'REWANŻ Z COTTO BARDZO TRUDNY DLA PACQUIAO'
Redakcja, boxingscene.com
2011-12-07
Emanuel Steward jest pod wrażeniem tego, co Miguel Angel Cotto (37-2, 30 KO) zaprezentował w swojej ostatniej walce. Słynny trener, który stał w narożniku Portorykańczyka w jego wcześniejszych dwóch pojedynkach, uważa, że obecny 'Junito' miałby szansę na wygraną w rewanżowym starciu z Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO). Pierwsza potyczka Cotto z 'Pacmanem' zakończyła się zwycięstwem Filipińczyka przez TKO w 12. rundzie.
- To byłaby naprawdę zacięta walka. Teraz, gdy Miguel lepiej boksuje, nie popełnia dawnych błędów i nie wykańcza się zbijaniem wagi, mógłby pobić Pacquiao. Walka musiałaby odbyć się w limicie 150 funtów albo nieco wyżej. To byłby bardzo trudny pojedynek dla Manny'ego - twierdzi legendarny szkoleniowiec.
dalej Margarito (a raczej to co z niego zostało...), nastepnie Shane
Mosley zdominowany wczesniej przez Mayewathera, a na sam koniec
past prime Marquez, ktory na dodatek zostal okradziony ze zwyciestwa.
Cotto jest teraz w dobrej formie psychicznej, jest odbudowany,
a pieniadze by sie zgadzaly.
Po jednym zwycięstwie chyba z waciakiem Malinaggi ?
Po dwóch,bo przed Malinaggim,był Lazcano,do tego z Floydem Hatton walczył w obcym dla siebie limicie,bo całą karierę walczył w 140 funtach,po Floydzie też wrócił do tego limitu.
Niestety takie żytko sportowca,ale ja nadal uważam że Manny to bokser wybitny i dalej twierdzę że w walce z Floydem jest 50/50,po prostu Marquez mu nie leży i tyle,po za tym Marquez to też bokser najwyższych lotów,więc też nie wiem o co tyle krzyku,Pac jaest dalej tym samym Pacmanem co przed 3 walką z Marquezem,po prostu myślę że dziś Cotto jest jeszcze lepszy niż był 2-3 lata temu,zmienił styl na taki który nie koniecznie by pasował Mannemu,ale mimo to dałbym 60/40 na Pacmana.
jak kosciotrup... Natomiast Cotto pokonal Foremana, Mayorge, teraz zrewanzowal sie Margarito i zasluzyl na rewanz.
Na Maywethera nie ma mocnych. Nie widze z nim ani Pacquiao ani Cotto, nie mowiac nawet o Khanie. Ciekawie pewnie by bylo z Martinezem, bo gosc ma duzy talen a i przewage warunkow fizycznych znaczna. Nie wiem jednak czy Floyd zaryzykuje, chyba ze w umownym limicie.
Floyd Mayweather jr.,niepokonany,15 lat rządzący , one of the best boxer all time!!!!!!!
1. Bez tego powalonego ważenia przed walką i limit 150
2. Poprawa kondycji u Miguela
nie taki nie pokonany jest Floyd patrz pierwsza walka z Castillo w rekordzie zero porażek ale prawda jest trochę inna
Twój Floyd jest tak samo żenujący jak Koksiao, jeszcze nie dawno cytuje "Manny nie był mu do niczego potrzebny", gdy okazało się ze wystarczy dać Mannemu nie-odwodnionego i walczącego inteligentnie przeciwnika powraca stary wiatrak "waleczny" Floyd od razu rwie sie do walki. Żałosne. Oby dwaj siebie warci, jeden zbudował karierę na walkach z wysuszonymi do granic możliwości trupami, a drogi na starannie wyselekcjonowanych zawodnikach pod wzgledem stylu bać dawno past prime. Powiedz mi dlaczego twój pupilek nie walczył z Mosleyem gdy ten byl 5 lat mlodszy tylko z wypalonym dziadkiem, który nie może pokonać takiego średniaka jak Mora którego w prime by zabił, De La Hoya który sprawił mu w chuj problemów tez był wyczekiwany do granic możliwości. Jak taki z niego kozak niech walczy z Marvila. Zaden z nich nie jest dla mnie jednym z najlepszych pięściarzy ever bo tacy podejmowali ryzyko i toczyli wojny w których byli skazywani na porażkę a ci dwaj to zwykle marketingowe kalkulatory.
I jeszcze jedno, FLOYD NIE JEST NIEPOKONANY! Jesli dla Ciebie wygrał pierwsza walkę z Castillo to chyba faktycznie Twoj nick jest adekwatny do rzeczywistości.
Powinien byc remis a druga walka wylonila zwyciezce.
Wiekszosc powtarza tylko zaslyszane rzeczy.
Ja smieje sie z tych ktorzy w dyskusji na temat Floyda podaja za najwazniejszy argument to ze przegral 1 walke z Castillo co jest niepowazne.
Po to w ringu jest 3 sedziow bo ta walke kazdy ocenia inaczej i mogla isc w obie strony. Skandaliczny jest werdykt sedziow i punktacja Ledermana.
Gdyby chciec ocenic to rzetelnie to potrzeba 3 osob np. ty dajesz wygrana Castllo, ja remis, a np. Laik wygrana dla Floyda i ostateczny werdykt to remis.
W tej walce 1 osoba nie moze rozstrzygnac kto wygral.
Problem w tej walce polega na tym ze sedziowie
A Floyd przegrał nie tylko z Castillo ( pierwszą walkę ), ale również z De La Hoy'ą.
Inną sprawą pozostaje wynik. Nawet w przypadku wyraźnego prowadzenia Cotto w każdej rundzie, wygrać może przecież Manny :D
Niedorzeczne...
Manny zanotowal jeden slabszy wystep przeciwko takiemu kozakowi jakim jest Marquez ale to nie jest powod zeby sugerowac na przyszlosc tego typu walki..Manny to nie facet ze stajni Sauerlanda ale klasowy bokser ..Zdeklasowal wielu mocnych bokserow i ostatnia walka niby to przekresla??..
W pierwszej walce Cotto zostal sponiewierany doslownie przez Packmana i to samo by bylo w ich drugiej walce..
Wyluzuj. Napisałem z szerokim uśmiechem- to po pierwsze.
A po drugie, skoro wał raz się pojawił i przeszedł bez proceduralnych zgrzytów- to właśnie jest prawdopodobne, że może tak być ponownie.
Taki mam pogląd na temat instytucji (federacje) sankcjonujących wały.
Ja tez nie popieram walow..tez uwazam ze Manny przegral walke ostatnia ale komenty jakie pojawialy sie po tym pojedynku byly zenujace..oczywiscie nie mam tu na mysli konkretnie Ciebie ale akurat Packmanowi nie mozna zarzucic kariery poprzez walki..dodam tez ze jest to moj ulubiony bokser i moze stad ta lekka napinka;)))..pozdrawiam..
To chyba mnie miałeś jednak na myśli, bo ja jechałem po Mannym jak po froterowanej podłodze :D
Pomijając to, nie mam ulubionego pięściarza (no może poza młodym Sadamem Alim- przypomina mi RJJ z najlepszych lat). Ja lubię boks. Czysty (bez fauli), techniczny, oparty na nogach (w tym aspekcie jestem nieobiektywny, uważam go za najważniejszy) i jak najcelniejszych trafieniach boks to dla mnie uczta konesera.
A oszustw i ustawionych walk nienawidzę.
Pozdrawiam.
z rzeczywistoscia. Jeśli chodzi o walkę Castillo - Floyd to zdania ekspertów co do wyniku były podzielone, natomiast w drugiej walce
już chyba nikt nie miał wątpliwości co do wygranej Floyda.