał szczerze 38-letni Williams, który zasłynął pokonaniem Mike'a Tysona w lecie 2004 roku, co otworzyło mu furtkę do walki o pas WBC wagi ciężkiej przeciwko Witalijowi Kliczce. Anglik nie sprostał Ukraińcowi i przegrał w ósmym starciu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Armand
Data: 08-12-2011 08:35:36 
O kilka walk za późno
 Autor komentarza: Hugo
Data: 08-12-2011 10:33:55 
Porażka z Larsenem była gwoździem do trumny.
 Autor komentarza: xionc
Data: 08-12-2011 11:20:43 
dopoki byl w top100, to jeszcze jego walki byly ciekawe, ale teraz rzeczywiscie szkoda zdrowia, zeby jak Paolo Vidoz walczyl o jakies lokalne paski
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.